Czy ja już pisałam, że wczoraj byłyśmy z Adą i pełnym bagażnikiem kotów u weta

Tzn. koty były u weta, a my do towarzystwa
CzoRcia rodzinka została w komplecie zaszczepiona, mamuśka po raz pierwszy , a panienki po raz drugi. Były dzielne i bardzo zdziwione co je tyle łap trzyma i ze stołu zejść nie daje. Jedno czorcie chrypi i wydaje dziwne odgłosy. Wet nie dał się przekonać, że to może takie mruczenie

Jednak przeciwwskazań do szczepienia nie widział.
Adria była z większym dobytkiem , ale bardziej skomplikowanym, więc nie będę udawała, że zapamiętałam co z którym kotem robiła
Ja dziś mam wisielczy humor i czekam na relację z wizyty telewizji w azylu. Tylko nie mam tej stacji w swoich zasobach telewizyjnych i nie wiem do którego sąsiada się wprosić. To chyba już nie te czasy co się na telewizję po sąsiadach latało
Właśnie się wprosiłam. Sąsiad mówi 3,5 zeta za ogladanie. Wina nie chce, bo ma swoje. To ja nie wiem czy mnie stać, ale dla dobra własnej wiedzy na temat tego co o CK gadają niech stracę
