aga9955 pisze:Beatko a cos na apetyt moze podac. Bajka ma co prawda nerki chore ale moze cos jest co by ja postymulowalo:)
dalam w poniedzialek 1/4 peritolu, i jak po 2 godzinach nie zadzialal, nakarmilam ja strzykawka wlasnie...
zobaczymy co D. powie, moze relanium?
z moich obserwacji - od wtorku je dosc ladnie (ale nadal chyba nie taka ilosc, jaka powinna - wpadam w paranoje, chyba sobie wage kupie) ale tylko jak stoje obok i ja namawiam, no i jak nic nie rozprasza jej uwagi
udaje sie to tylko (ale nie zawsze) na balkonie - jak zamykam sie z nia w sypialni to NATYCHMIAST Muczacza zaczyna skrobac w drzwi i koniec spokoju
na drapaku (albo w budce) tez juz nie, bo natychmiast pojawia sie jeczaca Daisy
normalnie nie ma gdzie jej spokojnie nakarmic
na balkon tez za mna wybiegaja ale udaje mi sie go zamknac od zewnatrz
kolacja byla, zjadla ladnie sporo chrupek nerkowych





