*Schronisko Opole IV. Panleukopenia :( Tragedia ;(*

To niemożliwe!
To wyrok jest dla nich. Czy ten kto to zarządził zdaje sobie sprawę co robi?
Weźmie na swoje sumienie te koty?

Ktoś chyba k... za to odpowiada??? :twisted:

Miasto chyba ma jakieś obowiązki?
Wiem wiem głupie pytanie

Może jakaś akcja na miau? Dogo? wiem że wszyskim brakuje ale jak by tak każdy grosik... to może troszeczkę chociaż by sie uzbierało

zawsze lepiej troszkę niż nic

Przepraszam bardzo!

No to działamy z wariantem B, o tym rozmawiamy już na GG od dłuzeszgo czasu.

Napisałam na kocie forum gazety. Może to coś da?? Nie wiem, przygnębiające to wszystko. :cry:

silesius pisze:No to działamy z wariantem B, o tym rozmawiamy już na GG od dłuzeszgo czasu.

Jeśli myślisz o tym o czym ja, to ok, ale nie może być tak, że prywatne osoby będą pokrywać wszystkie wydatki związane z utrzymaniem i leczeniem kotów w schronie, a miasto będzie sobie bimbać. Mają środki na różne bzdety, nikomu nie potrzebne, mają środki na wysokie płace dla swoich pracowników, to niech znajdą też kasę na pokrzywdzone zwierzęta, które w schronie znalazły się z winy ludzi i też zasługują na godne życie.

A może ktoś ma znajomości w gazecie? Wysmarowałoby się piękny artykuł o tym, jakie to maja dobre serce dla zwierząt.

Należało by poinformować media w koncu październik jest "miesiącem dobroci dla zwierząt" powinno chwycić

Temat naszego schroniska jest niesamowicie delikatny

Trzeba bardzo uważać na to co się mówi a jeszcze bardziej na to, co się pisze

W 2006 roku jak przyszłam do schroniska, trafiłam na epidemię pp. Podniosłam w internecie niesamowity krzyk. Zimny prysznic przyszedł wtedy aż z Częstochowy

Teraz, kiedy zrobiło się nas trochę więcej, będę rozmawiała z kierowniczką, co możemy zrobić drogami "służbowymi", gdzie iść, z kim rozmawiać, co i gdzie pisać. Jeśli jest na to szansa, będę liczyła na Waszą pomoc. Kiedyś sama a później razem z Hanią nie było co podskakiwać.

Bardzo bym chciała też spotkać się z Wami wszystkimi

Być może razem coś wymyślimy? A myślę, że spotkanie się na kawie czy piwku, poznanie się wyjdzie nam na dobre. Co o tym myślicie?

Mamy pomysły na nowe kubki, na kalendarze. Dzięki silesiusowi i kindzek powstaje logo schroniska, którym będziemy się w przyszłości posługiwać. Myślę, że piękne by było założenie naszej własnej, kociej Fundacji ale w tej chwili to marzenie ściętej głowy... Choć może teraz, jak jest nas więcej...

Padł też pomysł z pewnej strony "uaktywnienia i odświeżenia" TOZu opolskiego. Tutaj nie wiem co myśleć. Na pewno w tej sprawie musiałoby nas być dużo osób i to aktywnych.

W dzisiejszej NTO ukazał się taki oto artykuł:

Komentować chyba nie trzeba.

Czytam i nie wierzę

Przepraszam bardzo, ale ktoś chyba nie zdaje sobie sprawy, jaki los zgotował zwierzakom swoją decyzją...
Nie będę się wyrażać, co na ten temat myślę, bo staram się ograniczyć używanie wulgaryzmów, więc delikatnie powiem, że komuś pomieszało się w głowie...

Boo77 pisze: Myślę, że piękne by było założenie naszej własnej, kociej Fundacji ale w tej chwili to marzenie ściętej głowy... Choć może teraz, jak jest nas więcej...

Od pewnego czasu o tym myślę, chciałam z Tobą to obgadać, tylko czekałam, aż będziesz mieć trochę wolnego czasu.
Myślę, że to wcale nie jest tylko marzenie, naprawdę.
Spotkajmy sie wszyscy razem i zacznijmy coś działać.
Te zwierzaki mają tylko nas za swoich sprzymierzeńców. Pomóżmy im!

Jestem za fundacją...

I oczywiście za spotkaniem

*Schronisko Opole IV. Panleukopenia :( Tragedia ;(*

Kto przegląda forum

Schronisko Opole IV. Panleukopenia :( Tragedia ;(