Ojej
Powiem tak, jak rozmawiam z potencjalnym domkiem, to pytam o 3-4 rzeczy, moim zdaniem najważniejsze:
- bezpieczeństwo czyli okna, balkon, transporter
- żywienie
- opieka wet
- kocia psyche
O oknach już wiem, balkonu chyba nie ma

Transporter na wyposażeniu pewnie jest

Żywienie z góry zakłada brak kuraka i dobrą jakość bo on jednak alergicznie reaguje

Opieka wet, no jak wujek jest pod ręką

Psyche, nie ukrywam, że Dziubek nie jest super wypasionym miziakiem

Ma swoje humorki. W schronisku jest bardzo nerwowy. Ma tkliwe boki, denerwuje się jak się je dotyka, pewne miejsca. Ale zaobserwowałam, że na "wybuchy" złości ma wpływ nawet przechodzący obok kot, kot, który akurat podszedł do najbliższej miski... Być może Dziubek po prostu musi być sam? Ale Dziubek potrzebuje ludzia jak powietrza! Dosłownie krzycz do każdej osoby będącej na kociarni. Płacze i zawodzi. Mizia się, barankuje, tryka człowieka jak bijące się kozły

Na tylne łapki i z główki

Jest piękny, jest kochany, jest smutny. Może być tak, że zostanie mu jakaś przeczulica, że trzeba będzie uważać gdzie i jak się go dotyka. On nie ma szans na adopcję bezpośrednio ze schronu. Nawet jeśli ktoś by go wziął dla urody, szybciej go odda niż go wziął

Dlatego potrzebny jest kociarz, osoba świadoma pokrętnej, kociej natury...
Tyle ode mnie. Aniu, Twoja kolej
