Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 05, 2009 10:16 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

mar9 pisze:Tak bym chciała, aby przestał się bać ale w tej chwili najważniejsze jest to, aby wyzdrowiał, potem zajmę się dopieszczaniem boroczka.


Jak ja lubię śląska gwarę :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 05, 2009 10:27 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Marysiu juz Ty z boroczka zrobisz bysiora zobaczysz :D
Trzimej sie Dziołcha mocka :ok: :ok: :ok:
Kociambry wyściskej wiela sie do

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon paź 05, 2009 10:39 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Gibutkowa pisze:
mar9 pisze:Tak bym chciała, aby przestał się bać ale w tej chwili najważniejsze jest to, aby wyzdrowiał, potem zajmę się dopieszczaniem boroczka.


Jak ja lubię śląska gwarę :D

:oops:
Po prowdzie to jo jest ślonzoczka nie z urodzynia ino po chopie. :D
Urodziłam się we Wrocku, mieszkałam koło Kudowy a los mnie rzucił do Zabrza i tak już zostanie...najprawdopodobniej... bo marzy mi się albo powrót do Kudowy albo zamieszkanie nad morzem.
Wiadomo jednak, że większość naszych marzeń się nie spełnia, szkoda, ale pomarzyć zawsze można, prawda? :D
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 05, 2009 10:54 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Kociama pisze:Marysiu juz Ty z boroczka zrobisz bysiora zobaczysz :D
Trzimej sie Dziołcha mocka :ok: :ok: :ok:
Kociambry wyściskej wiela sie do

wyściskom kociambry, wyściskom, ino nie wszytkie przepadajom za mocnym wyściskiwaniem
:roll: :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 05, 2009 12:17 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

ja też proszę nr konta na pw, jak dostanę 10 wypłatę,to coś przeleję....
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 05, 2009 12:44 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

mar9 pisze:
Gibutkowa pisze:
mar9 pisze:Tak bym chciała, aby przestał się bać ale w tej chwili najważniejsze jest to, aby wyzdrowiał, potem zajmę się dopieszczaniem boroczka.


Jak ja lubię śląska gwarę :D

:oops:
Po prowdzie to jo jest ślonzoczka nie z urodzynia ino po chopie. :D
Urodziłam się we Wrocku, mieszkałam koło Kudowy a los mnie rzucił do Zabrza i tak już zostanie...najprawdopodobniej... bo marzy mi się albo powrót do Kudowy albo zamieszkanie nad morzem.
Wiadomo jednak, że większość naszych marzeń się nie spełnia, szkoda, ale pomarzyć zawsze można, prawda? :D


Ja jestem półkrwi Ślązaczka (tato Ślązak a mama z Wrocka) :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 05, 2009 13:31 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Teeee, some Ślunzoczki tu som :mrgreen: ja jestem też ale z zasiedzenia, urodzona kajś indzij :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon paź 05, 2009 17:12 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

No tuz witejcie roztomiłe dziouszki. Widać tu same krojcoki som. A hanysy gdzie. Mieszkocie w Hindenburgu a godac nie chcecie. :ryk: :ryk:
Wita Was rodowita zabrzanka, która poszla za meżem do Rudy Slaskiej. Teraz mieszkam po polskiej stronie przedwojennej granicy :oops:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto paź 06, 2009 6:56 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Nie wiem czy powinnam czyścić sama to uszko Uszatka, za każdym razem najpierw odmakam uszko, zbieram te brudne i krwawe zeschnięte krupy, potem przemywam Rovanolem a na końcu tak czy siak zostaje krwawe uszko. :crying:
Kocio też źle to znosi, boli go :cry:
Może robię coś nie tak :? , no nic, dzisiaj wizyta u weta, zobaczymy.
Jakby tego było mało to Uszatek zaczął kichać i już mniej je.
Nie wiem, czy nie będę go musiała karmić ręcznie.
Mruczek robi nieładną, zbyt rzadką kupę, też się muszę weta poradzić, czy nifuroksazyd wystarczy, czy coś innego mi da.
Znowu się czuję przytłoczona ilością tymczasów, ciągłym napełnianiem miseczek, ich myciem, sprzątaniem kuwet, teraz znowu biedaczek Uszatek...ech albo to starość mnie dopadła albo jesienna chandra :placz:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 06, 2009 9:29 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

mar9 pisze:Nie wiem czy powinnam czyścić sama to uszko Uszatka, za każdym razem najpierw odmakam uszko, zbieram te brudne i krwawe zeschnięte krupy, potem przemywam Rovanolem a na końcu tak czy siak zostaje krwawe uszko. :crying:
Kocio też źle to znosi, boli go :cry:
Może robię coś nie tak :? , no nic, dzisiaj wizyta u weta, zobaczymy.
Jakby tego było mało to Uszatek zaczął kichać i już mniej je.
Nie wiem, czy nie będę go musiała karmić ręcznie.
Mruczek robi nieładną, zbyt rzadką kupę, też się muszę weta poradzić, czy nifuroksazyd wystarczy, czy coś innego mi da.
Znowu się czuję przytłoczona ilością tymczasów, ciągłym napełnianiem miseczek, ich myciem, sprzątaniem kuwet, teraz znowu biedaczek Uszatek...ech albo to starość mnie dopadła albo jesienna chandra :placz:

jesienna chandro idź precz!!!
co ten Uszatek się wygłupia!!Proszę przestać kichać i krwawić z uszka!!
Wielkie kciukasy za wizytę u weta :ok: :ok:
mam nadzieję,że jakoś Cię uspokoi :kotek:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 06, 2009 9:40 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Mruczeńka1981 pisze:
mar9 pisze:Nie wiem czy powinnam czyścić sama to uszko Uszatka, za każdym razem najpierw odmakam uszko, zbieram te brudne i krwawe zeschnięte krupy, potem przemywam Rovanolem a na końcu tak czy siak zostaje krwawe uszko. :crying:
Kocio też źle to znosi, boli go :cry:
Może robię coś nie tak :? , no nic, dzisiaj wizyta u weta, zobaczymy.
Jakby tego było mało to Uszatek zaczął kichać i już mniej je.
Nie wiem, czy nie będę go musiała karmić ręcznie.
Mruczek robi nieładną, zbyt rzadką kupę, też się muszę weta poradzić, czy nifuroksazyd wystarczy, czy coś innego mi da.
Znowu się czuję przytłoczona ilością tymczasów, ciągłym napełnianiem miseczek, ich myciem, sprzątaniem kuwet, teraz znowu biedaczek Uszatek...ech albo to starość mnie dopadła albo jesienna chandra :placz:

jesienna chandro idź precz!!!
co ten Uszatek się wygłupia!!Proszę przestać kichać i krwawić z uszka!!
Wielkie kciukasy za wizytę u weta :ok: :ok:
mam nadzieję,że jakoś Cię uspokoi :kotek:

Wiesz, martwię się, bardzo się martwię.
Jeszcze nie widziałam tak zmasakrowanego uszka, biedny kocio, tyle cierpienia :cry:
Martwię się zdrowiem Tajgerka.
Martwię się, że telefon milczy.
Wczoram wypromowałam ogłoszenia tymczasów na gumtree i co?... nico...cisza, jak w kościele.
Zero telefonów, zero maili, pozostałe koty zdrowe i tak spragnione miości, czułości a ja mam ciągle za mało czasu aby je wszystkie dopieścić... :oops: :( :oops: :(
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 06, 2009 11:14 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Nie dołuj sie tak bardzo. Ja tez mam kłopoty w wyadoptowaniem moich tymczasów. W wakacje był przestój ale od tygodnia tez jest :twisted: Mam nadzieję, że kiedyś to sie skończy i nasze kociaki znajda fajne domki :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Wto paź 06, 2009 13:28 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Mar, kit z uszkiem ma wyraźnie oibnizoną odporność, to i rana się gorzej goi ...

Na uszko próbowałałbym cos z tego ... przepraktykowane na forum :D
Żel Chitopan jest świetny do gojących się dartych ran.
Olejek z dziurawca do smarowania jest naprawdę bardzo skuteczny, odkaża i przyspiesza leczenie ran. Jest bezpieczny, jeśli chodzi o lizanie. Tu na forum jedna ciocia robi ten olejek :wink:

Trzymam za zwierzaki i przetrzymanie chandry jesiennej (nas tez dopadło ale kicham na nią !) :ok: :ok: :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto paź 06, 2009 13:30 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

Wyślij mi mar9 na PW swój adres - coś Ci prześlę. Nie mam tego dużo ale skoro skleiło i zrosło w ciągu kilku dni ludzkie naderwane ucho to na kocie też będzie działać ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 06, 2009 14:23 Re: Moje koty i ja, Happy wróciła z adopcji :-(

:ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Wojtek i 57 gości