DO ZOBACZENIA W LEPSZYM ŚWIECIE PIRATKU [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 02, 2009 13:06 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Dziękujemy za głaski i przytulanki. Pirat ma się dobrze, właściwie bez zmian odkąd u mnie jest. Śpi, je, przytula się, wydaje z siebie czasem jakieś dzwięki dziwne bo miauczeć nie umie.

Będę go wystawiać na międzynarodowej aukcji kotów, a nóż widelec znajdzie się miłośnik Pirata, który będzie chciał się nim zaopiekować.

Dzisiaj mam straszny dzień, zalatana jestem. Rozmowa w/s pracy i takie tam urzędowe sprawy. Napiszę wieczorem o dziwnym spotkaniu z sobowtórem Pirata, też bez oka lewego. Takie oczy zrobiłam 8O i nakarmiłam saszetką Whiskasa. Sobowtór ma na imię Kacper a reszta wieczorem :-)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 02, 2009 14:24 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Akima pisze:Dziękujemy za głaski i przytulanki. Pirat ma się dobrze, właściwie bez zmian odkąd u mnie jest. Śpi, je, przytula się, wydaje z siebie czasem jakieś dzwięki dziwne bo miauczeć nie umie.

Będę go wystawiać na międzynarodowej aukcji kotów, a nóż widelec znajdzie się miłośnik Pirata, który będzie chciał się nim zaopiekować.

Dzisiaj mam straszny dzień, zalatana jestem. Rozmowa w/s pracy i takie tam urzędowe sprawy. Napiszę wieczorem o dziwnym spotkaniu z sobowtórem Pirata, też bez oka lewego. Takie oczy zrobiłam 8O i nakarmiłam saszetką Whiskasa. Sobowtór ma na imię Kacper a reszta wieczorem :-)


8O No, wolałabym żeby takim dokładnym sobowtórem nie był; jedynie fizycznie :wink:
Wystarczy już tego kociego cierpienia :(
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Pt paź 02, 2009 20:12 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Wczoraj wysiadłam sobie z autobusu niedaleko rodziców. W sklepie obok przystanku siedzial sobie kot. Podeszłam i oczom uwierzyć nie moglam, ta sama plama na nosie, taki sam krawat i białe skarpety. Ten sam pysio. Poczatkowo widziałam z profilu, potem się odwrócił...no myslalam że zwariowałam: biale oko jak u Pirata. Ja nie wiem, takie podobieństwo. Kocur którego widziałam ma na imię Kacper. Kiedyś miał swoich ludzi, ale oni kupili sobie małego szczeniaka. Kacper wyprowadził sie z domu do tych sklepów obok. Jest tam dokarmiany i rozpieszczany. Nie ma jednak domu na stałe. Ktos go kiedyś podobno wziąl do domu, ale on nie chciał żyć w zamknięciu.

Pirat dzisiaj jak zaesze pojadł, poprzytulał się i śpi. Chciałabym jak on pospać. Wkrótce przyjeżdza na kilka dni koleżanka więc będzie więcej rąk do przytulania.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 02, 2009 21:05 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

jasdor wpłaciła na Piratka kilka zlotych. Dziękuję bardzo.


No taaak, suma była taka, że nawet nie ma za co dziękować :cry:
Ale moja kotka też jest chora, jeszcze Maleńka i Burcia pod blokiem, a apetyt im dopisuje, nie powiem.
Sama muszę Kraków niedługo odwiedzić - do okulisty na zabieg trzeba będzie pewnie jechać. Nawet nie chcę myśleć o kosztach!
Rodzina się przestaje do mnie odzywać, a sąsiedzi też krzywo patrzą i mówią "po co pani te koty karmi?" :twisted:

Dla Piratka dużo zdrówka i dużo dużo :ok: :ok: :ok:
Jakby było potrzeba napisz może PW, bo nie zawsze wszystko czytam, drobna sumka się znajdzie - musi !!!

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob paź 03, 2009 7:46 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

jasdor pisze:
jasdor wpłaciła na Piratka kilka zlotych. Dziękuję bardzo.


No taaak, suma była taka, że nawet nie ma za co dziękować :cry:
Ale moja kotka też jest chora, jeszcze Maleńka i Burcia pod blokiem, a apetyt im dopisuje, nie powiem.
Sama muszę Kraków niedługo odwiedzić - do okulisty na zabieg trzeba będzie pewnie jechać. Nawet nie chcę myśleć o kosztach!
Rodzina się przestaje do mnie odzywać, a sąsiedzi też krzywo patrzą i mówią "po co pani te koty karmi?" :twisted:

Dla Piratka dużo zdrówka i dużo dużo :ok: :ok: :ok:
Jakby było potrzeba napisz może PW, bo nie zawsze wszystko czytam, drobna sumka się znajdzie - musi !!!



Jeśli potrzebowałabyś pomieszkac kilka dni w Krakowie to daj znać Piratowi. Ja bym wolała, żeby się ludzie nie oddzywali niż gderali za uchem :-) Ojciec mysli, że koty bezdomne karmi Fundacja :ryk:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 03, 2009 7:51 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Piratowi cieplo w tyłek bo ogrzewanie działa wreszcie :D W nocy kaszlał, ja nie wiem... Antybiotyki bierze już tak dlugo a słychać caly czas że pluca zalane. Apetyt dopisuje. Je ile widzi, a tym swoim jednym okiem widzi bardzo dużo. Dzisiaj kolejna wizyta w masarni. Słuchajcie kupilam 2,5 kd zrazówki, zaplaciłam 60 zł. Chyba na tydzień nie starczy. Szkoda, że nie ma animki z pistoletem strzelającym w głowę :-) Dzisiaj była też szyneczka z Bobrownik, nawet podeszła. Drzwi otworzone, ale towarzystwo się nie integruje. viki agresywna, Esma obojętna ale raczej żeby nie podchodził za blisko.

Od wczoraj pirat wydaje dziwne dzwięki, jak żaba. Tak się wita i rozmawia ze mną. Dzisiaj wystawa w Krakowie. Pirat też ma swoje poertfolio a co...
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 03, 2009 17:18 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Jeśli potrzebowałabyś pomieszkac kilka dni w Krakowie to daj znać Piratowi


Bardzo dziękuję Akima, ale wizyta w Krakowie na razie jednak nie będzie potrzebna, bo Kosi się oko poprawia :)
Z tą fundacją to dobry pomysł, chyba zmałpuję, bo serce mi się kraja, jak widzę te biedactwa pod blokiem.
Chociaż trochę jedzonka mogę im ofiarować i głaski. :(
Tak się składa ,że mój syn mieszka w Krakowie (bo ja już trochę wiek zaawansowany mam), ale na niego nie mogę liczyć,
bo jego dziewczyna, u której mieszka taką ma alergię, że się dusi na sam widok kota. :evil:
Mój syn pracuje w TV (jakbyś miała problemy dam namiar i pogadam - on lubi koty - czasem, jak się coś nagłośni to pomaga).

Nowy miesiąc się zaczął, to by pewnie coś dla Piratka wyskrobać. Bardzo się cieszę, że zdrowieje :ok:

Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob paź 03, 2009 19:35 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Wróciłyśmy z wystawy. Kotów nie udalo sie sprzedać ale AFN zebrał 850 zł. Będzie na spałtę długów, które sięgają okolo 5000.

Pirat właśnie wsunął porcję mięska i KiteKata z cielęciną. Mam problem z jego wagą bo ode mnei do weta kawałek a on cięzki. już mi lewy bark wysiada :-( a on ciagle je i rośnie wszerz. Miło popatrzeć.

Jasdor, syn powinien stanowczo poznać inną fajną Panią, która nie ma alergi na koty. Jak tak można bez kota żyć. Dzisiaj na wystawie dotykałam Sfinaksy, jesooooooo jakie mają fajne aksamitne futro. T opcja dla alergików :-)

Piratek mówi wszystkim ciociom dobranoc bo mama pada z nóg. D
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 03, 2009 19:46 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Akima pisze:
jasdor pisze:
jasdor wpłaciła na Piratka kilka zlotych. Dziękuję bardzo.


No taaak, suma była taka, że nawet nie ma za co dziękować :cry:
Ale moja kotka też jest chora, jeszcze Maleńka i Burcia pod blokiem, a apetyt im dopisuje, nie powiem.
Sama muszę Kraków niedługo odwiedzić - do okulisty na zabieg trzeba będzie pewnie jechać. Nawet nie chcę myśleć o kosztach!
Rodzina się przestaje do mnie odzywać, a sąsiedzi też krzywo patrzą i mówią "po co pani te koty karmi?" :twisted:

Dla Piratka dużo zdrówka i dużo dużo :ok: :ok: :ok:
Jakby było potrzeba napisz może PW, bo nie zawsze wszystko czytam, drobna sumka się znajdzie - musi !!!



Jeśli potrzebowałabyś pomieszkac kilka dni w Krakowie to daj znać Piratowi. Ja bym wolała, żeby się ludzie nie oddzywali niż gderali za uchem :-) Ojciec mysli, że koty bezdomne karmi Fundacja :ryk:


Tia...z doswiadczenia wiem, ze im mniej rodzina wie tym jest zdrowsza :twisted: :wink: :D
Ja tylko czekam na reakcje rodziny jak sie u mnie Glus i Fumik zakwateruja. Ale bedzie jaazdaaaaa :twisted: :lol: 8) :ryk: :kotek:

Ucalowania dla Piratka. Niech mu w boczki idzie na zdrowie :)
ja tez padam, dobrej nocy :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon paź 05, 2009 7:31 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

syn powinien stanowczo poznać inną fajną Panią, która nie ma alergi na koty. Jak tak można bez kota żyć. Dzisiaj na wystawie dotykałam Sfinaksy, jesooooooo jakie mają fajne aksamitne futro. T opcja dla alergików :-)


Sugerowałam :? ale sprawa nie do przebicia :love:
Dwa lata temu też byłam w Krakowie na wystawie, przypadkiem zobaczyłam na przystanku plakaty.
W przyszłym roku na pewno będę, jeśli się odbędzie.
Pozdrowionka dla Piracika, :ok: żeby zdrowiał.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pon paź 05, 2009 7:50 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Pirat kaszle i nie wiemc zy to dobrze czy źle. Na dwoje babka wróżyła. Apetyt ma że hej. Rano miseczka mięsa szybko znika a on nadal stoi. Dostaje saszetkę z Kitekatem i też natychmiast znika. Boczki mu się zaokragliły. Coraz bardziej ciekawski jest i próbuje wychodzić. Poszedł do kuwety dziewczyn i nasikał na zewnątrz 8O Niedobry kotek.

W środę idę z nim do weta. Został rachunek do zapłacenia w Krakvecie 150 zł. Test na FIPa kosztuje 60 zł. Paranoja, skoro i tak wynik nie jest wiarygodny. W Arwecie jeszcze 100 zł, bo pani doktor nie ma czasu na rozmowy ale może dorwę ją dzisiaj na telefon. Wkrótce wystawię nowe bazarki na Pirata.

Ciągle w zawieszeniu bo niewiadomo co jest.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 05, 2009 7:54 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

No ladne rzeczy, Pirat sika obok kuwety dla pan? Moze chcial cos przez to przekazac... :)

Dobrze, ze ma apetyt. To dobry znak mimo wszystko ja wierze ze spedzi z Toba troche wiecej czasu niz mu to prorokuja weci... Miznij go ode mnie ;)
Dam Ci cos na bazarek dla niego, ok? Na razie tylko tak moge pomoc.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon paź 05, 2009 8:49 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

Akima pisze:Pirat kaszle i nie wiemc zy to dobrze czy źle. Na dwoje babka wróżyła. Apetyt ma że hej. Rano miseczka mięsa szybko znika a on nadal stoi. Dostaje saszetkę z Kitekatem i też natychmiast znika. Boczki mu się zaokragliły. Coraz bardziej ciekawski jest i próbuje wychodzić. Poszedł do kuwety dziewczyn i nasikał na zewnątrz 8O Niedobry kotek.

W środę idę z nim do weta. Został rachunek do zapłacenia w Krakvecie 150 zł. Test na FIPa kosztuje 60 zł. Paranoja, skoro i tak wynik nie jest wiarygodny. W Arwecie jeszcze 100 zł, bo pani doktor nie ma czasu na rozmowy ale może dorwę ją dzisiaj na telefon. Wkrótce wystawię nowe bazarki na Pirata.

Ciągle w zawieszeniu bo niewiadomo co jest.


Już jestem !!
Byłam na działce ( zamknąć sezon ) i nie mogłam sie połączyć z internetem.
Do środy Piratek będzie mał na lekarza :D
Czy lekarze nie wiedzą dlaczego on tak kaszle ????? Może trzeba zmienić leki ???
W piątek jadę do Zakopanego na zasłużony odpoczynek ( 10 dni ) Zabieram ze sobą laptopa. Mam więc nadzieję , że będziemy w kontakcie.
Trzymaj się Piratku i Akima.. Ty też
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 9:18 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

wiga138 pisze:
Akima pisze:Pirat kaszle i nie wiemc zy to dobrze czy źle. Na dwoje babka wróżyła. Apetyt ma że hej. Rano miseczka mięsa szybko znika a on nadal stoi. Dostaje saszetkę z Kitekatem i też natychmiast znika. Boczki mu się zaokragliły. Coraz bardziej ciekawski jest i próbuje wychodzić. Poszedł do kuwety dziewczyn i nasikał na zewnątrz 8O Niedobry kotek.

W środę idę z nim do weta. Został rachunek do zapłacenia w Krakvecie 150 zł. Test na FIPa kosztuje 60 zł. Paranoja, skoro i tak wynik nie jest wiarygodny. W Arwecie jeszcze 100 zł, bo pani doktor nie ma czasu na rozmowy ale może dorwę ją dzisiaj na telefon. Wkrótce wystawię nowe bazarki na Pirata.

Ciągle w zawieszeniu bo niewiadomo co jest.


Już jestem !!
Byłam na działce ( zamknąć sezon ) i nie mogłam sie połączyć z internetem.
Do środy Piratek będzie mał na lekarza :D
Czy lekarze nie wiedzą dlaczego on tak kaszle ????? Może trzeba zmienić leki ???
W piątek jadę do Zakopanego na zasłużony odpoczynek ( 10 dni ) Zabieram ze sobą laptopa. Mam więc nadzieję , że będziemy w kontakcie.
Trzymaj się Piratku i Akima.. Ty też



Dziekuję wiga138, ty jak zwykle nas poratujesz. Jak będziesz w Zakopcu to zapraszam do Krakowa na odwiedziny do Pirata.
Kaszel może oznaczać, że odkrztusza wydzielinę i wtedy dobrze, ale może tez byc więcej wody w płucach i problemy z oddychaniem. Je, pije, nie ma gorączki. Mam nadzieję, że to pierwsze. Przyjechała na kilka dni koleżanka, wzięła go na ręce. Ja stałam obok. Pirat jak dziecko jak usłyszał mój głos to wyciagnął łapy, zeby go przejąć. Jak dziecko :1luvu:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 05, 2009 9:35 Re: Pirat wciąż dzielnie walczy o lepsze jutro. Jest nadzieja!!!

on chyba - Ciebie wybrał......
------------------------
Wiga138, Mila, Kropka, Alf, Gama

wiga138

 
Posty: 516
Od: Pon wrz 14, 2009 8:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, MB&Ofelia, puszatek, zuzia115 i 14 gości