Strzeleckie działki. Miziaki domków szukają!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie paź 04, 2009 16:13 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Trzymam kciuki! :ok:
Gosiara
 

Post » Nie paź 04, 2009 16:21 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Śliczna śliczna jest ;) Ale ja to już ze łzami w oczach z łazienki wychodzę...Ona tak się łasi do człowieka...Tak bardzo potrzebuje bliskości...Cały czas bez przerwy mruczy :cry: A ja nie mogę jej jeszcze wypuścić :cry:
Apetyt ma całkiem niezły :) Kupki jak narazie żadnej nie ma...

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 04, 2009 17:29 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

U.... bez kupki? To nie za dobrze... Daj jej troszkę oliwy na spodeczku - ale troszkę. Jak nie zrobi kupala to jutro do weta radzę iść.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 04, 2009 17:42 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Aggie,jak widać odwiedziny w innych wątkach skutkują :wink:

Z brakiem kupy to narazie dramatu nie ma,jeśli kociaki mało lub długo nie jadły na kupsko trzeba poczekać.

novena

 
Posty: 1430
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie paź 04, 2009 18:07 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Kupka była ;) Mąż mówi że znów z robalami martwymi :cry: Martwię się o te jej oczko...Nie wygląda najlepiej...

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 04, 2009 18:09 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Dziewczynki, oczywiście i ja będę podrzucać. Usiadłam i natychmiast domownicy wyganiają mnie od kompa, to się jeszcze nie doczytałam: dwie dziewczynki bezpieczne, a gdzie rudzik, którego topiono??

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 18:17 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Rudzik i mamuśka na pilna sterylke ale najpierw jeszcze pilniejsze podleczenie... Dziewczyny - zdjęcia mamuśli i rudego by sie przydały. I dowiedzieć się przynajmniej wstępnie co jest mamci.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 04, 2009 18:20 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Dobrze, że dziewczynki już bezpieczne. :)
Czekamy na dalsze relacje. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie paź 04, 2009 18:27 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Podnosimy

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 18:39 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Słuchajcie.Lucky nie ma więc ja powiem co wiem...
Były te dwie dziewczynki+ mama,rudasek,i też takie maleństwo jak dziewczynki-ich braciszek...Lucky widziała tam podobno jeszcze jakiegoś czarno białego kociaka.
Rudasek i ten trzeci maluszek ponoć są dzikawe...
Byłaby możliwość sterylki aborcyjnej dla mamy,ale trzeba by było dostarczyć ją do Kędzierzyna.Dziewczyna z dogomanii mogłaby ją zawieźć do weta,a wet by ją przetrzymał te kilka dni.
Sama nie wiem jak się za to zabrać...Lucky-odezwij się,jest pełno propozycji i rad,ale nie ma komu decydować :(
Ja odpowiadam,ale nie jestem koło kociaków :(
Napewno dobrze by było wszystkim kociakom podać jakoś tabletki na odrobaczanie...Nasza jest okropnie zarobaczona...Każda z tych dwóch kupek wyglądała tak,że większość to były robale :(
EDIT: Dziękujemy wszystkim za odwiedziny :1luvu: :1luvu:

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 04, 2009 21:40 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

I Hop :1luvu:

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie paź 04, 2009 22:02 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Aggi pisze:Słuchajcie.Lucky nie ma więc ja powiem co wiem...
Były te dwie dziewczynki+ mama,rudasek,i też takie maleństwo jak dziewczynki-ich braciszek...Lucky widziała tam podobno jeszcze jakiegoś czarno białego kociaka.
Rudasek i ten trzeci maluszek ponoć są dzikawe...
Byłaby możliwość sterylki aborcyjnej dla mamy,ale trzeba by było dostarczyć ją do Kędzierzyna.Dziewczyna z dogomanii mogłaby ją zawieźć do weta,a wet by ją przetrzymał te kilka dni.
Sama nie wiem jak się za to zabrać...Lucky-odezwij się,jest pełno propozycji i rad,ale nie ma komu decydować :(
Ja odpowiadam,ale nie jestem koło kociaków :(
Napewno dobrze by było wszystkim kociakom podać jakoś tabletki na odrobaczanie...Nasza jest okropnie zarobaczona...Każda z tych dwóch kupek wyglądała tak,że większość to były robale :(
EDIT: Dziękujemy wszystkim za odwiedziny :1luvu: :1luvu:


Mamuśkę pakować w transport i na sterylkę. Ja nadal proponuje zapytać w tej stadninie - przynajmniej będziecie wiedziały czy jest opcja czy nie i trzeba szukać innego rozwiązania. Tabletki to nie problem - weźmiecie od pierwszego lepszego weta. Najpierw trzeba je zabezpieczyć przed zimą, bo nie będziecie miały komu tych tabletek podawać :( Moim zdaniem plan mógłby być taki:
1. Załatwienie miejsca pobytu DT/stadnina/piwnica (koty muszą być bezpieczne, dokarmiane i mieć dostęp do wody)
2. Mamuśka na sterylkę (jeśli to możliwe reszta też)
3. Koty do wyłapania, wizyta u weta, ogólny ogląd, wazenie, tabletka
4. Transport do miejsca docelowego pobytu
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 04, 2009 23:18 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Najgorzej to myślę że będzie z tym miejscem docelowego pobytu :( sterylka myślę to nie problem,tamta dziewczyna z Kędzierzyna mówiła że to nie problem,że zrobi za darmo...Tylko co po tych 10 dniach?Gdzie trafi kotka?Na działki?....Te dzikie może jakoś dadzą radę,gorzej z tymi oswojonymi :cry:

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon paź 05, 2009 8:17 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Wrzucam wreszcie pierwsze zdjęcia z pobytu Gryzeldy u mnie. Proszę oglądać i podziwiać, w tym kocie trudno się nie zakochac ;)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nie, nie duszę jej na ostatnim zdjęciu, starałam się tylko drapaniem za uchem zmusić kota do pozowania do zdjęcia ;)
Niezwykle grzeczna jest. Miziasta bardzo, ale pozostawiona sama za drzwiami nie drze mordki i nie panikuje, tylko grzecznie czeka na powrót człowieka. Nie boi się gości, ciekawie wygląda w stronę kolejnych rąk, które mogą ją potencjalnie pogłaskać.. :)
Komu komu kot-ideał? :)

Luss

 
Posty: 167
Od: Pt paź 06, 2006 10:06
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 05, 2009 10:23 Re: 2 malutkie buraski i rudasek. Na działkach NIE PRZEŻYJĄ...

Podrzucę :!:
A tak nawiasem mówiąc mam jednego buraska z tych działek(też od Lucky13).Jest bardzo podobny do Sary i Gryzeldy :) .Cieszę się że Lucky13 znalazła kogoś kto pomaga.Koty na tych działkach są strasznie biedne :(

łApkA

 
Posty: 1016
Od: Pon sty 05, 2009 12:32
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 10 gości