Kiwi u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :) NIE STAŁO SIĘ NIC ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 22, 2009 16:17 Re: Kiwi w DT u Przemka. SZUKA WYROZUMIALEGO DOMU.

Przemek żyjecie? :lol:
Pytam o Ciebie i Martę, bo zołza to na pewno żyje... ;)

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 18:08 Re: Kiwi w DT u Przemka. SZUKA WYROZUMIALEGO DOMU.

Żyjemy ;) Obyło się bez strat w ludziach i kotach. Ucierpiała tylko kocia godność i pewnie zaufanie Kiwi do nas.
Walczyła, darła się i próbowała gryźć, ale akurat udało mi się ją dobrze trzymać. Posikała się tylko ze stresu.
Nasze chłopaki oczywiście przybywali z odsieczą i musieliśmy ich na zmianę odganiać (już kiedyś Rudzik ugryzł mnie w głowę jak czyściliśmy Dymusiowi ranę na łapce) 8O

Ale oczywiście najważniejsze: zrobiliśmy Kiwi test na białaczkę i FIV - oba wyszły ujemne :ok:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto wrz 22, 2009 19:08 Re: Kiwi w DT u Przemka. SZUKA WYROZUMIALEGO DOMU.

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:

Zaraz napisze do Joasi :D

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 22:06 Re: Kiwi w DT u Przemka. SZUKA WYROZUMIALEGO DOMU.

Joanna się ucieszyła :D

To teraz mogę chyba ujawnić, że dziwaczka ma spore szanse na dom... Co nie ukrywajmy -jest zaskakujące ;)

Pani odezwała się z allegro w sprawie forumowego Narcyza. Narcyz jest Fiv+, ale pani to nie zraziło i zrobiła testy swojej kotce. Niestety dla Narcyza, a stety dla kotki ona nie jest nosicielką. Chciałyśmy by wzięła kogoś innego od Agi-zgagi, ale się okazało, że swoją kotkę pani wzięła ze wsi gdy kocica miała 1,5 roku. Dzika jak piorun, gryzła, drapała i atakowała i tak pani z mężem oswaja ją od 3 lat i nadal uważa, że to ich kochane stworzenie. Wtedy przyszło mi do głowy, że może i Kiwi by pokochali. Aga się przychyliła, bo u niej ferajna zdatna do adopcji, a z Kiwi to jednak pat, bo ani wypuścić, ani wyadoptować. Przesłałam pani zdjęcia i Kiwi się podoba, a charakter nie przeraża.

Po powrocie pani z urlopu jesteśmy umówione u nich, pani sama zaproponowała wizytę przedadopcyjną. I jak wszystko pójdzie dobrze, to Przemek i Marta około 2.10 będą mieli wariatkę z głowy :wink:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 02, 2009 20:38 Re: Kiwi w DT u Przemka. SZUKA WYROZUMIALEGO DOMU.

:D

Wizyta poszła super :D

Jutro jadę do Przemka i Marty do Olsztyna, a potem nazad do Warszawy i jutro o tej porze Kiwi będzie już w swoim nowym domku! :D To istny cud!

Kciuki potrzebne! :ok: :ok:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 20:18 Re: Kiwi w DT u Przemka. OD SOBOTY W SWOIM DOMKU :)

Kiwi odtawiona do domu :D Jak to się uda, to ja się chyba ze szczęścia spiję do betonu....

Trzymajmy :ok: :ok: :ok: :ok:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 9:48 Re: Kiwi w DT u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :)

Czekamy na niusy z nowego domu. Na pewno dziwaczka jest przerażona.

:ok: :ok: :ok:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Nie paź 04, 2009 14:02 Re: Kiwi w DT u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :)

Tak jak mówiłam Marcie przez telefon - przeraźona to jest Kinia-rezydentka i zła jak cholera. Tylko patrzy jakby tu Kiwi zamordować... Kiwi za to bardzo polubiła się z Joasią - przytula się, mruczy i daje brać na ręce 8O

Teraz Kiwi wylazła spod łóżka i leży na kaloryfwrze w sypialni 8O A Kinia siedzi pod drzwiami sypialni i zdziera sobie gardło :?

Chyba zejdę na zawał :roll:

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 14:30 Re: Kiwi w DT u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :)

alareipan pisze:Kiwi za to bardzo polubiła się z Joasią - przytula się, mruczy i daje brać na ręce 8O


Przyznaj się, że Ci uciekła po drodze, złapałaś jakiegoś innego burasa i zawiozłaś jako Kiwi.

To przecież nie możliwe 8O

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Nie paź 04, 2009 15:27 Re: Kiwi u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :) WŚCIEKŁA REZYDENTKA :(

No właśnie, że nie, bo kierowca zrobił tylko jeden postój w Nidzicy, 5-minutowy :!: i czasu na łapanie burasów nie było, widziałam tylko jakiegoś biało-czarnego, ale na farbowanie czasu nie było :wink:

Ja byłam ostro zdziwiona, bo na miejscu u Joasi Kiwi pozwliła mi się rozebrać z szelek i pogłaskać, nawet uszu na mnie nie położyła... i ręce mam całe... przysięgam :D

A jak mi Joasia dzisiaj oznajmiła, że wzięła Kiwi z klatki na ręcę i zaniosła do sypialni, to chciało mi się zapytać: "I żyjesz? ;)

Joasia też jest nieco zdziwiona, bo ja jej o Kiwi napowiadałam horrorów, a ona dostała miłą mruczącą kotkę, tyle źe wystraszoną.... :roll:

Wygląda na to, że jak ma kociego wroga, to woli się z ludziem trzymac...

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 20:55 Re: Kiwi u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :) WŚCIEKŁA REZYDENTKA :(

Raport z dzisiaj: rezydentka Kinia vel Potwór jest wściekła jak cholera... Kiwi się jej boi :(

Na razie zamieniamy pomieszczeniami, Kinie odurzamy Feliwayem i według zaleceń behawiorystki Joasia szoruje dziewczyny na zmiane szmatą ;)

Umówiłam behawiorystkę na środę na wizytę do dziewczyn, bo nie chcę nic spaprać.

A teraz pozwolę sobie zacytować z sms-a... "Dom wariatów normalnie :) pocieram je ścierką, Kiwi uwielbia być głaskana - to super, bo to dobry sposób na nią." 8O

Zdziwieni?!

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2009 22:02 Re: Kiwi u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :) WŚCIEKŁA REZYDENTKA :(

oj, kciuki, kciuki dziewczyno!
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto paź 06, 2009 8:02 Re: Kiwi u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :) WŚCIEKŁA REZYDENTKA :(

Zdziwieni. I to bardzo.

Aż się zastanawiam dlaczego teraz taka jest. Może my coś źle robiliśmy?
Fakt, że później to nie miała nas za co lubić - pobieranie krwi i codzienne podstępy przy miskach żeby jej podać lekarstwa. Nie lubiła nas, oj nie lubiła.

Ale najważniejsze żeby teraz było dobrze... :ok:

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

Post » Wto paź 06, 2009 11:09 Re: Kiwi u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :) WŚCIEKŁA REZYDENTKA :(

Ja sądzę Przemek, że ona jest bardziej cwana niż nam się wydaje. U Was szybko dogadała się z chłopakami i więcej przyjaciół jej potrzebnych nie było. Tu ewidentnie bardzo boi się Kini, szczególnie jej piekielnych odgłosów, innego kota nie ma, więc myślę, że głupia nie jest i szuka sprzymierzeńca, jakiegokolwiek elementu, który da jej poczucie bezpieczeństwa ;)

Wczoraj wieczorem raz na Joasię syknęła, Joasia dała jej spokój. Jak wróciła następnym razem, to już była bardzo zadowolona, bo Joasia przyniosła szczotkę, a ona lubi się czesać.

Josia się tylko zamartwia, że Kiwi mało je.

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 06, 2009 12:41 Re: Kiwi u Przemka. JUŻ W SWOIM DOMKU :) WŚCIEKŁA REZYDENTKA :(

To fakt, bo nasze chłopaki nie mają żadnego problemu z akceptacją "obcych" ;)

A mało je pewnie jednak ze strachu, bo u nas to żarła jak opętana. Na początku też się bała.

PrzemekK

 
Posty: 912
Od: Sob gru 09, 2006 19:56
Lokalizacja: Smoląg (pomorskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Jacex123 i 78 gości