Mam cholerne problemy z netem
Ale wyrażam zgodę na przemaglowanie nas, jako kandydatów na dom Dziubka

Więc tak:
Mieszkałam ze zwierzakami od zawsze (domowe pieszczoszki i takie trochę większe:P). U Rodziców zostawiłam 3 koty, z czego: Wiedźma jest totalnie dzika, po prostu przychodzi jeść, Lisz to neurotyczny "dziwak", a Guma to pieszczoch

Obecnie mieszkam w bloku, na parterze (wynajmuję mieszkanie od wujka). Przyznaję bez bicia, nie mam zabezpieczonych okien

ale ich praktycznie nie otwieram (jedynie czasem uchylam górę, tam jest na oko z 5 cm od końców otworu na okna) Oboje z TŻ pracujemy i nie ma nas przez ok.10 godzin dziennie - kocio byłby sam przez dość długi czas. Niestety

Co jeszcze...hmm...wujek, od którego wynajmuję mieszkanie jest vetem

Pytajcie, jeśli coś przyjdzie Wam na myśl, chętnie odpowiem.
Ania.