Kropcia i Dolores - część piąta .

Widzę, że nie jestem sama. Kicham i smarkam od wczoraj, w nosie ropociąg w gardle kula drutu kolczastego. Pocieszam się, że ludzki wirus raczej na koty nie przeskoczy a podobnie jaku ciebie zbliża im się termin szczepienia.
Trzymajmy się zatem Bubor i choróbskom wrednym powiedzmy "precz"
Obrazek

Witajcie nocną porą .
Mam wrażenie że dziś wyglądam podobnie do emotikonki Babajagi , przedrzemałem większość dnia i teraz siedzę sobie nie wiedząc co robić z snującym sie czasem . Kropusia podobnie jak ja przedrzemała większość dnia co nie przeszkadza jej spać w dalszym ciągu tym razem na poduszce obok mnie . Co do fotek Marcelibu to większość robię z funkcją makro , bez lampy błyskowej , moim zdaniem gdybym umiał wykorzystać potencjał posiadanego aparatu to byłoby naprawdę fajnie ale cóż :oops:

, nie umiem i tyle .

No to już wiadomo, co możesz zrobić ze snującym się czasem

Poszperaj w internecie i poczytaj jak wykorzystać aparat w pełni. Jest też wiele programów graficznych, które pozwalają zrobić ze zdjęć ładnych zdjecia bardzo ładne.
Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia a tymczasem wracam na swoja pozycję Obrazek

Coraz więcej zasmarkanych na forum :wink:

I poza nim też...

A dziewczynkom nie zimno?
Moje koty szukają teraz ciepłych miejsc - tylko czekają gdzie by się wtulić, żeby było cieplej

Zdrowia Bubor :ok:

Dzięki Babajago , niestety jednym z moich chorobowych objawów jest pieczenie i łzawienie oczu tak więc raczej zbyt wiele sobie nie poczytam . Jak by nie spojrzeć moja pozycja jest nad wyraz podobna do Twojej :wink:

Witaj Mahob nocną porą .
Tak to już bywa czasami że choróbska sie pastwią nad nami w najmniej odpowiednich momentach , nie po to wziąłem sobie dwa dni urlopu żeby teraz leżeć w łóżku i faszerować sie proszkami

.
Jakoś nie zauważyłem żeby którejś z dziewczyn doskwierał chłód , obie już od bladego świtu domagają sie wypuszczenia na balkon a Dorcia niejednokrotnie jest cała mokra po pluskaniu w kuchennym zlewie . Jak na razie jedyną pozytywną wieścią jest to że dziś około południa kaloryfery w naszym mieszkaniu zaczęły delikatnie grzać :wink:

To ja dołączam do Waszego "Klubu Tych z Gilem" lub "Zasmarkanych"

. Bierze mnie i to coraz mocniej. Z godziny na godzinę....

bubor pisze:....
Jakoś nie zauważyłem żeby którejś z dziewczyn doskwierał chłód , obie już od bladego świtu domagają sie wypuszczenia na balkon ....

Widocznie cenią sobie bardziej uroki balkonowania nad domowym ciepłem :wink:

Zrobiłeś się "smarkaty"? Współczuję , zwłaszcza że to Twój urlop

. Zdrowiej szybciutko :ok:

Witajcie nocną porą .
Jeszcze w niedzielny poranek czułem sie na tyle niespecjalnie że istniała poniekąd kusząca perspektywa pozalegania sobie na L-4 ale dziś o zgrozo większość chorobowych objawów ustąpiła i chcąc niechcąc udałem sie do pracy . Najbardziej szkoda mi nie tyle straconego czasu i dwóch dni wyżebranego urlopu co niemożności udania sie na wystawę kotów rasowych :roll:

, ojj chyba zkociłem sie do reszty . Co mnie najbardziej zaskoczyło w zachowaniu pannic w czasie mojej niedyspozycji to fakt że Dorcia była wyraźnie zainteresowana moim odmiennym od zwyczajowego zachowaniem co objawiało sie częstym obwąchiwaniem twarzy , dotykaniem noskiem , Kropcia zachowywała sie standartowo sympatycznie ale to jej koleżanka dużo zyskała w moich oczach przez ten czas :wink:

.

Niejako przy okazji chciałbym Was prosić o głosowanie na Kocią Chatkę w Miauowym " plebiscycie " , jeśli tylko nie macie innego kandydata wesprzyjcie grupę wspaniałych osób z Sosnowca które codziennie z wielkim sercem poświęcają swój czas i fundusze na ratowanie i pomoc kociastym , kocim mamom , kocim dzieciom ..............
viewtopic.php?f=1&t=96864