dZISIAJ strasznie zabiegany dzień miałam. Aż Gibutek się martwił czy żyjemy. Od rana szkolenie bhp i mega kolejka do dziekanatu

Z futrami wszystko ok. Diegusek oporządzony, tabletki podane, zastrzyk zrobiony (zostało jeszcze 7 do zrobienia) oczka ładnie wyczyszczone i zakropione. ale bidulek siedział pół dnia sam. tak mi go szkoda że nie może sobie z maluchami pobiegać i się pobawić. Ale jak przyszliśmy i położyliśmy się na chwilę zdrzemnąć Diegusek spał z nami na łóżeczku (teraz jest zamknięty w naszej sypialni) Ładnie je i pije. Kupalki pierwsza klasa. Namaczam mu trochę chrupek z tym mleczkiem od gibutka. po nadrzerce została już tylko mała blizna
Maleńtas kupki robi takie sobie. Nie jest tragicznie. Dziś wydawało mi się że w kupce była domieszka krwi

(w ogóle nie zakopuje w kuwecie) Nie jestem tego pewna, więc żeby nie robić paniki ( już lekarze patrzą na mnie tam jak na paranoika

) poczekam i pooglądam następne kupki. Wydaje mi się że są zbyt żadkie. Daję mu tylko suche chrupki. A jak krówce daję saszetkę to zamykam ją samą w kuchni do puki nie zje żeby maleńtas nie podjadał. Bardzo brakuje mu mamusi chyba

ciągle szuka u krówki mleczka

a przed chwilą dorwał się do jej łapki i ssał poduszeczkę, tak ciumkał że było bardzo głośno słychać

słodkie. teraz śpią wtuleni. Będzie mi bardzo szkoda ich rozdzielać.
Krówki nosek taki jaki był taki jest. Nie ma poprawy. Musi ja boleć

dostaje immunodol cat żeby nie złapać kalciwirusa od diegusia. Z oczek nie leci i katarku nie ma też na szczęście. Może ten immunodol uratował ją przed chorobą.
Zrobiłam kilka fajnych zdjęć ale nie mam już dzisiaj siły. Jutro trochę lżejszy dzień. Dobrej nocki.
Dzięki dziewczyny za pomysł z żarciem w miejscu dotychczasowej toalety dudusia

gnojek z niego ale i tak jest kochany. oby nauczył się szybko i bezbłędnie kożystać z toalety.
co myślicie żeby podawać mu np trilac, albo jakieś bakterie kwasu mlekowego? trzeba chyba wspomóc jakoś jego układ pokarmowy skoro tydzien karmienia dobrą karmą nie naprawił kupki.
Dobrej nocki
