Trójłapka Loona potrącona przez pociag. dt zamieniony na ds

Ciotki, Loona wraca do mnie. cały czas w dt jest smutna bo siedzi w klatce. nie moga jej wypuścic ze wzgledu na inne zwierzeta i tak sobie tam siedzi smutasek.

problem jest tylko tego typu ze ja mam alergie na koty;/

nie pozwole jej wrócic do schronu

mam nadzieje ze to jakos sie uda i zostanie u mnie:)

ale w miedzyczasie bedziemy jej szukac domu bo nigdy nic nie wiadmomo wiec wątek zachowuje

o ja pier....! Moze wyslij PW do wszystkich forumowiczow, czy ktorys nie moglby przygarnac malej na tymczas!

miewam tymczasowo w domu małe kociaki które wychowują sie bez mamy i daje rade a są 3 :lol:

może maluchy mniej uczulają a może moja alergia nie jest taka znowu straszna. w schronisku lekko mnie przydusza w kociarni ale tam jest takie natężenie alergenów ze hej!!!

zobaczymy co będzie. mogłaby zostac jeszcze w tym dt gdzie jest teraz, ale czy może byc tam szczesliwa skoro widzi dwa zdrowe koty swobodnie biegajace a ona musi siedziec zamknieta w klatce. klatka jest duza ale zawsze to niewolna:/

racja. A moze z ta alergia to od kota zalezy... ja niby tez mam alergie ale nie zawsze przy kontakcie z kotem sie ujawnia. U mnie to swedzenie skory i szczypanie i lzawienie oczu. Bywa, ze kicham.

moja alergia tez sie tak ujawnila. w kontakcie z kotami kichalam, swedziala mnie skóra, piekły i łzawiły oczy . odkąd pracuje w schronisku i mam do czynienia z wieksza ilościa kotów w kociarni odczuwam jeszcze nieprzyjemny ucisk w płucach i nie moge wziąć pełnego oddechu. po jakims czasie to przechodzi ale potrafi to byc uciążliwe i powoduje strach:/

wezme Loonite. bede sie starala częsciej sprzątac i wietrzyc mieszkanie, może to cos pomoże:)

Danusiu, ja jestem alergikiem na tyle różnych rzeczy, że na koty na pewno też

ale staram się nie dopuszczać do siebie tej myśli, że mogłabym nie mieć moich słoneczek

trzymam kciuki za śliczną panienkę i wiem, że znajdzie domek :ok:

my tez jakos damy rade:)

danal1983 pisze:my tez jakos damy rade:)

na pewno

dzisiaj widziałam Loone. łapcia super sie goi, nie wiem tylko dlaczego ona nie próbuje sie na tym kikutku podpierac. czy mozliwe jest, zeby jeszcze odczuwala ból?

hop do góry

Loona juz do mnie jedzie :1luvu:

Ciotki, Loona jest u mnie , poczułam, że z tej ranki troche śmierdzi, dość ładnie jest zagojona ale czuć ją

super, że Loonka już u Ciebie! prosimy o nowe zdjątka!

Loona jest cudowna.

niestety większośc czasu spędza w kuwecie albo...pod wanną. boi się Bubiego, mojego nieokrzesanego psa, który krzywdy jej nie chce zrobic ale z gentelmena niestety nie ma ani krzty;/

boje się , że sprawa z łapką jeszcze sie nie skończyła, będę dzwonic do kliniki w Bielsku i pewnie dojdzie do kolejnej amputacji. poza tym ona może byc w ciąży... zapomnieliśmy o sterylce kiedy trafiła do nas z tym kikutem, zajęlismy się łapą a o tej możliwosci jakoś nie pomysleliśmy :cry:

slicznotko kochana, kiedy wreszcie twoj koszmar sie skonczy?!

Trójłapka Loona potrącona przez pociag. dt zamieniony na ds

Kto przegląda forum