OTWOCK-CYRYLEK miziak ma domek! (*)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 28, 2009 22:17 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DT!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Honorciu [*]

Kasia, nie masz powodu do wyrzutow sumienia! Gdybys wiedziala na 100%, ze maly jest chory na cos, ze moze zarazac, a mimo wszystko nie zrobilabys kwarantanny, to wtedy bys mogla miec do siebie pretensje. Natomiast nie moglas wiedziec na pewno, ze cos jest lub nie jest!

Rozumiem Bazylka i Was.
Pamietam, jak u forumowej Justy&Zwierzaki odszedl na FIP-a mlody, ok.7-8 miesieczny kociak. Miziak wielki, ktory przez KK stracil oko. Walczyl do konca, Justa z wetka tez. Na pewno u niej tego nie zlapal, a mimo to kwarantanny nie robila. Byla tez koteczka Tryni, ktora bardzo Milusia kochala. Slodka rasistka, ktora niecierpiala czarnych kotow, ale krowka Milusia pokochala jak syna, tak go traktowala, jakby naprawde nim byl! Pamietam, jak jeszcze dzien przed jego smiercia (to bylo w nowy rok), podawalysmy Milemu kroplowke. Wiedzialysmy, ze odchodzi, bo zwykle byl nieziemsko towarzyskim miziakiem, a tym razem chcial byc sam! Tryni siedziala na tapczanie, spojrzala na mnie (trzymalam Milego na kolanach) z takim zalem, wyrzutem, jakby mowila: "Co robicie mojemu Milusiowi?! Ratujcie go, blagam, ratujcie mojego syneczka!". Mili odszedl na nastepny dzien, a Tryni obrazila sie na Justyne, przez tydzien wogole nie pozwalala sie jej do siebie zblizyc, a to kicia towarzyska! Innych tez trzymala na dystans, mnie szczegolnie... Mam wrazenie, ze reszta tymczasow Justy ja nie obchodzila. Tolerowala ich, bo musiala z nimi mieszkac. Ale Milus... Calym sercem go kochala! Widzialam bol, rozpacz i smutek wymalowany na jej przeslicznym pyszczku. Ja moze Milego widzialam 2 razy w zyciu, ale od razu go pokochalam. Dlatego wiem, co czula Trynieczka. Ja tez nie moglam tego przebolec. Wtedy Justa podeslala mi ten wiersz wlasnie, ktory zacytowala ASK@. (autorstwa F.J. Klimka). To mi pomoglo sie pozbierac.

Co do rady weta... moze warto sie do niej dostosowac? Skoro wszystkie znaki na niebie i ziemi mowia, zeby maly zostal z wami...
Caluski dla Bazylka i Cyrylka :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

PS.Tryniusia mruczy w nowym domku. Jestem pewna, ze Milus czuwa nad nia, i na pewno maczal lapki w tym, zeby wlasnie do tego domku trafila. W podziece za troskliwa, matczyna opieke :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto wrz 29, 2009 7:11 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DT!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Kasiu jak sie dzis czujecie?Jesli nie chcesz pisac-to nie pisz.Zrozumiem. Jestesmy caly czas myslami przy was.
Kociaro82-piekna historia choc smutna.
U mnie jak Lusia miala paraliz tylnych nog(urodzila sie z uszkodzonymi 8 kregami)to moj Tigerek(kot) potrafil podejsc wylizac jej cale cialko.I nie zwracal uwagi,ze troche popuszczala. Jak byla zimna bo krazenie szwankowalo to kladl sie obok i grzal wlasnym cialem.Jak Tiger odszedl szybko i tragicznie nikt nie byl naszykowany na jego smierc.Chroba nie dala nam czasu na pozegnanie i oswojenie sie ze smiercia.Lusia przytulala sie do nas i cale dnie szukala kota.Podskakiwala by zajrzec na szafy ,pod meble,w brodziku...Bardzo sie kochali.Teraz sa juz razem.I teraz opiekuja sie Honoratka!Nie jest tam sama!
Honoratka pokochala Cyrylka.I pzrez krotka chwile byla z nim szczesliwa.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto wrz 29, 2009 13:03 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DT!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

aniol nie pies! Honorcia jest na pewno szczesliwa za TM, tam nie ma vhorob ani bolu :) To najwspanialsze miejsce do jakiego mogla kiedykolwiek trafic :) I na pewno spoglada na Ciebie, Kasiu, z gory, cieszac sie, ze miala taki fajny domek i tak troskliwa duza :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto wrz 29, 2009 16:02 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DT!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Dzięki Dziewczyny. Wasze wsparcie naprawdę dużo dla nas znaczy. Mój Marek też bardzo przeżywa śmierć Honoratki, a jednocześnie stara się pocieszać mnie, bo całkiem się "rozsypałam". Ja wiem, że Honorci teraz jest lepiej, wiem, że na nas czeka i czuwa nad nami. Już raz straciliśmy kota, w grudniu miną 2 lata jak Procika z nami nie ma, ale wtedy sytuacja była inna - on przeżył 20,5 roku, całe kocie życie (choć dla nas, ludzi, to i tak za mało, zawsze chciałoby się, żeby futrzasty przyjaciel został z nami jeszcze rok, pół roku, do kolejnych urodzin...), a ona była taka młodziutka... Zawsze mi się wydawało, że to właśnie Procik ją do mnie przysłał.
Kiedy wyprowadziłam się z domu do mojego Męża, Prot został u mojej Mamy - nigdy mi nie wybaczył wyprowadzki - po prostu się obraził. Doszło do takiej sytuacji, że kiedy był u nas przez kilka dni podczas wyjazdu mojej Mamy i chciałam dać mu jakiś smakołyk, to nim gardził, ale chętnie zjadał, dostawszy to samo od mojego Męża (za którym nie przepadał) - czy może być dowód większej pogardy dla mnie? Żeby było jasne - Procik miał dwie Pańcie - nas obie kochał tak samo. Rozumiałam go, poczuł się zdradzony i opuszczony przeze mnie, ale było mi bardzo smutno, że mnie odpycha. Dopóki mieszkałam w domu, był najmilszym kotem na świecie - sam pakował się na kolana, ciamkał, przymilał, spał ze mną... Potem się obraził, a rok później odszedł na mocznicę - do końca na mnie syczał. W międzyczasie w naszym życiu pojawił się Bazylek, który sam nas wybrał. Bardzo go kocham, ale nie jest kotem "nakolankowym", poociera się, śpi z nami, ale brakowało mi takiego przytulaka jak Procik. We wrześniu zeszłego roku mój były pracodawca przeniósł firmę do innego miasta i szukałam nowej pracy. Do czasu znalezienia następnej siedziałam w domu i miałam dużo czasu. w październiku przez przypadek trafiłam na wątek, na którym Gagucia szukała DT dla pięciu kociąt dzikiej kotki. Tym sposobem do naszego domu trafiła Honorcia z rodzeństwem. Na początku założyliśmy sobie emocjonalnego "kotolocka" (simlocka na kota, emocjonalną blokadę - określenie mojego Męża) - wszystkie kociaki miały iść do nowych domów. Owszem, mieliśmy w planach dokocenie, ale nie wcześniej niż za kilka miesięcy, po drugie od dawna marzyła mi się długowłosa koteczka... Honorcia zdecydowała inaczej. Zaznałam prawdziwej magii - spotkałam SWOJEGO KOTA - wymarzoną bardzo czułą towarzyszkę, która sama przychodziła na kolana, ciamkała (jak ukochany Procik), codziennie budziła mnie mruczanką i całuskami, towarzyszyła mi przy kąpieli i gotowaniu. Była taka delikatna, nigdy nie drapała ani nie gryzła, miała zwyczaj "flirtować" - ocierała się o meble albo lodówkę z psotną minką, po prostu, kwintesencja kociej kobiecości, uosobienie słodyczy - kto ją poznał, musiał polubić. Marka też kochała, przychodziła mruczeć, ale wszyscy wiedzieli, że Honoratka jest moja, a ja jej. W międzyczasie pojawiła się szansa na długowłosego kociaka, w ramach kolejnego dokocenia, ale po pierwsze nic "nie zapikało", po drugie - nie chcieliśmy - po co nam kolejny kot, skoro tak dobrze nam we czwórkę? Potem chcieliśmy pomóc Cyrylkowi, po cichu marzyłam o trzecim kocie, który stworzyłby taką więź z Markiem, jak Honorcia ze mną (Bazyl jest nasz wspólny), ale z drugiej strony wiedziałam, że aktualnie nie stać nas na trzecie footro, przynajmniej nie na stałe. Cyryl robił wszystko, żeby nas zauroczyć i dobrze mu szło. Cały czas miałam nadzieję, że wydarzy się coś takiego, co pozwoli nam go zatrzymać, ale miałam na myśli jakiś zastrzyk finansowy, a nie utratę mojej kotki! :crying: :crying: :crying: Może za mocno ją kochałam, żeby mogła ze mną zostać?

Asiu, jak chcesz, możesz zmienić tytuł wątku, Cyryl znalazł swój Dom Stały. Dzięki Wam wierzę, że Honorcia naprawdę wróci w innym futerku. Będę jej szukać i mam nadzieję, że znajdę, prędzej czy później.Na razie bardzo tęsknię, ale Cyryl chyba rozumie - przychodzi mruczeć, dziś zlizywał łzy z moich policzków. Naprawdę kochany z niego kocio... Teraz musimy chuchać i dmuchać na Bazylka, na szczęście je, bawi się z małym, ale cały czas rozgląda się za Honorcią...
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 29, 2009 21:32 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DT!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

maja_brygida22 pisze:Cyryl znalazł swój Dom Stały.
ZOSTAJE U WAS :?: :!: :dance: :dance2: :dance: :dance2: TZN.ZE MOGE ZDJAC BANEREK PRZYSTOJNIAKA :?: :!:
maja_brygida22 pisze:Dzięki Wam wierzę, że Honorcia naprawdę wróci w innym futerku. Będę jej szukać i mam nadzieję, że znajdę, prędzej czy później.Na razie bardzo tęsknię, ale Cyryl chyba rozumie - przychodzi mruczeć, dziś zlizywał łzy z moich policzków. Naprawdę kochany z niego kocio... Teraz musimy chuchać i dmuchać na Bazylka, na szczęście je, bawi się z małym, ale cały czas rozgląda się za Honorcią...

Wszystko sie ulozy, badz dobrej mysli. A Honorci wroci w odpowiednim czasie, ale to ona zdecyduje, kiedy. To ona zdecyduje w jaki sposob i kiedy po powrocie dac ci znac o sobie lub sie ujawnic :) Czekaj cierpliwie :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro wrz 30, 2009 0:12 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DT!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Tak Kociaro, Cyryl zostaje u nas na stałe.
Coraz bardziej boimy się o Bazyla - szuka naszej koteńki coraz bardziej intensywnie, próbuje wyjść na klatkę schodową - bo może tam jest jego ulubienica, wyrywa nam się, kiedy próbujemy go przytulić, mocno gryzie bez powodu - ze stresu. Nawet gdybyśmy jutro podłączyli feliwaya, zacznie działać dopiero za kilka dni. Poradźcie, co możemy jeszcze zrobić, żeby mu pomóc??? :(
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 30, 2009 7:04 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DT!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Przykro mi Kasiu bardzo.Nie takim kosztem mial zanlezc dom Cyrylek. ja wierze tak jak Kociara,ze to koty wybieraja chwile w ktorej wroca.
Moja Lusia rok przed smiercia na wczasach w Gdansku zaadoptowala starego,porzuconego przez urlopowiczow kundelka. Nigdy psow nie lubila a tu sama go szukala i wprowadzala do domku. Pojechal z nami.Juz wtedy mialam przeczucie,ze ona wie ,że odchodzi i stara sie nam w jakis sposob pomoc.Moze to i glupie ale ja w to wierze swiecie!

Kasiu zadzown do weta w sprawie Bazylego.Maly jst w szoku. Powinna cos poradzic.Moze syropek z melisa(bezsmakowy). Moze homeopatia? Mnie pomogla Chamomilla Vulgaris CH30 Boirona. Tak trudno doradzic. Ja mysle,ze gadac do niego,tlumaczyc.Nie starac sie tulic na sile,ale starac sie dotykac.Musi czuc,ze jest wazny,ze o nim myslicie. Ja zauwazylam,ze moja rozpacz po stracie Tigera zle wplywala na Lusie. One czuja ze dzieje sie cos zlego,a brak przyjaciela powieksza ich rozterke. Musicie go pilnowac.Nie moze wpasc w apatie.On przechodzi okres buntu i rozpaczy.Zadzwon koniecznie do weta,wlacz uspokajacz i kochaj.
jestes z Wami caly czas.Dzwon kiedy zechcesz pogadac.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 30, 2009 12:55 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

zgadzam sie z ASK@. To moze byc stres zwiazany z naglym odejsciem przyjaciolki. Jesli faktyxnie feliway zacznie dzialac dopiero po kilku dniach, to mysle, ze warto zasiegnac porady weta. Przydal by sie koci psycholog albo cos w tym rodzaju. Twoj smutek moze poglebiac rozpacz kota, dlatego Cyryl chce pomoc ci sie pozbierac, bo masz dla kogo zyc! Te 2 kochane kocurki bardzo cie potrzebuja, zycie toczy sie dalej. Widze, jak bardzo mala kochalas. Ona ciebie na pewno tez. Poki w twoim sercu bedzie sie choc tlila milosc do Honorci, poty kotenka bedzie z Toba caly czas! Wiem, ze moze okrutnie zabrzmi to co teraz napisze. W takich chwilach probuje sobie to wszystko jakos racjonalnie wytlumaczyc, choc tak naprawde sie nie da! Dlatego jakby na sile, jakby wbrew sobie, zeby sie nie zalamac, nie zlapac wielkiego dola, mowie sobie: zycie toczy sie dalej. A moze wlasnie tak mialo byc? Moze wlasnie takie bylo nasze/czyjes przeznaczenie? Moze wlasnie taki los byl nam zapisany?...
Wiem, koelejny stos pytan na ktore nie ma odpowiedzi i chyba nigdy nie bedzie...

Bazylku, trzymaj sie! Wiem, ze tesknisz za przyjaciolka, rozumiem cie. Ona na pewno patrzy na ciebie z gory i sie cieplo usmiecha, mizia do ciebie. Ona zawsze pozostanie bardzo wazna czescia kazdego z was, calej rodziny.

Cyrylku-ciesze sie, ze masz tak kochajacy domek. Fakt, ze nie takim kosztem miales go zdobyc, ale to juz nie wazne. Honorcia o was na pewno pamieta. Nie mowcie jej: zegnaj; tylko: do zobaczenia kiedys po tamtej stronie :) Po tej stronie, gdzie nic i nikt nigdy juz was nie rozdzieli!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro wrz 30, 2009 12:59 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

HONORCIU [*][*][*]
Ja wiem,że wszyscy sie tam spotkamy! Z przyjemnością zapoznam Was z moimi kochanymi, którzy odeszli[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro wrz 30, 2009 13:07 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

[*]

{*}

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro wrz 30, 2009 15:20 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Powoli zbieram się do kupy, bardzo powoli. Wiem, że muszę się pozbierać dla Marka, Bazylka, Cyryla... Staram się nie płakać. W piątek pochowamy naszą koteńkę na cmentarzu w Koniku Nowym. Niestety z powodu dziwacznego polskiego prawa nie mogę załatwić indywidualnej kremacji :(
Miałam nie wchodzić na miau, nie patrzeć na kocie bidy, ale... nie potrafię się powstrzymać. Wręcz obsesyjnie szukam mojej Honorci, choć wiem, że jeszcze jej nie ma, nie wiadomo kiedy wróci, czy w ogóle będzie chciała wrócić. A jednocześnie boję się, że jeśli nie będę zaglądać na kociarnię, to ją przegapię. Z drugiej strony, co będzie, jak za jakiś czas znajdę kociaka, będę przekonana, że to ona, a jeszcze później na mojej drodze stanie inny i to BĘDZIE ONA, a ja nie będę mogła jej przygarnąć, bo będzie ten pierwszy???? (wiem, to co piszę to paranoja... przepraszam :roll: :oops:)

Z Bazylkiem dużo rozmawiamy, tłumaczymy, głaszczemy, Marek wychodzi z nim na klatkę schodową, żeby pokazać, że Honoratki tam nie... Cały czas jest na antybiotyku + scanomune na odporność - wiemy, że stres ją obniża, a Bazyl nie jeszcze całkiem zdrowy. Jesteśmy w stałym kontakcie z wetem. Jeśli zachowania agresywne będą się nasilać, jutro wprowadzimy środki uspokajające. Nasz biedulek kochany... Najważniejsze, że je i bawi się z małym.
ObrazekObrazek [*]Honorcia (09.2008 - 27.09.09) - wróć, najmilsza! [*] Szyluniu, nasza iskierko (05.2011 - 29.09.2011)[*]Cyrylku, czernidełko ukochane, przepraszam! Czekamy i tęsknimy! (06.2009 - 21.05.2013)[*]

maja_brygida22

 
Posty: 1407
Od: Czw sty 10, 2008 15:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 30, 2009 15:32 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

jeszcze za wczesnie by jej szukac. Z reszta mysle, ze niepotrzebnie jej szukasz na sile. Przyjdzie czas, ona sama cie znajdzie. Na razie skup sie na chlopakach, a kiciusi pozwol sie spokojnie zaaklimatyzowac za TM.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro wrz 30, 2009 16:31 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Kociara ma racje!
To zagladanie w poszukiwaniu Honorci minie.Troche potrwa-niestety. Ja tez zagladalam podswiadomie pod krzaki,samochody... I tak zaczelam dokarmiac biedy .ktore spotkalam.
I nie martw sie na zapas,ze moze miejsca nie strczy na przygarniecie TEJ własciwej bidy. Kasiu jak to bedzie ONA, to ile bys kotow nie miala na "stanie", nie przejdziesz obojetnie.Weźmiesz i bedziesz kochac! To sa koty, ktore chwytaja za serce i musisz pochylic sie nad nim i przytulic. Poza tym mala nie pozwoli ci odejsc.
Fajnie,ze pochowacie ja w takim odpowiednim miejscu. Nasze sa na dzialce. Zawsze sie z nimi witam.Nawet ulubiona zabawka Lusi jest polozona.A Tigerek ma krzaczydlo-bo zawsze lubil niszczyc roslinki. :wink:
Pozegnaj ja i od nas i naszych zwierzakow.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 02, 2009 6:35 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Światełko dla Honorci!Bryka za TM [*]

Disiaja jest dla Was trudny dzień!
Jestem z Wami i przy Honorci myslami i sercem!
Prosze pożegnaj ja od nas!
[*]
Ostatnio edytowano Pt paź 02, 2009 8:29 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt paź 02, 2009 8:24 Re: OTWOCK-CYRYLEK ma DS!Dziś żegnamy Honoratkę.Światełko [*]

Ucaluj kicie ode mnie na ostatnia droge :) Na pewno bedzie na Was patrzyla z gory :)

[*]

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 50 gości