Nie chcę zapeszać, ale na razie ok. Milo ma apetyt, chociaż wybredny gad okropnie. Dziś najadł się surowej wołowinki. Mam nadzieję, że mu nie zaszkodzi. Jednak nie mogłam mu odmówić. Wszystkie koty dostały, a on nie gorszy przecie

Chyba znowu przytył. Nie mam w domu dobrej wagi, żeby to dokładnie stwierdzić, ale jak go biore na ręce to wyraźnie czuję.
Zxeszłam już z dawki encortonu do połówki. Dosteje też essensiale na wątrobę. Biega z maluchami, ale teraz dalej ma momenty nagłego spania, takiego w połowie zabawy, albo przy misce z wodą. To mnie najbardziej stresuje
