Mirko wpłata ode mnie poleci w piątek.
Troszkę się boje, ze zmiana nie tyle na pogodę co na rujkę, ale Lu już ładnie je, kręgotrupek nie jest już tak okropnie wyczuwalny przy głaskaniu, więc jutro umawiam sterylkę

Lu jest świetna, co potwierdza regułę, że głupi ma szczęście. Kompletnie spontaniczna, nieprzemyślana, ryzykowna decyzja przyjęcia jej do domu okazała się trafiona, wprawdzie Tekuś czasem przypomina sobie, że Luśka jest nowa, więc on jej nie lubi, ale coraz mniej przekonania w tym nielubieniu. Zou i Lu coraz częściej bawią się ze sobą, no i Luśka przestała się chować po kątach. teraz ukochaną miejscówką koty jest telewizor
Trzymam kciuki za zaszczepionych gówniarzy. Są wszystkie absolutnie passssskudne
