KIWI już nic mnie nie zdziwi. Proszę o pomoc w szukaniu Domu

ryśka pisze:Biegunki już nie ma! Wystarczyła doba na dietetycznej karmie + Betamox i biegunka poszła precz. Brzuszek jest jednak nadal duży - na pewno sporo tam pasożytów, ale z tym poczekamy kilka dni, aż mała będzie silniejsza. Dziś się już nieśmiało bawi, przytulona natychmiast włącza traktorek. Noc przespała bardzo grzecznie, tylko raz wstałam podgrzać wodę w butelce i dać jej jeść. Ma oczka jak guziczki

Wspaniale!

To teraz już tylko super domek potrzebny!!! :ok:

Nikt się nie skusi na taką śliczną kruszynkę??

Jak się dziś ma ślicznota?

Tu się już powinna kolejka po nią ustawiać :!:

Wczoraj widziałam maleńką... Cudeńko! Maleńka, rozkoszna... :1luvu:

grrr... pisze:Jak się dziś ma ślicznota?

Tu się już powinna kolejka po nią ustawiać

To prawda! Ona jest po prostu wspaniała, rozkoszna i rozczulająca. Wtula swój mały łepek w rękę, wygina chudziutki grzbiecik do głaskania i w ogóle :lol:

Kupki w normie:) a ona już prawie czyściutka.

Super!

Dziś spróbuję ją delikatnie odrobaczyć pyrantelum - zobaczymy co z brzuszka wyjdzie. Dopiero za kilka dni podam jej tabletkę.

Słodzinka, najdelikatniejsza w świecie, szuka domku...

anita5 pisze:Wczoraj widziałam maleńką... Cudeńko! Maleńka, rozkoszna...

Zazdroszczę!!! :oops:

Takie małe słodkie słonko :1luvu:

to tylko wziąć i schrupać.

Rozkoszny cukiereczek z niej! :mrgreen:

Po pyrantelum super-kupa jest w kuwecie, o dziwo żadnego rozwolnienia. Oczywiście wszystko się może zdarzyć jeszcze

ale póki co jest rewelacyjnie. Kiwi jest po prostu kotkiem niekłopotliwym

Mieszka sobie w klateczce króliczej, którą mamy pożyczoną od Berni, przytula się do cieplutkiej butelki i bawi się papierkami (myszki też ma, ale są zabierane przez Spoksia, który wkłada łapkę przez kratki i wyciąga małej co fajniejsze zabawki).