Witam,
nazywam się Agnieszka i mam małą koteczkę Łacię - ma teraz 8 msc i 5 dni. Jest prześlicznym persikiem o umaszczeniu jak to weterynarz mówi tricolor

Łacia dokładnie tydzień temu wypadła z balkonu z 4 piętra... Najgorsze było to, że nie mogliśmy Jej znaleźć. Moja współlokatorka zrobiła ogłoszenia pod moją nieobecność i na szczęście dzieci na osiedlu znalazły Łacię pod balkonami. Niestety aż po około 60 h od wypadku. Sama teraz nie wiem czy w szoku przeszła gdzieś dalej, że nie można było Jej znaleźć czy tak dobrze się ukryła... W każdym razie została szybko odwieziona do weterynarza i skierowana do szpitala. Stwierdzono uszkodzenie rdzenia kręgosłupa w okolicach - pomimo, że rusza łapkami to nie jest wstanie utrzymać się na tylnych łapkach

do tego ma problemy z samodzielnym oddawaniem moczu, a raczej wcale tego nie robi, do póki Jej nie pomogę. Przez to, że tyle czasu była na dworze i załatwiała się pod siebie, muchy złożyły w okolicach odbytu jajka i całą pupcię ma w rankach.. Wczoraj wieczorem zabraliśmy Ją do domu. Ponad 3 dni spędziła biedaczka w szpitalu. Pierwsza noc minęła spokojnie. Spala oczywiście ze mną w łóżku. Najgorszy widok dla mnie to to, jak ciągnie za sobą tylne łapki... Jeszcze tydzień temu wariowała po domu, skacząc wszędzie i zaczepiając wszystko co znalazła na drodze. Teraz prawie cały dzień śpi. Lekarz zalecił masaże stópek i rehabilitację czyli prostuję i zginam Jej tylne łapki. Wierzę, że uda mi się doprowadzić Ją do stanu sprzed wypadku. Jest młoda i chwilami zachowuje się jakby nic się nie stało.
Przeczytałam w jednym z postów o pampersach a potem o majteczkach, jak one się sprawdziły?? Łacia ma wygoloną pupcię i nie chcę, żeby czołgając się po podłodze nabawiła się dodatkowych infekcji. A z kolei ruszać się musi, żeby pamiętała jak to jest. Jest coś co możecie mi polecić?? Odnośnie pielęgnowania kociaka czy może jakieś zabawy, przy których będzie musiała walczyć z bezwładnymi nóżkami? Z góry dziękuję za wszelki wskazówki. Pozdrawiamy z Łacią.