KarolinaS pisze:akirara, nie rozumiem po co się oburzać, denerwować i stawać jako obrońca w nie swoim interesie, tym bardziej, jeśli sama masz ambiwalentne podejście do sprzedaży zwierząt w takich warunkach
nie denerwuję sie i nie oskarżam tylko czuję sie atakowana
Draugia pisze:Ja osobiście nie mam zamiaru obrażać ekspedientek, choć z tego co przeczytałam na tym wątku, sytuacja nie wyglądała miło...martasekret pisze:gdy zapytałam jedną z nich o cenę, wykręciła do góry oczy i bardzo opryskliwym tonem rzuciła "750", obrażona na cały świat, że musi udzielać takich informacji...
Wiem też, że sprawa sprzedaży kotów/psów w sklepach zoologicznych to głównie wina właściciela sklepu a nie ekspedientki...
Jednak ja bym nie mogła siedzieć i patrzeć na kotki w klatce w takim stanie w dodatku... Jeśli są w trakcie leczenia, dlaczego ciągle siedzą w sklepie...akirara pisze:Szary kociak tak zareagował na szczepienie i odrobaczanie,kotka jest w trakcie leczenia
I czy przypadkiem koty nie powinny być sprzedawane dopiero po komplecie szczepień i odrobaczeń?
takie powinny przyjeżdzać z kompletem szczepień ale cóż....ja tez nie moge patrzeć ale nie mogę nic zrobić
