Witajcie w rześki poranek. Wczoraj Serduszko nie dostał tabletki, a dzisiaj rano wcale nie sapie. Dziwne. Siedzi u mnie na kolanach i mruczy. Musiałam mu obciać pazurki bo paskudnie drapał i nic sie nie działo. A teraz pare uwag o rzeczach które zauważyłam:
- chciałam mu wytrzec rope z oczu i podniosłam reke na wysokość głowy. Kocurek cały sie skulił i zadrżał.
-musiał byc bity przez inne koty bo na pyszczku ma szramę od nosa do wargi,
- na brzuszku jest miękka cysta - obejrzę bliżej jak wróce z działki,
- na skórze sa strupy i to wcale nie małe,
- ogonek jest skrócony o przynajmniej 1/3 długosci,
- jest pare miejsc gdzie sierść jest wygryziona,
- i najmniejszy problem. Sierść ma strasznie twarda, ale obiecuję, że niedługo bedzie mieciutka jak jedwab.
Moich kotów sie nie boi, chociaz je zupełnie olewa. Chodza koło niego a szczególnie Kulka, która szuka zaczepki. To bedzie naprawde wspaniały kot nakolankowy. Mruczeńka jak długo siedział w schronie? Zauważyłam po dzisiejszej nocy, że woli miekkie jedzenie od chrupek. Zjadł cały namaczany w kocim mleko RC kitten a było tego dość sporo

Suchego nie tknął.