Serducho jest już w domku :)))) tymczasowym

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 26, 2009 18:19 Re: Serducho jedzie do domku:)

Siedzę przy komputerze Serduszko siedzi na mną na stoliku i patrzy w ekran ( to coś nowego dla niego). Jakoś mi sie wydaje że to nie serduszko jest chore a kocurek chyba ma astmę. On tak samo sapie jak ja gdy nie wezme inhalatora :x Jezeli to sie potwierdzi - no tośmy sie dobrali :lol:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Sob wrz 26, 2009 18:24 Re: Serducho jedzie do domku:)

Przed nim długa droga do wyzdrowienia...
Ale jeśli już będziesz chciała szukać mu DS,to na pewno zrobimy ogłoszenia.
On tak sapie,jak nie dostanie tabletki na nadciśnienie-ciężko mu się wtedy oddycha.
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 7:06 Re: Serducho jedzie do domku:)

Witajcie w rześki poranek. Wczoraj Serduszko nie dostał tabletki, a dzisiaj rano wcale nie sapie. Dziwne. Siedzi u mnie na kolanach i mruczy. Musiałam mu obciać pazurki bo paskudnie drapał i nic sie nie działo. A teraz pare uwag o rzeczach które zauważyłam:
- chciałam mu wytrzec rope z oczu i podniosłam reke na wysokość głowy. Kocurek cały sie skulił i zadrżał.
-musiał byc bity przez inne koty bo na pyszczku ma szramę od nosa do wargi,
- na brzuszku jest miękka cysta - obejrzę bliżej jak wróce z działki,
- na skórze sa strupy i to wcale nie małe,
- ogonek jest skrócony o przynajmniej 1/3 długosci,
- jest pare miejsc gdzie sierść jest wygryziona,
- i najmniejszy problem. Sierść ma strasznie twarda, ale obiecuję, że niedługo bedzie mieciutka jak jedwab. :D
Moich kotów sie nie boi, chociaz je zupełnie olewa. Chodza koło niego a szczególnie Kulka, która szuka zaczepki. To bedzie naprawde wspaniały kot nakolankowy. Mruczeńka jak długo siedział w schronie? Zauważyłam po dzisiejszej nocy, że woli miekkie jedzenie od chrupek. Zjadł cały namaczany w kocim mleko RC kitten a było tego dość sporo :D Suchego nie tknął.
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie wrz 27, 2009 9:02 Re: Serducho jedzie do domku:)

Ale tabletkę powinien jednak dostać...
Mam nadzieję,że szybko zapomni o tym,co było w schronie...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 11:15 Re: Serducho jedzie do domku:)

Ika a napisz cos więcej o tym namaczaniu karmy... może Diego z tą nadżerką będzie mógł taką wcinać i będzie się lepiej goiło, bo sucha nawet mała to mimo wszystko podrażnia...
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 12:39 Re: Serducho jedzie do domku:)

IKA 6 pisze:- chciałam mu wytrzec rope z oczu i podniosłam reke na wysokość głowy. Kocurek cały sie skulił i zadrżał.
-musiał byc bity przez inne koty bo na pyszczku ma szramę od nosa do wargi,


Ika Diego robi tak samo. Jak leży na fotelu a ja za szybko wstanę z łóżka to kładzie uszy i kuli głowę
Jak za szybko wyciągnę reke w jego kierunku zeby go poglaska to tez tak robi. Z nim trzeba delikattnieee i spoookojnie.

Nie chcę być niegrzeczna i źle zrozumiana, ale dlaczego nie dalas serduchowi tabletki? twoja wetka kazala ci nie dawać przed badaniami? Bo z tego co się orientuję to dlatego potrzebny był pilny domek bo w schronie nie dostawał leków ktore są u niego konieczne. i jak ma u ciebie dalej ich nie dostawac...

trzymam kciuki za jego zdrówko

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Nie wrz 27, 2009 12:55 Re: Serducho jedzie do domku:)

Mruczeńka ja jednak zaczekam na opinie vetki do jutra. W tej chwili nic sie nie dzieje. Serducho ( nie gniewajcie się ale zmienie mu imię bo zupełnie do niego nie pasuje) nie sapie, nie rzezi., nie ma szmerów w płucach a serce pracuje równomiermie. Jeżeli on był długo w schronie to może w ten sposób się bronił. Wtedy ludzie brali go na rece i przytulali. Dzisiaj jak przyszłam z działki i otwarłam drzwi do pokoju ( jeszcze go izoluje jak mnie nie w domu) Maszka wyszedł dostojnym krokiem. Po otwarciu balkonu poszedł na słoneczko. Bałam sie o kotke karmiaca bo jest trochę agresywna. Ona sykneła on nawet nie spojrzał położył sie obok niej no to Flo odeszła :D Potem otwarłam komputer i Maszka przyleciał zaraz do pokoju. Czy on miał kuwete i z niej korzystał? Bo przed chwilą zrobił qpala pod łózkiem. Jak siadłam z kawą to sie wgramolił na kolana i leży. Zza oparcia obserwuje reszte kotów i nawet nie mruczy. Po prostu lezy. Dzisiaj odmoczyłam mu strupy na nosku z kataru i pusciła sie krew. Nie wiem z czego, ale troche poleciało. Dostał rozcieńczony olejek TeaTree na nosek i teraz oddycha spokojnie i nie sapie. Teraz ziewnął i zobaczyłam paszczę. Trochę trzeba b edzie popracować przy ząbkach. :)
Gibutkowa to jest bardzo proste. Małe chrupki ( ja robię to zawsze z kitten) zalewam odrobina wrzacej wody i dodaję mleka Kit-I-Mel. Zawsze na poczatku daje to maluchom jak je przestawiam na stałe jedzenie i kotom starszym, poki nie mam pełnej informacji od veta. Chrupki możesz zalać jogurtem, rosołkiem. Wtedy maja po prostu inne jedzenie. Jest to miekkie bo pecznieje i łatwo przeslizguje sie przez pyszczek. Jeżeli Diego ma nadżerkę to najpierw bym przejechała fioletem ( to troszke znieczula) a dopiero potem dałabym rozmoknięty pokarm.
Ale sie rozpisałam. Acha jeszcze jedno od dzisiaj podaję Maszce Immunodol Cat. Jak beda zastrzyki to lepiej beda działały. I wyobraź sobie kot podnosi je sam do pyszczka i łyka. Bez przymusu :ryk: :ryk: :ryk:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie wrz 27, 2009 13:02 Re: Serducho jedzie do domku:)

Kułko mam nadzieje, że odpowiedziałam na Twoje watpliwości. Maszka po prostu nie wykazuje objawów chorobowych. Zachowuje sie jak każdy zdrowy kot. Powiedz ile razy w schronie Maszka nie dostał tabletek bo nie potrafili mu ich podać. A może z tego brała się jego "choroba". Jest ze mną cały czas. Gdy coś niepokojącego sie zaczeło dziać to vetka przyjezdza do mnie natychmiast. Ale sadzę, że w spokoju wytrzymamy do jutra.
Ale obraziłam Maszkę. :oops: Przed chwila zeskoczył z kolan załatwił się w kuwecie i poszedł poogladać śpiące koty.
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie wrz 27, 2009 13:09 Re: Serducho jedzie do domku:)

Na jakiej podstawie w schronie stwierdzili problemy sercowe?
Czy miał choćby usg serca zrobione?
Podejrzewam, że tak jak z resztą kotów, diagnoza była na oko...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie wrz 27, 2009 13:27 Re: Serducho jedzie do domku:)

CoToMa i tu sie całkowicie zgadzam. Nie chciałabyś wysłuchiwac tego co moja vetka gada na lekarzy schoniskowych. Zreszta nie tak dawno była u niej kotka ze schroniska ze spieprzona sterylka. kotka miała rujke co miesiac. Krótsza ale była.
Jeżeli chodzi o Maszkę to specjalnie prosilam o ksiazeczkę, żeby tam było napisane rozpoznanie. Wiesz co napisali: 24-26.09 Synlox i Tolfine bez rozpoznania. To jest cała historia choroby kocurka. :evil:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie wrz 27, 2009 13:28 Re: Serducho jedzie do domku:)

IKA 6 pisze: Jeżeli Diego ma nadżerkę to najpierw bym przejechała fioletem ( to troszke znieczula) a dopiero potem dałabym rozmoknięty pokarm.


Acha.... powodzenia ;) Jedyne co pozwala sobie zrobić to wstrzyknąć sachol - o smarowaniu nie ma mowy 8O , bo dostaje takich spazmów że masakra. Ja jestem "znieczulica" na takie rzeczy jeśli o zdrowie chodzi (wczoraj tylko czekałam aż Kułko zacznie na mnie warczeć że męczę jej misia kochanego) ale on się masakrycznie rzuca nawet przy zabiegach pielęgnacyjnych. O siebie bym się nie bała bo on nie gryzie (nawet jak złapie za rękę) ani nie drapie - zero agresji. Ale boję się żeby tam zawału nie dostał bo reaguje jakby go ze skóry obdzierali 8O On je RC dla maluchów normalnie (z jedzeniem nie ma problemów mimo nadżerki) tylko tak sobie pomyślałam że to tak czy inaczej takie chrupki suche podrażniają tą nadżerkę a jakby jadł takie namoczone to szybciej by się ta nadżerka miała szanse wygoić - i o to mi w sumie chodzi :)

No i dzięki za info :) Mleko podrzucę pewnie Kułkowi w poniedziałek po pracy (jak mnie do domu wpuści :P po ostatniej wizycie) to i maluchom się przyda. A tymczasem myślę że woda lub "niedzielny rosołek" :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 27, 2009 14:00 Re: Serducho jedzie do domku:)

Powodzenia :D :D :D
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie wrz 27, 2009 15:25 Re: Serducho jedzie do domku:)

Dziewczyny Maszka obserwuję od czasu przyjścia z działek. Nic takiego jak ciezkie oddychanie czy problemy z płucami nie dzieje się. Kocurek oddycha spokojnie i bez problemu. Teraz śpi. Na moje oko po niecałej dobie obserwacji Maszek miał juz po prostu dość schronu. Z ferrowaniem wyroków poczekajmy do jutra. Ale ja jestem dziwnie spokojna o niego. :ok: :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

Post » Nie wrz 27, 2009 18:22 Re: Serducho jedzie do domku:)

Odpowiedziałaś Ika :) po prostu się martwiłam.Fajnie że dobrze się czuje. Kciukasy za zdrówko :ok: :ok: :ok:

Kułko

 
Posty: 845
Od: Nie sie 09, 2009 23:38
Lokalizacja: Wrocław/Dzierżoniów

Post » Nie wrz 27, 2009 21:46 Re: Serducho jedzie do domku:)

Pilnie poszukiwany DT lub DS! Tylko to jest w stanie uratować Kropka! Bądź jego lekarstwem na ciężkie i smutne życie...
Wejdź, przeczytaj, pomóż jak możesz:
viewtopic.php?f=1&t=100799
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, ewar, Google [Bot] i 204 gości