» Nie wrz 27, 2009 11:43
Re: Kotomania II-czyli ja i moje 4 ogony+maleńki Bruno
Ewuniu-wielkie dzieki!
Edytko o leczeniu martwicy wiem ,że jest dość trudna do wyleczenia,w tej chwili Ptyś ma na nodze i już prawie wygojona,ale rok temu na karku leczenie trwało4 miesiace,bo Ptyś ciągle rozdrapywał.Jak juz wytworzy sie martwica,co łatwo wyczuć jako twarda skórę-jakby strup-trzeba poczekać aż zaczną brzegi odstawać i namaczać chlorheksydyną rozcieńczoną 1:40-ja dostałam od wetki i rozcieńczałam sama.Można tez używać wodnego roztworu jodyny.Ale podstawą jest,nie dopuścić do rozdrapywania,trzeba założyć kaftan z rekawa od bluzki z mankietem(najlepsza jest bawełna z elastanem)-mankiet służy jako golf na kark,a w dalszej części wycina się otwory na przednie łapki.Taki kaftan musi sięgac do połowy tułowia przynajmniej,bo inaczej kot wylezie!
Acha,i na szyjkę-na ten golf-obróżka,żeby tylnymi łapkami kot nie ściągał!
Ja zrobiłam potem inny,bardziej wygodny dla kota kaftan-mankiet-golf doszyty tylko na karku,żeby chronić kark,a dół w 3/4 oddzielnie!-oczywiście też z wycięciami na przednie łapki!


Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"