Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sawanka1 pisze:a na przelewach nie było adresu ? może ktoś ma jakieś stare wykazy z banku ?
Serniczek pisze:no tak ale to chyba adres rodziców czy coś....nie wiem czy Batumi życzy sobie-no mam wątpliwości....skoro z nami kontakt urwała....może jednak przez gg sie uda-ja takich namiarów nie miałam.Aamms dzwoniła na podany nr-bez reakcji...nagrywałysmy sie obie na sekretarke milion razy.....cisza. No sama nie wiem jak to rozumieć....martwie sie po prostu....
MariaD pisze:Serniczek pisze:no tak ale to chyba adres rodziców czy coś....nie wiem czy Batumi życzy sobie-no mam wątpliwości....skoro z nami kontakt urwała....może jednak przez gg sie uda-ja takich namiarów nie miałam.Aamms dzwoniła na podany nr-bez reakcji...nagrywałysmy sie obie na sekretarke milion razy.....cisza. No sama nie wiem jak to rozumieć....martwie sie po prostu....
Przecież nie ujawniasz tego publicznie, więc nie ma co mieć wątpliwości.
Primo: koty, secundo - pieniądze, powierzone Batumi jako skarbnikowi.
Warto podjechać i się grzecznie powiedzieć, że się martwimy i co się dzieje. I poprosić o kontakt.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 127 gości