» Sob wrz 26, 2009 20:47
Re: UMIERAŁAM, BO DZIECI KĄPAŁY MNIE W KAŁUŻY......
Chciałam zobaczyć co słychać u małej a przy okazji u innych kotów z Wyszyńskiego i widzę, że wiele osób nadal używa sobie na mnie.
Co do suchej karmy która stała się tu jakąś obsesją (pisałam przecież że próbowałam karmić małą proponując jej różne rzeczy w tym saszetkę juniora i surowe mięso) nikt nie próbował głodzić kota aby zmusić do jedzenia suchego.
Po tym wszystkim odnoszę wrażenie, że Pani Andżelika nie chciała oddać kotki ponieważ gdy stanęła z nią w drzwiach na Wyszyńskiego to już płakała na samą myśl o oddaniu jej. Twierdziła, że tak ma przy wszystkich kotach (?)
Wieczorem pisała na Forum, że jest cała zapłakana a nie zadowolona, że mała pojechała do domu, to samo w poście rano.
Jeśli chodzi o moje koty to tak, jak mówiłam od początku są to koty leciwe i po sterylizacji i jak większość mają problemu nerkowe. Koty jedzą Royala Urinary lub karmę specjalną dla kastratów a dodatkowo surowe mięso (rzadko puszki i inne dodatki a w żadnym razie smażonych ryb które rozwalają wątrobę).
Mówiłam też że w domu są psy które uwielbiają kocie suche, zjadłyby tego każdą ilość gdyby miały dostęp ale mnie nie stać na karmienie Royalem psów, mówiłam Pani Andżelice, że nawet woda mineralna dla kotów (nie daję kranówy)
stoi na parapecie bo psy im wypijają.
Koty dostaja swoje porcje dwa razy dziennie (suche) i w ciągu dnia mięso.
Ta karma jest dla mnie zbyt droga aby mogła stać cały dzień na pożarcie psom, płacę za nią po 60zł za 1,5kg (do sprawdzenia u dr Dobrowolskiego z ul Słowackiego 32 w Radomsku).
Mała jadła u mnie Babycat i surowe mięso. I to by było na tyle.