» Pt wrz 25, 2009 6:13
Re: Bezimienna kotka z Zabrza
kicia miała bardzo bogate życie wewnętrzne
rano zwymiotowała ....
tasiemcami....
żywymi
trochę to było za dużo jak na moje możliwości - na widok ruszającego się "obcego" straciłam apetyt na śniadanie (nigdy nie lubiłam horrorów)
dziewczynka jest bardzo towarzyska, przymusowe zamknięcie w kuchni znosi tak sobie
mam nadzieję, że dzisiaj się dowiem konkretów czy obcinać pazurki czy nie
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com