

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kropkaXL pisze:Mój Ptysieniek tez był chudziuteńki,ale bardzo szybko przybrała na wadze,karmiłam go mieskiem i smietanką-wtedy jeszcze była w sprzedaży 8%,dopiero po kilku dniach zaczęłam ja mieszac z wodą,ale wtedy jeszcze nie znałam Miau,nawet nie miałam komputera i nie umiałam się nim posługiwac!
Na całe szczęscie miałam swiadomość,że kotom mleko szkodzi i nie dawałam wcale!
Ale whiskasa kupowałam,bo w Morągu nie było nic lepszego(teraz tez za wielkiego wyboru nie mam)
kropkaXL pisze:Zastanawiam się nad Bozitą,ale opłaca się kupić tylko w mega packu,a nawet nie wiem,czy by im smakowała
Georg-inia pisze:moje nie tkną Bozity, a jak już tkną, to mają sraczkęAnimondy Carnyteż nie tkną...
Kasia, tak sobie myślę o tej kotce złapanej. Ona jest kotna, prawda? więc ranka po sterylce będzie dosć duża. Nie lepiej wstawić ją do piwnicy w klatce wystawowej? w piwnicy na pewno masz jakieś klamoty, ona jest dzika, będzie usiłowała sie wydostać, moze sobie zrobić krzywdę. Klatka jest naprawdę bezpieczniejsza. My w Łodzi mamy "hotelik" posterylkowy, który prowadzi Wiedźma i Andorka - wszystko tam w klatce siedzi, aż się nie zagoi. Poza tym po okresie rekonwalescencji łatwiej złapać, żeby wypuścić na wolność.
A samej akcji gratuluję
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 131 gości