» Czw wrz 24, 2009 18:00
Re: mlody kotek-czeka na amputację łapki-szukamy DOMKU!
Kochani, nie wiem nawet, jak to napisać....
Alkowi się nie udało.... Biega teraz za TM.
Nie przeżył operacji. Dawka narkozy, jaką otrzymał była standardowa. Chłopak się nie denerwował, wszystko było ok. Jak Asia miała już amputować łapę, serce przestało pracować. Próbowała, ale sie nie udało.
Węzły chłonne pod tą uszkodzoną łapka miał potwornie powiększone. Wetka mówiła, że nawet u chorego psa takich nie widziała. Krew też miał kiepską. Infekcja musiała być już bardzo długo. Jego organizm z nią walczył, ale sobie nie poradził. Usnął po prostu i się nie wybudził.
Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał do nas żalu. Mam nadzieję, że nikt nie będzie twierdził, że inny wet zrobiłby to inaczej, lepiej. Nie znam się na tym, bo nie ja jestem po weterynarii, ale Asi ufam, jak nikomu. carolinascotties, okropnie mi przykro, ze nie udało się Alkowi pomóc. Ufam, ze nie będziesz miała do nas żalu. Tak mi przykro....
Biegaj za Tęczowym Mostem, Kochany Kocie. Biegaj na wszystkich swoich sprawnych łapeczkach. Ładuj się na pierwsze lepsze napotkane ludzkie kolana [']
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000