Luka już jest u siebie jakiś czas temu pojechała
pieski są dwa, j jeden wreszcie dochodzi do siebie, zdrowieje, jedne chyba pojedzie do domu w czwartek
z izolowaniem nie ma problemu, mam na szczęście gdzie ale to za mało, bo w przypadku Homerka trzeba działać,leczyć
do tego powinnam zrobić testy moim kotom i do szczepić na białaczkę, a tego nie jestem w stanie zrobić

bo to masakrycznie dużo
wiem na pewno, ze Samsonik, Tosia, Bolus nie maja białaczki - przynajmniej jak były robione testy jakiś czas temu, to wyszły negatywne, reszta nie maiła testów albo miała ponad 4-5 lat temu
w tej chwili to po prostu nierealne

to mnie przeraża, to i niemożność pomocy Homerkowi jakbym tego chciała, jak powinno to być