Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

I am back.

Cieszę się, że Dixie ma nowy dom. Bardzo mi smutno, że Śnieżek ma problemy z serduszkiem

Odpoczywaj Berni !!!

no i jestem spowrotem...króciutko tylko 4 dni nad morzem, ale zawsze coś...nie zdązyłam się napatrzeć i nasłuchać Morza. Tego chyba nigdy nie da się na zapas zgromadzić.

niestety od zwierzaków w potrzebie nie odpoczełam. Nie wiem czy to jest mozliwe, czy gdzieś jest jakiś zakątek bez bezdomniaków....kiedy zobaczyłam kocięta w zagrodzie dla żubrów w Wolińskim Parku Narodowym to juz nie wiedziałam czy zacząć się śmiać czy płakać...aha no i pies...o tym później.

Dziekuje bardzo Mahob za pomoc przy psie i przy sprawach Śnieżkowych. Mały ma wizytę u samego dr Niziołka za tydzien!!! udało się. Zwolniło sie miejsce i wetka odrazu nas wpisała na liste, wiec serduszko Śnieżka bedzie zbadane przez najlepszego fachowca w dodatku w Bielsku :ok:

sama jeszcze w to nie mogę uwierzyć...ale psiak na którego natknełam się w drodze nad morze znalazł już swój DOM....zostaje na zawsze u Driady z dogomanii :1luvu:

Psa zobaczyłam na dworcu Szczecin Dąbie, podczas pierwszego dnia urlopu, czekajac na przesiadkę na pociąg nad morze. Pies był wychudzony, słaby, ledwo trzymal sie na nogach..łepek mu sie ze słabosci telepał..zaległ na trawniku koło dworca i chyba by tam został

Rozpaczliwe telefony do Mahob, potem do Togaa z dogomanii z prośbą o wątek.
I stał się cud.
Driada mieszkajaca niedaleko, podjechała, zabrała psa do siebie na tymczas......i się zakochali w sobie :1luvu:

i pies zwany od teraz Pedro zamieszka u niej na stałe.

http://www.dogomania.pl/forum/f28/szcze ... kp-146512/ to mega szybko,mega szcześliwy watek na dogomanii :mrgreen:

Jak to dobrze, że ta historia z psem tak się skończyła

Bo wyglądało to źle...

Rustie pisze:Odpoczywaj!

bazarek dla bielskich kotecków: viewtopic.php?f=20&t=100122

Elu dopiero zauwazyłam :1luvu:

dziekuje za piękny bazarek :1luvu:

Musze donieść że Fela czuje sie znakomicie, przybiera na wadze, wyniki krwi wyszły idealne. Odrobaczenie zaliczone, teraz szczepienie, sterylka i potem...mam nadzieje ze Fela znajdzie jakis ciepły, kochany domeczek.

Berni mam nadzieję, że krótki urlop się udał

Akcja z psem niesamowita :aniolek:

Historia Pedra aż nieprawdopodobna

Berni, masz szczęśliwą rękę do zwierzaków !

dokładnie,mi samej jeszcze trudno uwierzyć że tak szybko nastapił taki happy end.

a to uśmiechnięty Pedro we własnym domku :mrgreen:

u nas wszystko wróciło na stare tory, czyli kuwety, kuwety, miski, jedzenie, rozmrażanie, zamrazanie, sprzatanie, wet.
Dzis wielki dzien szczepien. Na drugie szczepienie pojechały Zajączki i Pan Jinks a na swoje pierwsze Fela. Fela ma zaplenie mieszków włosowych przy brodzie, bedziemy smarować specjalnym smarowidłem.

Śliczny piesek

Widać, ze zadowolony. Tylko chudzinka taka...
Szczęściarz!

Berni, Ty po prostu MUSIAŁAŚ jechać na Pomorze, żeby kolejne biedy ratować

Cieszę się, że z Felą lepiej. Przekochany, cudny kot, tak jakoś za serce bierze... :1luvu:

ah zeby tak urlop mógł trwać wiecznie...coprawda reszte urlopu zamiast w pieknych górach spedzam w domu, ale to wizja że nie trzeba wstawac rano

Dzisiaj zauwazyłam jaki Jinks jest ogromnym kociakiem już. Jak białaski urosły, jakie Zajączki duze. I Pampelka, ale ona tylko wszerz rośnie...Taki biały obłoczek.