sama jeszcze w to nie mogę uwierzyć...ale psiak na którego natknełam się w drodze nad morze znalazł już swój DOM....zostaje na zawsze u Driady z dogomanii
Psa zobaczyłam na dworcu Szczecin Dąbie, podczas pierwszego dnia urlopu, czekajac na przesiadkę na pociąg nad morze. Pies był wychudzony, słaby, ledwo trzymal sie na nogach..łepek mu sie ze słabosci telepał..zaległ na trawniku koło dworca i chyba by tam został
Rozpaczliwe telefony do Mahob, potem do Togaa z dogomanii z prośbą o wątek.
I stał się cud.
Driada mieszkajaca niedaleko, podjechała, zabrała psa do siebie na tymczas......i się zakochali w sobie

i pies zwany od teraz Pedro zamieszka u niej na stałe.
http://www.dogomania.pl/forum/f28/szcze ... kp-146512/ to mega szybko,mega szcześliwy watek na dogomanii
