Powrót dramatu kostrzyńskich kotów....

[IKA 6]

Mam prosbę. Jestem zacofana komputerowo ( tak mówimoje dziecko). Jeżeli ktos wyśle mi na pw adres meilowy to zeskanuje 2 zdjecia cześci ogrodu, gdzie koty bedą urzędować. Ogród zobaczy Asia i Lidka bo beda u mnie a Wy możecie na Forum

[czitka]

To bardzo delikatnie dziecko powiedziało
Moje mówi, że jestem matoł komputerowy, witamy w klubie
Jaki profil? Mnie się tam nic w tym linku nie otwiera, logować się każą, czy cuś, a ja nie bywam na naszej klasie.
Jaki pan? Jaką pomoc? Chodzi o profil pani Reginy?
Czy daje tabletki pojęcia nie mam, nie rozmawiałam z nią ostatnio. Zaraz zadzwonię.

[Agn]

Jaki profil? Mnie się tam nic w tym linku nie otwiera, logować się każą, czy cuś, a ja nie bywam na naszej klasie.
Jaki pan? Jaką pomoc? Chodzi o profil pani Reginy?

No mówiłam Lidzie, że chaotyczny post napisała.
Ja też nic nie rozumiem...

[IKA 6]

Mam prośbę. Ja jestem zacofana komputerowo ( jak stwierdziło moje dziecko). Jeżeli ktoś przesle mi na pw adres meilowy to zeskanuję widok ogrodu w którym bedą buszowały Wasze koty. Asia i Lidia bedą go widziały, a reszta widziałaby na Forum

[lidiya]

sorry, ze chaotycznie napisalam....

leb mi wysiada juz chyba

Dzwonil do mnie facet chcacy pomoc kotom z Kostrzyna, ale tym ktore sa tam na miejscu.
Dowiedzial sie o nich z profilu na naszej-klasie o nazwie BIG FAMILLY CAT, ktory podpisany jest imieniem Malgorzata.
Chyba to jest ta Pani ktora pomaga Pani Reginie.

[bromba]

Może coś przeoczyłam, ale nie zauważyłam na tym profilu żadnej wzmianki, że ta pani Małgorzata jest z Kostrzyna.
Obawiam się, że umieszczony tam opis kociego nieszczęścia nie jest charakterystyczny dla tego jednego miasta
Jest tam poza tym spora galeria zdjęć - gdyby obydwie panie się znały, nie byłoby problemu ze znalezieniem fotografa, który mógłby na miejscu sfocić podopiecznych pani Reginy.

[czitka]

Dzwoniłam do Kostrzyna, ale nikt nie odbierał parę godzin temu. Zaraz spróbuję ponownie.
Wydaje mi się, że znajoma pani Reginy ma na imię Małgorzata. I chyba posługuje się komputerem.
Co u osmarkańca?
A, i pytałam jeszcze Fundacji , czy się zaanonsowały z oswojoną kotunią na sobotę do pana Tomka?

[czitka]

Telefonowałam ponownie do pani Reginy. Nie odbiera. Może gdzieś wyjechała, a może jest już w szpitalu.
Jeżeli do soboty będzie podobnie, a koty już przewieziemy na działki, napiszę list, zapewne jakaś sąsiadka podlewa kwiatki i odbiera korespondencję.

[Agn]

sorry, ze chaotycznie napisalam....

leb mi wysiada juz chyba

Dzwonil do mnie facet chcacy pomoc kotom z Kostrzyna, ale tym ktore sa tam na miejscu.
Dowiedzial sie o nich z profilu na naszej-klasie o nazwie BIG FAMILLY CAT, ktory podpisany jest imieniem Malgorzata.
Chyba to jest ta Pani ktora pomaga Pani Reginie.

Nooo, i teraz rozumiem.

[Fundacja KOT]

jeżeli te wszystkie Panie Małgosie, to jedna i ta sama osoba, to jest ta Pani, która ma dostęp do internetu, to ona przyniosła zawiniątko z maluszkami, które przywlokłyśmy z Kostrzyna i to ona ma zastąpić Panią Reginę w dokarmianiu kotow, na czas pobytu w szpitalu

napiszę też o pewnej sprawie, która nam tu gdzieś po drodze umknęła - jak to wyszło, że oswojona kotka jest wysterylizowana: jakiś czas temu niemiecka fundacja Pro Animale, przeprowadziła na terenia Kostrzyna akcję sterylizacji kotów i psów, we współpracy z miejscową lecznicą wet
Pani Regina i Pani Małgosia zaniosły wtedy na zabieg oswojoną koteczkę - jedyną, jaką były w stanie złapać i dostarczyć do lecznicy
wykonałyśmy telefony w tej sprawie jeszcze przed wyjazdem do Kostrzyna, ale już nie było możliwości, żeby zrobić zabiegi w ramach tej akcji

z Panem Tomkiem(nowy domek kotki) Lidiya rozmawiała w poniedziałek, drobna komplikacja wyniknęła, bo on może w sobotę odebrać kotkę dopiero po 15-tej, a nijak nam to pasuje, o tej porze powinnyśmy już spotkać się z Iką6

Ika6, dziękuję za propozycję obiadu, umówiłam się z Ciocią, bo jakby się dowiedziała, że przejeżdzałam przez Tarn. Góry i jej nie odwiedziłam, to by mnie z rodziny wypisała

smark się leczy bardzo powoli, troszeczkę lepiej się czuje i podjada
być może jutro przeprowadzimy go do dużej i wygodnej klatki, bo jeszcze trochę w niej posiedzi (na pewno do końca leczenia)

[mięta]

super dobre wieści .

[czitka]

Czyli rozumiem, że ktoś musi koteczkę przetrzymać do 15-tej i to pewnie będę ja

[Cajus JB]

Witam
Przeczytałem wątek aby dokładniej poznać sprawę.
Pozdrawiam serdecznie

[IKA 6]

Do Fundacji Kot wysłałam meilem zdjecie Ogrodu po którym bedą ganiać Wasze koty. Mam nadzieje że ktoś je wstawi i zobaczycie jak u nas jest teraz pieknie

[czitka]

Witam
Przeczytałem wątek aby dokładniej poznać sprawę.
Pozdrawiam serdecznie

Cajus JB, ktoś Ty ?
Motyl z rodziny zawisaków spowinowacony z Jamesem Bondem?
To nie jest cały wątek, jego dramatyczna część zaginęła, w czasie renowacji forum, ale mniej więcej jest właśnie tak.
Witamy na forum i pozdrawiamy!
Fundacjo!
Jestem zwarta i gotowa do popasu we Wrocławiu, kotusię przetrzymam w beczce na drzewie w ogrodzie, spoko
Teraz serio. Kiedy wam przelać kasę moją i od katgral? Kończę dzisiaj wieczorem bazarek jabłkowy, poproszę piękną dziewicę, która wygra jabłko dla najpiękniejszej o szybciutki przelew. Podajcie mi na pw numer konta plizzz
Jak tam nasz osmarkaniec?
A fotki pięknych działek wstawicie?
pani Regina nie odpowiada.....
Dobrego dnia!