FIV+

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 22, 2009 13:37 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Zofia&Sasza pisze:
Maryla pisze:a ja bym chciala wiedziec czy nie podajac zadnego leku kotu z FIV ktory jest u mnie, jest spasiony i dobrze sie czuje - popelniam blad
bo nie wiem


Moim zdaniem trzeba faktycznie dopaść jakiegoś weta. Jest jakiś co się z FIV doktoryzował o ile pamiętam. Był podawany adres na miau, ale nie mogę znnależć. To jest gdzieś pod Warszawą.


jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv :roll: ;
z drugiej strony zgadzam się, że problemem jest stała kontrola morfologii;
specjalisty od fiv nie szkodzi zapytać :)

a co do doświadczeń z wetami; mój wet po teście (dopiero co znalezionej bezdomnej kotki bez oczu :!: :!: :!: ), mimo, że wiedziałam co to fiv - zaczął przekonywać intensywnie, że to nie wyrok, że koty zarażają się tylko przez pogryzienie etc, generalnie spoko zatem, zastanawiam się ilu w tej sytuacji skwitowałoby "eutanazja" :roll:

edit: jesus błędy :oops:
Ostatnio edytowano Wto wrz 22, 2009 13:43 przez KarolinaS, łącznie edytowano 2 razy
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 22, 2009 13:37 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Agn pisze:I nawet jeśli nie działa bezpośrednio na retrowirusy, to zdecydowanie może wspomóc leczenie nadkażeń oportunistycznych.

O, właśnie o tym myślałam, żeby dopytać :wink:
Zosiu:
Frymus Tadeusz, prof. dr hab. Lecznica dla zwierząt, Łomianki, ul. Pionierów 21, tel: (0-22) 751-95-53
Tyle, że on się doktoryzował chyba z chorób zakaźnych bardziej ogólnie, nie słyszałam, żeby akurat z FIV.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto wrz 22, 2009 13:38 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Maryla pisze:
Zofia&Sasza pisze:
pixie65 pisze:Myślisz o profesorze Frymusie?


O nim.


z tego co wiem on jest teoretykiem


Ale gabinet prowadzi i wiedzę ma. Może warto zapytać - najwyżej nic nam odkrywczego nie powie... Może tam podjadę pojutrze, przy okazji wyprawy z psyma do Kiełpina.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 14:10 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

KarolinaS pisze:jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv :roll:

Kiedyś zastanawiałam się nad tym, jak traktować bezobjawowych nosicieli i wyszło mi, że nigdy nie wiadomo, kiedy stan bezobjawowy przejdzie w objawowy. I wydaje mi się, że wspomaganie organizmu poprzez podnoszenie odporności pozwala odsunąć w czasie wystąpienie objawów. A możliwe, że bez wspomagania załamanie przyszłoby wcześniej, bo nic nie trzymałoby tego w kupie.
To taka moja teoria ;)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 14:14 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

galla pisze:
KarolinaS pisze:jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv :roll:

Kiedyś zastanawiałam się nad tym, jak traktować bezobjawowych nosicieli i wyszło mi, że nigdy nie wiadomo, kiedy stan bezobjawowy przejdzie w objawowy. I wydaje mi się, że wspomaganie organizmu poprzez podnoszenie odporności pozwala odsunąć w czasie wystąpienie objawów. A możliwe, że bez wspomagania załamanie przyszłoby wcześniej, bo nic nie trzymałoby tego w kupie.
To taka moja teoria ;)


Mnie się też tak wydaje. I chyba w literaturze netowej tak piszą.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 14:33 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

galla pisze:
KarolinaS pisze:jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv :roll:

Kiedyś zastanawiałam się nad tym, jak traktować bezobjawowych nosicieli i wyszło mi, że nigdy nie wiadomo, kiedy stan bezobjawowy przejdzie w objawowy. I wydaje mi się, że wspomaganie organizmu poprzez podnoszenie odporności pozwala odsunąć w czasie wystąpienie objawów. A możliwe, że bez wspomagania załamanie przyszłoby wcześniej, bo nic nie trzymałoby tego w kupie.
To taka moja teoria ;)



galla sądzisz, że terapię interferonem powinno się stosować bez przerwy u kota z fiv, bo ja już nie wiem ? to rozsądne żeby zrobić "atak wyprzedzający" na fiv, ale czy zwykłe środki podnoszące odporność nie wystarczą ?

Zofio, na necie nie ma info, żeby u fivowców stosować interferon pro forma :roll: i właśnie w tym problem...
Ostatnio edytowano Wto wrz 22, 2009 14:36 przez KarolinaS, łącznie edytowano 1 raz
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 22, 2009 14:35 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

KarolinaS pisze:
galla pisze:
KarolinaS pisze:jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv :roll:

Kiedyś zastanawiałam się nad tym, jak traktować bezobjawowych nosicieli i wyszło mi, że nigdy nie wiadomo, kiedy stan bezobjawowy przejdzie w objawowy. I wydaje mi się, że wspomaganie organizmu poprzez podnoszenie odporności pozwala odsunąć w czasie wystąpienie objawów. A możliwe, że bez wspomagania załamanie przyszłoby wcześniej, bo nic nie trzymałoby tego w kupie.
To taka moja teoria ;)



galla sądzisz, że terapię interferonem powinno się stosować bez przerwy u kota z fiv, bo ja już nie wiem ?

Zofio, na necie nie ma info, żeby u fivowców stosować interferon pro forma :roll: i właśnie w tym problem...


Nie chodziło mi o interferon, ale np. beta glukan czy podobne środki.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 14:39 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

nieee, no to jest oczywiste :wink: ; immunodol podaję, ale z interferonem ciągle nie jest jasne :roll:
dlatego pytam czy zwykłe środki nie wystarczą...
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 22, 2009 14:45 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

galla pisze:
KarolinaS pisze:jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv :roll:

Kiedyś zastanawiałam się nad tym, jak traktować bezobjawowych nosicieli i wyszło mi, że nigdy nie wiadomo, kiedy stan bezobjawowy przejdzie w objawowy. I wydaje mi się, że wspomaganie organizmu poprzez podnoszenie odporności pozwala odsunąć w czasie wystąpienie objawów. A możliwe, że bez wspomagania załamanie przyszłoby wcześniej, bo nic nie trzymałoby tego w kupie.
To taka moja teoria ;)


Więc właśnie.
Szyszka nie ma żadnych objawów, rozmawiamy tu o "profilaktyce", jakkolwiek idiotycznie to brzmi w przypadku FIV. Interferonu nie można podawać "ciągle", z tego, co wiem. Podaje się go w seriach, ale nie jestem jeszcze zorientowana dokładnie, jak to wygląda.
Dla mnie wyniki morfologii to za mało, byle infekcja i poziom leukocytów leci na łeb i szyję. Mając dane o samym wirusie można by było mieć pewną kontrolę nad FIV...
Obrazek

atrophy

 
Posty: 992
Od: Śro lip 05, 2006 21:57
Lokalizacja: Warszawa - Młynów

Post » Wto wrz 22, 2009 14:57 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Przyznam, że nie wiem, jak długo utrzymują się w organizmie kota efekty zastosowania Virbagenu, zgodnie ze schematem podawanym w ulotce, czyli: dawka 1 MU/kg mc., 3 serie, podskórnie przez 5 kolejnych dni zaczynając od dni 0, 14 i 60. Przy czym należy pamiętać, że ten schemat zalecany jest raczej wtedy, gdy występują objawy.
Jest też inny schemat, dla kotów bezobjawowych, jednak ciągle nie mogę zapamiętać, w których dniach i jak często się to podaje. Ale na pewno wie Milenap, bo to ona dowiadywała się od przedstawiciela Virbacu. Jest to też gdzieś wpisane w naszym wątku białaczkowym. Musze któregoś dnia się zebrać i to wszystko wrzucić na pierwszą stronę :roll:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 22, 2009 17:57 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

atrophy pisze:
galla pisze:
KarolinaS pisze:jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv :roll:

Kiedyś zastanawiałam się nad tym, jak traktować bezobjawowych nosicieli i wyszło mi, że nigdy nie wiadomo, kiedy stan bezobjawowy przejdzie w objawowy. I wydaje mi się, że wspomaganie organizmu poprzez podnoszenie odporności pozwala odsunąć w czasie wystąpienie objawów. A możliwe, że bez wspomagania załamanie przyszłoby wcześniej, bo nic nie trzymałoby tego w kupie.
To taka moja teoria ;)


Więc właśnie.
Szyszka nie ma żadnych objawów, rozmawiamy tu o "profilaktyce", jakkolwiek idiotycznie to brzmi w przypadku FIV. Interferonu nie można podawać "ciągle", z tego, co wiem. Podaje się go w seriach, ale nie jestem jeszcze zorientowana dokładnie, jak to wygląda.
Dla mnie wyniki morfologii to za mało, byle infekcja i poziom leukocytów leci na łeb i szyję. Mając dane o samym wirusie można by było mieć pewną kontrolę nad FIV...



masz rację, ktoś napisał już zresztą, że morf. trzeba by robić co tydzień;
atrophy, w każdym razie daj znać jak już będziesz miała szczegóły od weta i zdcydujecie się na terapię intrfronem :wink:
opisz proszę szczegółowo, nam wszystkim bardzo się przyda :wink:

... i przesyłam moc głasków dla Szyszuni, pamiętam ją i jej wątek ciapkotowy bardzo dobrze :D
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto wrz 22, 2009 18:13 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=162

O, takie se znalazłam. Nic nowego w sumie, ale zbiorczo.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 10:45 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 24, 2009 0:01 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Mam małe pytanie. Czy koty z FIV różnią się od tych zdrowych kotów...? a jak wygląda kwestia zdrowia u takiego FIVka? chorują, posmarkują czy coś w tym stylu...?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Czw wrz 24, 2009 0:27 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

[quote="Cameo":272cmqmg]Mam małe pytanie. Czy koty z FIV różnią się od tych zdrowych kotów...? a jak wygląda kwestia zdrowia u takiego FIVka? chorują, posmarkują czy coś w tym stylu...?[/quote:272cmqmg]

Koty z FIV, póki są tylko nosicielami niczym nie różnią się od zdrowych kotów, oprócz - pozytywnego wyniku testu na FIV.
Kiedy choroba przechodzi w fazę FAIDS objawy mogą być różne, ale wszystkie są wynikiem tzw. zakażeń oportunistycznych, czyli infekcji wirusowych i/lub bakteryjnych, które rozwijają się w organizmie nosiciela z powodu załamania układu odpornościowego. Infekcje mogą dotyczyć różnych części organizmu - najczęściej są to choroby górnych i/lub dolnych dróg oddechowych oraz jelit [zwykle na całym odcinku]. W przypadku każdej nieleczącej się lub uporczywie nawracającej infekcji należy zrobić testy na FIV/FeLV.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 10:46 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 25, 2009 23:15 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Cameo pisze:Mam małe pytanie. Czy koty z FIV różnią się od tych zdrowych kotów...? a jak wygląda kwestia zdrowia u takiego FIVka? chorują, posmarkują czy coś w tym stylu...?


Jasia podsmarkuje - nie jest to cieknący nos, a raczej odkichiwanie zapchanych zatok co jakiś czas. Oprócz tego czuje się dobrze, ma apetyt, śliczną sierść, nie ma biegunek (one się u FIV-ków pojawiają często). Oprócz kataru nie ma żadnych objawów.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 89 gości