Zofia&Sasza pisze:Maryla pisze:a ja bym chciala wiedziec czy nie podajac zadnego leku kotu z FIV ktory jest u mnie, jest spasiony i dobrze sie czuje - popelniam blad
bo nie wiem
Moim zdaniem trzeba faktycznie dopaść jakiegoś weta. Jest jakiś co się z FIV doktoryzował o ile pamiętam. Był podawany adres na miau, ale nie mogę znnależć. To jest gdzieś pod Warszawą.
jeśli dajmy na to interferon wpływa na podnoszenie odporności i zwiększenie limfocytów we krwi, to jaki jest sens podawania tego środka u kota, który limfocyty ma w normie a ma fiv

z drugiej strony zgadzam się, że problemem jest stała kontrola morfologii;
specjalisty od fiv nie szkodzi zapytać

a co do doświadczeń z wetami; mój wet po teście (dopiero co znalezionej bezdomnej kotki bez oczu




edit: jesus błędy
