
Dzisiaj w pracy muszę popracować


Moja Zuzia niestety pochłanianie ogranicza też chyba do wiedzy


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mamucik pisze:A co do Zuzy - w pokoju mojego dziecięcia, gdzie stacjonuje, zatrzęsienie pozycji fantastyczno-naukowych, to i taka wiedze chłonie. A tam bohaterowie jeśli już coś pałaszują, to właśnie takie rzeczy, jak obecnie Zuzinek, czyli dziwne roztwory mieniace się teczą. Chyba zrobię przemeblowanie i w komplecie do ekologicznego zielonego rzuciku na ścianach wymienię dziecieciu bibliotekę. Same książki kucharskie i o zdrowym odżywianiu się - na pewno chłopie doceni to
galla pisze:Naszło mnie dziś na szukanie informacji o białaczce i trafiłam na bardzo dobrą stronę na ten temat - aż wstyd, że wcześniej na nią nie wpadłam
Na usprawiedliwienie mam to, że do tej pory wielu informacji szukałam bezpośrednio w opracowaniach naukowych, ewentualnie szukałam informacji o konkretnych schorzeniach w przebiegu tej choroby. A dziś machnęłam sobie szukanie ogólne.
Na stronie tej podane są również konkretne sposoby leczenia kotów dodatnich, włącznie z nazwami leków. Niestety, rzecz dotyczy USA i obawiam się, że dostanie tych leków w Polsce nie będzie możliwe. Chociaż kto wie...
Jak by jednak nie było, warto o tym wiedzieć i znać nazwy, żeby można było podrzucić je wetom - może istnieją alternatywy, albo jest możliwość ściągnięcia takich leków?
Jest np. informacja o leku Lymphocyte T-Cell Immunomodulator (LTCI), który jest silnym regulatorem produkcji i działania limfocytów CD-4 oraz wzrostu produkcji IL-2 (?) u zwierząt. Zalecany jest do podawania przy występujących w przebiegu FeLV i FIV limfopenii, infekcjach, anemii, granulocytopenii i trombocytopenii. Badania wykazały, że powoduje wzrost liczby erytrocytów przy ciężkich anemiach, które (jak niestety wiemy) dość często występują przy białaczce. Poprawia również komfort życia kotów. Obecnie prowadzone są dodatkowe badania dotyczące skuteczności. Nie określono jeszcze długoterminowych korzyści podawania tego leku, jednakże w badaniach prowadzonych w terenie kilka kotów dostających ten lek w określonym schemacie, przez długi czas pozostawało bezobjawowymi nosicielami. Bardzo ważną informacją jest to, że dwa koty po leczeniu miały negatywny wynik testu PCR robionego ze szpiku. To znaczy, że istnieje szansa na to, że lek ten może być skuteczny w leczeniu kotów, u których wirus umiejscowił się już w szpiku. W chwili obecnej uważa się raczej, że przejście wirusa do szpiku jest równoznaczne z trwałym zakażeniem, przy którym nie ma możliwości całkowitego zwalczenia wirusa. Wiem, że w badaniu tylko dwa koty stały się całkowicie ujemne, ale to pokazuje jednak, że jest jakaś (nawet jeśli niewielka) szansa na zwalczenie wirusa. Całkowite!
Strona producenta: http://www.imulan.com
Na stronie o białaczce zakaźnej jest wymienionych jeszcze kilka leków wraz z odnośnikami do danych dotyczących badań leczenia nimi kotów dodatnich.
Mnie, jak na razie, najbardziej zainteresował jednak ten lek, który opisałam wyżej
galla pisze:Mamuciku, no nie tylko ze sobą, ja Ci dzielnie odpowiadam
Jestem dumna z Zuziaka!
Dzielna koteczka, coś jej do tego małego móżdżku weszło. Pewnie przez ramię Ci zaglądała, co ta piszemy i przestraszyła się, że ją uznamy za tumanka małego.
Ewentualnie bała się o stan pokoju dziecięcia i chciała mu oszczędzić komplikacji zdrowotnych po ujrzeniu regałów, z których zamiast Lema uśmiechałaby się radośnie Nigella Lawson
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot], marta_kociara i 69 gości