K-ów, superpilna mamka dla 1-tygod. malucha z Kłaja!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 21, 2009 9:03 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

lutra pisze:POMOCY! Ja mam dziś wizytę u lekarza (napisałam weta), a potem muszę z Akimą do arwetu po pirata i z jedną O, bo kaszle. A tu mi pani z prokocimia robi awanturę, bo się z nią umawiałam na dziś (na telefon) i że ona wczoraj kotów nie karmiła (w piątek mówiła, że wyjeżdża z plecakiem na weekend), więc mi robi awanturę, czy ktoś może tam pojechać z łapką i transporterem?
Miuti, jeszcze jakoś ok. 20-21 chciałabym wziąć Oliviera, bo dom czeka.
POMOCY z PROKOCIMIEM, jeśli ktoś z prokocimia może, to ja dostarczę łapkę w drodze do arwetu. RSVP.


Queen_ink, masz możliwość tam podjechać dzisiaj?
Do mnie p. Teresa też zadzwoniła ale niekorzystanie trafiła ze swoją awanturą, bo jestem tylko jednoręczna i obolała na ten moment przez co mocno wkurzona więc nie słuchałam potulnie jacy to jesteśmy nieodpowiedzialni i się umawiamy a potem przekładamy spotkanie ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 9:04 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Miuti, czy ok. 20-21 po Oliviera mogę wpaść?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon wrz 21, 2009 9:24 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Bliżej 21. Postaram się zdążyć.
Przypomnij mi o jego książeczce zdrowia!
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 9:28 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Piratowi dziąsła się lepiej goją chyba po tym specyfiku za 50 zeta.A żeby była równowaga to na języku pojawiły się nadżerki. 2+2 i teraz wiem, że katar i osłabienie to wynik kalciwirusa. I co robić?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 9:45 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Tweety, przypadkowo zaglądnęłam na pierwszą stronę:

Rita jest przecież zaszczepiona 8O (sama ją zawoziłam).
I czemu nie ma zdjęć Śnieżka, Shrecka i Fionki - Akima zrobiła im allegro, ale może też w wątku by się przydały. Może ktoś wziąłby Śnieżka lub Shrecka na DT - zwłaszcza ten pierwszy tak bardzo tęskni :cry:
Sama się nad tym zastanawiałam, ale teraz Felicjan chory, a ja za 2 tygodnie wyjeżdżam. A kot to nie worek ziemniaków, żeby go przerzucać z miejsca na miejsce.

Nanieś te zmiany, proszę.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon wrz 21, 2009 9:57 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

miszelina pisze:Tweety, przypadkowo zaglądnęłam na pierwszą stronę:

Rita jest przecież zaszczepiona 8O (sama ją zawoziłam).
I czemu nie ma zdjęć Śnieżka, Shrecka i Fionki - Akima zrobiła im allegro, ale może też w wątku by się przydały. Może ktoś wziąłby Śnieżka lub Shrecka na DT - zwłaszcza ten pierwszy tak bardzo tęskni :cry:
Sama się nad tym zastanawiałam, ale teraz Felicjan chory, a ja za 2 tygodnie wyjeżdżam. A kot to nie worek ziemniaków, żeby go przerzucać z miejsca na miejsce.

Nanieś te zmiany, proszę.


nie ma, bo zwyczajnie nie zdążyłam :oops: , kocioł w przychodni był jak w sezonie grypowym :evil: wieczorem wstawię. Poza nimi kogoś brakuje? Bo wiem o Piratku i Rybce od Akimy.

Miuti, Dzikunię trzeba umawiać na ciachnięcie i wystawiać ogłoszenia. To są piękne, wielkie kociuchy, nie wiem skąd mowa o karłowatej Dzikuni i groźnym Gryziorku. Lutra weź proszę aparat jak pojedziesz do Miuti, bo te zdjęcia co Robert robił wczoraj mało się nadają do ogłoszeń.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 10:18 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=749095222

Oczko już ma allegro .Zostało jeszcze kilka do zrobienia :-)
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 10:27 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

markopolo00 pisze:
ogocha pisze:Mały Ogryzek vel Baltazar Gąbka odstawiony do Pani Gosi.
A teraz coś napisze o schronisku... pod kątem Baltazara G.
Maluszek ok 3 tygodniowy, skulony w ogronym (w porównaniu do kociątka) transporterku (konkretnie taki był przykucnięty i opierał się noskiem o podłoże :(), na połówce podkładu, zasikanego całkowicie (podkład, który jest biały był całkowicie żółty od moczu) i dodatkowo ze śmierdzącym kupsztalem w rogu tegoż transporterka. Baltazarek był chłodny w dotyku i przemoczony swoimi siuśkami (nie dziwne, bo cieniutki podkład prawie pływał). Miał szeroką obrożo-taśmę plastikową na swojej cieniutkiej, długaśnej szyjce (rozumiem - może nie mają jakiś wąskich identyfikatorów dla kociątek ale wyglądało to dość upiorie - jak te obręcze u kobiet z pewnego plemiona afrykańskiego).
Baltazarek właściwie nie wydawał z siebie głosu, tylko cichutkie popiskiwania. Pani doktor poinformowała mnie, że chyba mały jest głodny. No cóż, na pewno nie darł się jak mały, głodny i w pełni sił kociak (kto słyszał, ten wie, że potrafi taki mały zaalarmowałc wszystkich w otoczeniu kilometra).
Kilka pytań dot. opieki schroniska nad Baltazarem Gąbką : Rozumiem, nie mają ludzi ale naprawdę nie ma nic w schronisku czym można by było takiego małego kociaka przykryc? Ile to by zajęło czasu? Moze tak raz na 4 godziny dać mu coś do zjedzenia? Moze zmienić całkowicie przemoczony podkład?
CD losów B.G. : Kociąto wzięłam do domu, troszkę przemyłam bo śmierdział okrutnie, położyłam go na butelce z ciepłą wodą i dałam kocie mleko. Niestety nie chciał nic jeść ale na siłę mu smoka wcisnęłam więc chyba troszkę wciągnął.
Najbardziej podobało mu się ciepełko butelkowe, od razu zasnął. Gdy się już porządnie ogrzał wzięłam go do samochodu (nadal z ciepłą butelką :)) i zawiozłam do Pani Gosi. Gdy czekałam na nią na parkingu, Baltazar otworzył te swoje mało-widzące jeszcze oczka, ziewnął potężnie 2 razy i zaczął się myć :) Mam nadzieję, ze ten brak apetytu był chwilowy bo mały był wychłodzony... A teraz jak mu już będzie ciepło, to będie nadrabiać :)

Nie dziw się jeden człowiek obsługuje około średnio 50 zwierząt
karmi , sprząta ,wydaje i zaprowadza do weta jak zauważy że coś
z nim nie tak , pracują tam jak maszyny
część wolontariuszy odpadło po prostu nie wytrzymali psychicznie
teraz możesz ich policzyć na palcach jednej reki


Marku, ja rozumiem, ze w schronisku jest mało osób. Ale powiedz mi czy w czasie przyjmowania kociaka nie można było dac mu coś do okrycia w tym transportrerku? Dni nie są już upalne, a maluszek łatwo się wychładza bo sam jeszcze nie jest w stanie utrzymać termoregulacji na odpowiednim poziomie. POza tym wiedząc, że nie mają czasu na częste zaglądanie do malucha, można było zostawić więcej podkładu aby to co mały nasika wsiąkało w podłoże a nie w futerko kociaka (dodatkowe zwiększenie ryzyka wychłodzenia).
POdejrzewam, ze nie robiono nic bo mały był przeznaczony do "odstrzału" :evil: I to mnie boli, bo jeśłi nawet Baltazar Ogryzek nie wyszedł by cało z tej sytuacji to przynajmniej mógłby mieć godny "koniec" a nie trzymanie w chłodzie i w wilgoci. To chyba niehumanitarne, czy się mylę?
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 10:34 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Marek i ja nie bronimy generalnie schroniska.
Czasem rzeczywiście źle się tam dzieje.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 10:37 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Ja naprawdę nie mam nic przeciwko schronisku, bo przecież różni ludzie tam pracują i na pewno są zarobieni na amen. Natomiast jestem zła (a nawet bardziej niż zła) na panią wet, która wczorajtam pracowała. To naprawde trzeba nie miec serca. Gdybyście malucha zobaczyli w tym transporterku: zziębniętego przemoczonego, skulonego, zobojetniałeggo i podpartego noskiem o ten mokry, zasikany podkład, na pewno też by Wam sie adrenalina podniosła. :evil:
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 10:46 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

A jak się ma Pan Baltazar Ogryzek?
PS
Wiecie, kto na wlp robi dziury w kartonach? - Bercik (mam dowody, jak będę mieć więcej czasu, to wrzucę).
Rano zostałam Oczka i wtulonego w niego Fumika na materacyku leżącym koło Myszki. W ogóle Fumik mniej dziczy, a i Gluś bardziej wyluzowany. Oczko się schował za okienko, czyli w miejscu Fradzi, a Fredza w swoim pudełku, Nie wiem, czy to pudełko jest ok, bo ona tam cała i cały czas, może by tak zakazać? Szefie Wielopolowania?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon wrz 21, 2009 10:59 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=749138638

Grzegórzki tez załatwione. rymowanka autorstwa Lutry!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 11:15 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

U Franka wszystko ok. Najedzony i rozbawiony, pewnie zaraz padnie spać.
Kupa zrobiona przed chwilą.

A to przedstawicielka młodego pokolenia kociarzy:
Obrazek

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pon wrz 21, 2009 11:17 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Super, że Franio ok, a przedstawicielka niech się uczy, choć mam nadzieję, że jak będzie samodzielne decyzje podejmować to koty nie będą rosły na ulicach, działkach i piwnicach jak grzyby po deszczu.
i jeszcze raz :1luvu: i 1000 merci za pomoc
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon wrz 21, 2009 11:20 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej-udało się, jest DT!

Tweety pisze:
lutra pisze:POMOCY! Ja mam dziś wizytę u lekarza (napisałam weta), a potem muszę z Akimą do arwetu po pirata i z jedną O, bo kaszle. A tu mi pani z prokocimia robi awanturę, bo się z nią umawiałam na dziś (na telefon) i że ona wczoraj kotów nie karmiła (w piątek mówiła, że wyjeżdża z plecakiem na weekend), więc mi robi awanturę, czy ktoś może tam pojechać z łapką i transporterem?
Miuti, jeszcze jakoś ok. 20-21 chciałabym wziąć Oliviera, bo dom czeka.
POMOCY z PROKOCIMIEM, jeśli ktoś z prokocimia może, to ja dostarczę łapkę w drodze do arwetu. RSVP.


Queen_ink, masz możliwość tam podjechać dzisiaj?
Do mnie p. Teresa też zadzwoniła ale niekorzystanie trafiła ze swoją awanturą, bo jestem tylko jednoręczna i obolała na ten moment przez co mocno wkurzona więc nie słuchałam potulnie jacy to jesteśmy nieodpowiedzialni i się umawiamy a potem przekładamy spotkanie ....


czy ktoś może pomóc wieczorem na działkach w Prokocimiu. Robert został wykradziony na wieczór przez Panią dzierżącą stery na Wielopolu w charakterze trzymacza kotów więc ani pisnąć nie mogę :wink: a ja nie umiem prowadzić jedną ręką samochodu i tramwajem tej klatki w związku z tym tez nie dotargam :oops:

Ogryzek vel Baltazar lekko się zapiera i powiedział, że nie będzie jadł, nie, bo nie. Przynajmniej wczoraj, dzisiaj parę kropli łyknął ale nie za wiele. poza tym jest ok, sam sie załatwia, nie wiadomo skąd dwie kupki skoro nie chce jeść :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], puszatek i 91 gości