Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Rany rany nie było mnie chwilkę a tu studia, nauka wizażu, nowy dywan w domu :strach:

Kasiulka kciuki wielkie (też mam zaległość pewną i muszę coś z nią zrobić :roll:

)

alus1 pisze:Rany rany nie było mnie chwilkę a tu studia, nauka wizażu, nowy dywan w domu

Chodzi Ci o ten ze śniegu czy o Llilusiową skórkę?
Pierwszy został usunięty niedługo po swoim powstaniu, drugi (o dziwo! bo takie złote mam serce :mrgreen:

) nie powstał był jeszcze do dzisiaj.

Aha. We wtorek po południu idę skrócić i zbalejażować włosy

Każdemu coś wisi zaległego ... Ja tak sobie myślę, że gdyby nie moje CDT, to czasem by mi się nie chciało rano otworzyć oczu ... a tak to trzeba, bo jak nie to nosem! Wąsami! Pazurkami po kołdrze, jak się zakryję! I już mam kierunek w życiu - do michy - lepszy taki niż żaden :twisted:

Trzymam kciuki Wielbłądku za Twoje Dranie i Twoje zdrowie...

Mój życiowy (szczególnie zaś poranny i popracowy) kierunek to bezwzględnie: Kuwety czyścić marsz!!! :roll:

Codziennie i niezmiennie.

Wielbłądzio pisze:Mój życiowy (szczególnie zaś poranny i popracowy) kierunek to bezwzględnie: Kuwety czyścić marsz!!!
Codziennie i niezmiennie.

Mnie Myśka na działce obudziła o 5 i nie chodziło jej o żarcie
zaprowadziła mnie do kuwety i głośno oznajmiła, że tam jest brudno
to nie Ona narobiła i życzy sobie sprzątnięcia :mrgreen:

o żarcie krzyczała o 7 :wink:

chodziło mi o ten przecudny z ręczniczka -co go niedobra mamusia posprzątała :roll:

alus1 pisze:chodziło mi o ten przecudny z ręczniczka -co go niedobra mamusia posprzątała

Gdybym nie posprzątała, to Lisisko obszczałoby mi całą podłogę łącznie z prawdziwym dywanem :twisted:

!!!

Nie mogę doczekać się dnia, kiedy Marcelibu wreszcie go SOBIE stąd zabierze :roll:

Wielbłądzio pisze:
alus1 pisze:chodziło mi o ten przecudny z ręczniczka -co go niedobra mamusia posprzątała

Gdybym nie posprzątała, to Lisisko obszczałoby mi całą podłogę łącznie z prawdziwym dywanem !!!

Nie mogę doczekać się dnia, kiedy Marcelibu wreszcie go SOBIE stąd zabierze

długo poczekasz coś czuję :mrgreen:

Wiem, gdzie mieszka i wiem, że ma miętkie serce :smokin:

żywcem czy w wyrobach oddasz :twisted:

Żywcem, niech już sobie sama wyprawia :roll:

Wielbłądzio pisze:Żywcem, niech już sobie sama wyprawia

Wiem, co czujesz, moje CDT też niekiedy budzą we mnie myśli o ocieplanych rękawiczkach na zimę ... a są tylko 2 :twisted:

alix76 pisze:
Wielbłądzio pisze:Żywcem, niech już sobie sama wyprawia

Wiem, co czujesz, moje CDT też niekiedy budzą we mnie myśli o ocieplanych rękawiczkach na zimę ... a są tylko 2

na mufkę by starczyło :mrgreen:

Moim zdaniem dwa dorodne koczury starczyłyby i na rękawiczki i jeszcze na solidny kołnierz do płaszcza...
Ale gdybyś już się zdecydowała, to rozważ proszę inny wariant kolorystyczny: buro-marmurowy. Chętnie bym się wymieniła, a Twoje koczury żywcem przyjmę do siebie :1luvu:

Wielbłądzio pisze:Moim zdaniem dwa dorodne koczury starczyłyby i na rękawiczki i jeszcze na solidny kołnierz do płaszcza...
Ale gdybyś już się zdecydowała, to rozważ proszę inny wariant kolorystyczny: buro-marmurowy. Chętnie bym się wymieniła, a Twoje koczury żywcem przyjmę do siebie

Hm, noszę się raczej na czarno ... może najpierw je poznaj, zanim złożysz jakąś wiążącą deklarację? One spokojne tylko na zdjęciach są ...

Czarne koczury biorę w ciemno :twisted:

Czasami zresztą chyba niestety aż w za ciemno :roll:

Wiem, że to już wiecie, ale po raz kolejny powtórzę z wielkim bólem serca: Pluplaczek jest idiotą :crying:

Wieczorem dałam Draniom Bozitę. Dwa kartoniki, sprawiedliwie rozłożone do ośmiu miseczek (pro forma, bo przecież Buras konsekwentnie KAŻDYM mokrym gardzi :roll:

). Nażarły się. Większość pozostawiała w miskach jakieś resztki. W jednej z misek zostało nawet bardzo dużo.
I właśnie do tej miski wziął i wskoczył z rozbiegu podczas szalonej zabawy mój niewyuczalny durny Pluszak :crying:

Bozita była wszędzie: na ściance szafki, na kuble z suchą karmą, na drapaku, na ścianie, na obudowie lodówki, o podłodze w całej kuchni nawet nie wspominając...
Wiadomo: natychmiast zabrałam się do sprzątania i cała rozpaćkana Bozita poszła na zmarnowanie. Wytłumaczyłam Draniom, że to przez braciszka Półgłówka nie mają już w miskach nic 'na deser' i żeby może w związku z tym spróbowały jakkolwiek na durnego braciszka wpłynąć :roll:

Na razie strudzony kretyn poszedł słodko spać i żadne mu w tym nie przeszkadza - pewnie podobnie jak ja mają jeszcze marną nadzieję, że może chociaż wtedy, kiedy odpoczywa, jest szansa na cudowne wyklucie się w jego łebku tych jakże cennych gdy od samych narodzin nieobecnych: szarych komórek...

Dlaczego najgłupszy kot, jakiego osobiście znam, musi należeć właśnie do mnie :roll:

??? Też chciałabym móc czasami pośmiać się z niego na odległość, czytając o jego wyczynach w czyimś wątku :roll:

Najdroższe Dranie Świata i ja. Fotki z Wizyty Gości ;) s.100

Którego Drania lubicie najbardziej (nie bać się, nie porozsyłam) ?

Kto przegląda forum