Moje nerkowe serduszko [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 19, 2009 22:54 Re: Moje nerkowe serduszko - kolej na nowe cuda

Ola,wyciągaj fontannę:D :D
Koty przekonują się po długim czasie :wink: :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 19, 2009 23:27 Re: Moje nerkowe serduszko - kolej na nowe cuda

anna57 pisze:Ola,wyciągaj fontannę:D :D
Koty przekonują się po długim czasie :wink: :D



Tak jest :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie wrz 20, 2009 17:25 Re: Moje nerkowe serduszko - kolej na nowe cuda

Bardzi dziękujemy za miłe słowa i za kciuki :1luvu:

Fascynacja fontanną nie opuszcza Kiciuli, już tyle z niej nie pije co na początku, ale korzysta :ok:
Zaraz wyślę PW do Dalii bo raczej się skusimy na zakup :mrgreen:

Mamy teraz inny kłopot :(
Otóż podejrzane siniaki na boczkach okazuja się nie być siniakami - od 5 dni nie zmieniły koloru, za to zmieniają położenie i pole zasięgu zaczerwienienia 8O :!:
Z konsultacją musimy poczekać do jutra, ale jestem nieźle przestraszona.
Próbuję szukać jak najwięcej informacji, czy może być to objaw dny moczanowej, ale nic nie mogę znaleźć konkretnego :(
Nie wygląda to także na zmianę grzybiczną, pasożytniczą czy alergiczną. Bardzo się martwię :(

Czy ktoś miał do czynienia z dną moczanową?

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Nie wrz 20, 2009 17:41 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

Jeszcze zapomniałam dodać, że moje podejrzenia wynikają równiez z ciągłym problemem z tylnymi stawami oraz zauważonych na skórze kilku miejsc z zaschniętą mazią mlecznobiała - malutkie ilości, praktycznie taka sama zaschnięta maź była przy zagojonej już rance na skórze, która także pojawiła się jak ufo :(

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Nie wrz 20, 2009 21:20 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

z całego serca trzymam :ok: za zdrówko ksieżniczki :1luvu:
Obrazek

Ania Z

 
Posty: 2370
Od: Śro lip 07, 2004 10:34
Lokalizacja: Lwia Ziemia ;) w Poznianiu

Post » Nie wrz 20, 2009 22:20 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

niestety zupelnie sie nie znam i nie moge pomoc :( ale kciuki trzymam mooocnee :ok: :ok: :ok:

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie wrz 20, 2009 22:25 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

Czy kicia ma te "sinaki" i ranki tam gdzie mogl splynac plyn z kroplowki podskornej (boki, grzbiey, z przodu klatki piersiowe)??
Jezeli tak to jest duze prawdopodobienstwo, ze to od kroplowek. Czy NaCL, ktory podajesz jest butelce czy worku? Ten w butelce zawsze zawiera alkohol benzylowy, ktory nie powinien byc podawany w kroplowce ani kotom ani ludziom. NaCl w worku tez moze go zawierac wiec warto by sprawdzic czy ma jezeli podajesz plyn z worka. Alkohol benzylowy spowoduje rakcje nie tylko skory.
W glukozie rozwijaja sie bakterie bardzo szybko, ktore moga powodowac infekcje skory i nie tylko. Wlasciwie zeby byc pewnym, ze plyn nie zawiera bakterii nalezaloby uzyc nowy worek przy kazdej kroplowce, a nie zuzyty plyn wyrzucic.
Dobor plynow, ktory Twoj kot dostaje jest dla mnie niezrozumialy. Widze, ze kot ma wysoki wapn wiec Rynger odpada, ale powinien dostawac Plasmalyte z tym wynikami, ktore wczesniej podalas.
NaCl jest bardzo szczypiacy i bolesny dla kota. Podajac ten plyn mozna kota zrazic do kroplowek na cale zycie. NaCl podaje sie kotom z PNN wtedy kiedy maja wysoki potas, w innym wypadku nie ma takiej potrzeby.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Nie wrz 20, 2009 22:41 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

Sprawdzilam,i glukoza podana podskornie moze spowodowac powazne reakcje skory, ktore z czasem prowadza do nekrozy (obumarcia komorek).

Tak wiec w przypadku Twojej kici obstawialabtm, ze przyczyna ranek na skorze jest glukoza.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Pon wrz 21, 2009 7:17 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

AlkaM pisze:...Ten w butelce zawsze zawiera alkohol benzylowy, .

Nie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 21, 2009 8:59 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

Nigdy jeszcze nie słyszałam o dnie moczanowej u kota :roll:
Nie mam pojęcia....
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 21, 2009 11:38 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

Alka:

Kiedy podajemy glukozę to butelka używana jest zawsze jednorazowo. Na szczęście udało mi się załatwić małe objętości, więc duzo się nie marnuje. Nam się nie udało zdobyć i wydaje mi się, że w Polskich warunkach nie ma mozliwości zakupu kroplówek w woreczkach, przynajmniej ani apteki, w których się zaopatruję, ani żadna z poznańskich znanych mi klinik weterynaryjnych takowych nie posiada.

Obszar zaczerwienienia znajduje się po bokach dokładnie nad nerkami i kieruje w tył - nie w dół.
Patrzac na bok kota kroplówki zawsze spływają w dół w obszar za przednimi łapkami, bo tam też Kitek ma dużo luźnej skóry. Zaczerwienienie jest jeszcze dalej - nad nerkami i dużo wyzej od miejsc, gdzie zazwyczaj spływa kroplówka. Zaczerwieniona skóra jest ciepła w tym obsarze, ale jak dotykam to nie ma reakcji bólowej, Kicia nie drapie tez tego miejsca.
Kicia dostaje bardzo małe stężenie glukozy - to jest jeden płyn Nacl z glukozą, więc martwica skóry przy tak nieskim stężeniu jest raczej bardzo mało prawdopodobna.
Tak, jak pisał Pcimolki w składzie nie ma alkoholu. Czystego NaCl nie podajemy. W przeciągu całego tygodnia otrzymuje w sumie do max 300ml - kroplówki co drugi dzień naprzemiennie z PWE.
Nie mniej - ponieważ poziom sodu nam się unormował - w tym tygodniu będa same kroplówki z PWE, najbliższe badanie krwi robimy w przyszłym tygodniu w poniedziałek i jeśli sod nam znów skoczy, to trzeba bedzie wrócić do glukozy z NaCl - bardzo niechętnie, bo to, że NaCl szczypie wiem również z autopsji.

Szczerze mówiąc nie rozumiem nadal dlaczego twierdzisz, że dobór płynów jest niodpowiedni.
Bo pomijając kwestię NaCl z glukozą, reszta różni się w niewielkim stopniu.

Skład podawanego PWE [g/l] - preparat łatwo dostepny:
sodu chlorek 5,75
potasu chlorek 0,38
wapnia chlorek 0,394
magnezu chlorek 0,2
sodu octan 4,62
sodu cytrynian 0,9
Osmolarność 302 [mOsm/l]

Skład proponowanego Plasmalyte [g/l] - ciężko dostępny:
sodu chlorek 5,26
potasu chlorek 0,37
wapnia chlorek - brak
magnezu chlorek 0,3
sodu octan 3,68
sodu cytrynian - brak
sodu glukonian 5,02
Osmolarność 296 [mOsm/l]

Kicię prowadzi najlepsza pani doktor-nefrolog koci i psi w Polsce. Wiem, że niektóre metody leczenia odbiegają od przyjętych standardów, ale się sprawdzają, a standardy kota mi prawie zabiły. Nikt nie jest nieomylny, dlatego dużo rozmawiam i pytam. Bardzo proszę rozwiń bardziej swoje wątpliwości, bo tak to nawet brak mi argumentów przy rozmowie z lekarzem.

Przy okazji nastepnych badań krwi zrobimy oznaczenie kwasu, ale u kotów dna moczanowa prawie wcale nie występuje, więc zaczerwienienie skóry nalezy łączyć raczej z innym stanem zapalnym.
Szukamy dalej.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon wrz 21, 2009 11:38 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

Dziewczyny dzięki za kciuki! :1luvu:

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon wrz 21, 2009 15:33 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

PcimOlki pisze:
AlkaM pisze:...Ten w butelce zawsze zawiera alkohol benzylowy, .

Nie.

Moze rzeczywiscie nie kazdy w butelce sprzedawany w Polsce zawiera alcohol, ale z pewnoscia Natrium Chloratum 0,9% roztwór do przeplukiwania go zawiera. Nie zawiera alkoholu Natrium Chloratum 0,9% roztwór do infuzji. Niestety spoatkalam sie z przypadkiem podawnia kroplowki podskorne z NaCL do przepukiwania.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Pon wrz 21, 2009 15:50 Re: Moje nerkowe serduszko - dna moczanowa????:((((

koconek pisze:Szczerze mówiąc nie rozumiem nadal dlaczego twierdzisz, że dobór płynów jest niodpowiedni.
Bo pomijając kwestię NaCl z glukozą, reszta różni się w niewielkim stopniu.


PWE zaweira chlorek wapnia, podobnie jak plyn Ringiera i nie powininen byc podawany kotu z wysokim wapniem.

Jezeli chcesz sie dowiedziec sie wiecej o podawaniu plynow to bardzo polecam lekture publikacji Dr Kathy James ( tu o niej http://www.jamesgang.org/kathy/html/KMJprof.html ) Dr James jest jednym z najwiekszych autorytetow na swiecie jezeli chodzi o choroby nerek kotow i psow. Jako jedyna prowdzia badania na stosowaniem Aranesp u kotow. Dr James specjalizuje sie w duzej mierze w stosowaniu plynow infuzyjnych w chorobie nerek. Jezeli chcialabys poczytac jest artyluly to daj znac i Ci je podesle.

Dr James jest przeciwna stosowaniu NaCL podskornie (tylko w kroplowkach dozylnych w stanie kryzysu) i to co pisze o stosowaniu NaCl podsornie:The saline vs lactate Ringers solution question is one we did have a little discussion of a couple of months ago. I disagree with the vet who said there's some golden rule about the use of saline for crf patients. I believe LRS is the preferred solution for crf, certainly better than full-strength saline. Roughly, 0.9% NaCl is 154 mEq/l of Na, which is the electrolyte they don't need in excess, as compared with 130 mEq/l Na in LRS. There's good evidence in humans that chronic high sodium intake raises blood pressure and this may well true for cats and a contributing factor to the problem of hypertension in crf. Also there is no K+ in NaCl which is an electrolyte they do need; there's not much K+ is LRS either, but there is some. Also saline has no buffer. LRS is buffered with lactate which is converted to bicarbonate by the liver. There was something published by the critical care folks about sepsis (overwhelming bacterial infection) and how those patients couldn't convert lactate to bicarbonate because their liver function is compromised in septic shock so if you used IV LRS exclusively you could create high blood lactate levels and that would be a problem. But that's one specific disease condition and concerns rapid fluid administration IV. There's no relationship between that and crf and there's no data to support or any theortical reason to believe that the livers of crf cats don't convert lactate to bicarbonate just fine. Lactate is still the preferred buffer solution for humans with crf on dialysis. In cats with simultanous compensated heart failure or some other disease condition that makes them intolerant of a sodium load, half strength (0.45% NaCl) may be preferred over LRS because the Na is only 77mEq/l. However, I would
suspect that most crf cats on full strength NaCL SQ chronically would get hypernatremia (too high a blood Na) because of not enough solute-free water. A rare cat with some sort of salt-wasting kidney disease might need full- strength NaCl but that would be very, very unusual and dictated by finding and verifying a low Na on a blood

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Pon wrz 21, 2009 16:14 Re: Moje nerkowe serduszko - w górę i w dół i w górę....

To ja bardzo poproszę o podesłanie tego artykułu.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Zeeni i 371 gości