podałam mu już tabletkę na depresję. zobaczymy czy podziała, ale na działanie trzeba czekać parę dni.
maluchy na balkonie płaczą. nie wiem czy Kala je karmi. niby w nocy siedzi z nimi (jak wypadają z budki w nocy, i biegnę, żeby je tam włożyć, to dostaję z budki łapą od niej (już mam parę zadrapań przez to), więc mam nadzieję, że karmi. mam mleko dla kociąt od 1 tygodnia życia, ale jak próbowałam jednej małej podać, to nie chciała pić
