Lilutek dzisiaj już znowu po wizycie u pani doktor. Pupinka została skłuta po raz ostatni

na najbliższe 5 dni dostałyśmy tableteczki na wynos

W płuckach już zdecydowanie lepiej, ale pani doktor powiedziała, żeby wyleczyć porządnie do końca, stąd te tabletki.
Lilunia dostała już też drugą dawkę advocate, bo po pierwszej niestety goście w uszach jeszcze się panoszą

Wetka twierdzi, że na pewno po pierwszej dawce świerzb został wytłuczony, a drugą dawkę podaje się po miesiącu, bo w takim cyklu właśnie się mnoży, ale ja cały czas czyściłam Lilusi uszy i cały czas była kopalnia

Niestety ze względu na zapalenie płuc druga dawka została podana później. Odwleka się też termin sterylki, Lilunia musi być całkiem zdrowa i silna.
Dzisiaj zapłaciłam 60 zł (zastrzyk, tabletki, advocate). Kolejny raz pięknie dziękuję wszystkim Ciociom za pomoc finansową dla Liluni, bo dzięki temu mogę spokojnie malutką leczyć, inaczej nie dałabym rady
Wczoraj razem z Lilunią wzięłam do lecznicy moją Alusię, bo jest osowiała, nie może jeść, wymiotuje. Zrobiłam jej badanie krwi, moczu, dokładniej wpiszę w jej wątku.