Kropek Miś, miziak - w swoim własnym domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 20, 2009 22:25

Etka pisze:
Gackowo pisze:Dzięki Wam obu za info, jak tylko wrócę do domu to wetknę feliwaya w kontakt i już nie będę ruszać.
Poprzednio zapomniałam napisać że, oprócz sporadycznego trykania się nosami, w zeszłym tygodniu miało miejsce jeszcze spotkanie trzeciego stopnia - Kropkowi się znudziło czekanie na Tofika, więc żeby go zachęcić do zabawy wziął i na niego zapolował - tzn. skoczył mu na plecy... Rozległ się straszliwy kwik (Tofikowy oczywiście...), przez chwilę po kuchni przetaczał się dziki kłąb, przypominający przemieszczającego się diabła tasmańskiego z kreskówek o Króliku Buggsie, aż w końcu dwa przerażone stwory rozbryzgnęły mi się na dwie strony, pochowały po kątach i tyle ich widzieli. Tylko kłaczki czarnego pierza na podłodze zostały.
Wyszli obaj z tej potyczki bez szwanku (chyba że na rozumie ;P), ale co się strachu najedli i nawrzeszczeli, to ich... Sądząc po tym przeraźliwym skrzeku na początku, nieszczęsny Tofi - histeryk myślał zapewne, że koniec jego nadszedł. Ech. Profilaktycznie obcięłam potem obu gackom pazury i niech się dzieje wola nieba, czy coś ;).


sorry Monika ale po relacji plakalam ze smiechu przez 10 minut, dawno sie tak nie ubawilam :lol: :lol: :lol:

Bardzo ladny opis:))))
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 21, 2009 7:47

No przecież po to ona tu jest, ta relacja :lol: . Też z tego polewałam, jak już sprawdziłam, czy nikt nie ma żadnych ran kłutych ani szarpanych :? . Ech, kotki, kotki...
A poza tym nic nowego. Ranki u nas wyglądają tak: 4:00 rano. Kropek wstaje, idzie się przywitać z Tofikiem, Tofik na niego syczy. Kropek bardzo nieszczęśliwy idzie płakać na środek pokoju. Pani warczy spod koca, żeby się przymknął i czymś zajął. Kropek się zajmuje - idzie robić porządki na półkach. Pani się zrywa, goni Kropka i idzie do kibelka, skoro już wstała. W drodze powrotnej zabiera Kropka do łóżka, gdzie go przez sen drapie za uszami, żeby mu smutno nie było. Usatysfakcjonowany Kropek wyrywa się po kwadransie na wolność i idzie dalej robić porządki. Nieprzytomna pani zasypia kamiennym snem na jeszcze pół godziny, olewa dwa budziki i radio, i w końcu zrywa się w panice na 20 min przed tym, kiedy koniecznie trzeba już będzie wyjść do pracy. Taaak... :lol: :wink: :lol:
Jeszcze kilka dni i zacznę chodzić spać o 21 z kurami i resztą inwentarza, bo trochę mi od tych pobudek o 4 rano akumulator pod wieczór siada. :wink:
A poza tym wszyscy zdrowi. :P
Eat dessert first. Life is uncertain.

Gackowo

 
Posty: 11
Od: Wto lip 07, 2009 17:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 21, 2009 8:41

Kropciu wszystkiego dobrego!!!! Wróciłam z urlopu i dopiero doczytuję, że masz domek taki super :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 21, 2009 18:26

Gackowo pisze:Jeszcze kilka dni i zacznę chodzić spać o 21 z kurami i resztą inwentarza, bo trochę mi od tych pobudek o 4 rano akumulator pod wieczór siada. :wink:
A poza tym wszyscy zdrowi. :P

Też tak na początku funkcjonowałam. Pobudka o 4:00 - 4:30, do łóżka o 22:00. Teraz po prawie 3 miesiącach już nie reaguję na poranne harce.
Mogą przebiegać po mnie 3 kocie osoby a mnie to nie obudzi.
:D

Ania_NSP

 
Posty: 524
Od: Śro kwi 29, 2009 7:18

Post » Wto lip 21, 2009 18:28

u nas w nocy Kropek szalal z nasza Banana i Drakulem, wariowan nie bylo konca :D

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 26, 2009 18:36 Wieści z frontu c.d.

W albumie są nowe zdjęcia, zapraszam na:

http://picasaweb.google.pl/gackowo3/KropekITofik02#

Poza tym wszyscy cali i zdrowi, choć wielkich zmian nie ma - a, przepraszam, Tofik tak się boi Kropka, że przestał chodzić do łazienki :(. Fakt, że Kropeczka go raz i drugi napadł na kuwecie w niestosownej chwili, każdy by się zestresował... :-P Więc teraz ja się bawię w wysadzanie kota na nocnik - Tofik z obstawą jeszcze się załatwi do kuwety, bez obstawy popuszcza mi na mieszkaniu. Właściwie nic dziwnego, że Kropek się tak świetnie przystosował - nic nie musi robić, Tofcio odwala za niego całą dramę :roll:. Nawet urobek mi raz zostawił w brodziku, a co.
We wtorek będzie tydzień od podłączenia na stałe feliwaya, niech on lepiej zacznie działać, bo drogi jest jak cholera, a na razie nic z niego nie wynika. Grrr.
Eat dessert first. Life is uncertain.

Gackowo

 
Posty: 11
Od: Wto lip 07, 2009 17:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 27, 2009 15:41

piekniusi :)

martwi mnie ze Tofik jeszcze sie nie przelamal.
A te kupy w brodziku to mam nadzieje ze nie moj Kropek???!!!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 27, 2009 20:03

Jedna kupa, zdecydowanie tofikowa. Przecież napisałam, że teraz się już bawię w wysadzanie na nocnik. :lol:
Eat dessert first. Life is uncertain.

Gackowo

 
Posty: 11
Od: Wto lip 07, 2009 17:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 31, 2009 9:27

co u chlopakow?
moze jakas poprawa jest?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 05, 2009 11:24

Na razie żadnych wielkich zmian nie ma. Jeden jojczy, że drugi się z nim nie chce bawić, drugi płacze, że ten pierwszy się go czepia. Ja mam ich obu chwilami serdecznie dosyć. Jedzą razem, zdarza im się nawzajem obwąchać bez histerii, żadnych więcej toaletowych wypadków nie było. Kropek odkrył szafę i sobie na niej harcuje, ale żadnych poważnych szkód na razie nie wyrządził. Mam kilka nowych zdjątek, jak będę miała chwilę, to je wrzucę na picassę. I to by było na tyle :-)
Eat dessert first. Life is uncertain.

Gackowo

 
Posty: 11
Od: Wto lip 07, 2009 17:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 15, 2009 8:15 Re: Kropek Miś, miziak - w swoim własnym domku!

co slychac u mojego kochulka kochanego?
jak sie Kropcio cudny czuje?

moj maly malenki laciaty stworek, mimo iz nie jest u mnie strasznie mocno go kocham, strasznie strasznie strasznie mocno! :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 16, 2009 12:59 Re: Kropek Miś, miziak - w swoim własnym domku!

Rozmawiałam niedawno z właścicielką Kropka i Tofika - wszystko dobrze,a nawet trochę lepiej, Tofik nieco się oswoił. :)
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11939
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 16, 2009 13:28 Re: Kropek Miś, miziak - w swoim własnym domku!

Jarka pisze:Rozmawiałam niedawno z właścicielką Kropka i Tofika - wszystko dobrze,a nawet trochę lepiej, Tofik nieco się oswoił. :)


czyli Kropek był tym oswajającym, tak :D ?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw wrz 17, 2009 13:42 Re: Kropek Miś, miziak - w swoim własnym domku!

Z tego co wiem, to Tofik jest nieśmiały i bojący w ogóle, nie tylko w stosunku do Kropka.Ale lepiej,żeby Gackowo się wypowiedziała.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11939
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 17, 2009 21:36 Re: Kropek Miś, miziak - w swoim własnym domku!

no to czekamy na Monike i jej fajowskie sprawozdania :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 142 gości