Myslisz, ze to jednak nie nastepna ciaza? Jak miala przy porodzie jakies skomplikowania to moze sie lozysko zostalo i teraz zapalenie brzuch tak dmucha. Ona jest taka pieknotka. Ja bym ja Flecki nazwala, to znaczy Plamka. Jej latki sa tak fajnie ulozone jak dywanik.
Szkoda, ze starsi mi juz by kota nie przywiezli

Bo nad Flecki bym sie ostro zastanowila. Ona jest ale tez dzika, to do tego dochodzi i w mieszkaniu by nie wytrzymala. Emil tez wszystkich swoich "krewnych" nie akceptuje.
Z przeszlo 1000 km oddali ja mocno usciskam.
Kurde felek, musze cos wymyslec, zeby mi szef dal przed Bozym Narodzeniem jeszcze urlop, to bym naprawde sie wybrala. Moze i dwa dni bym jechala, ale bym dojechala. Problem ale tez w tym, ze moge w tym czasie dostac termin na rozmowy jakies i nie dala bym rady.
No nic. Spadam, bo sie znowu rozpisalam.