Daszek,Bodzio i Kocida mają dom,Achaja,Aldo,Trusia szukają

**Adopcje: 12 >>**

Jaś ma zapalenie oskrzeli,lekka temperature i zablokowany całkowicie nosek.Opuchniety i czerwony,z rankami.Jas bardzo źle się czuje.Widac jak mu ciężko oddychać.Ale on taki kochany i pogodny. Daszek przychodzi do niego i wylizuje łepek. Ciężko mu jeść i pić. Dziś jak brałam prysznic(muszą byc otwarte drzwi do łazienki!)to wszedł i widac było jaką ulge przynosi mu para. Przychodzi i nadstawia głowine do całusków i patrzy w oczy z prośbą.Łapka mnie dziś zaczepiał ciągle i jak patrzyłam na niego to przytulał sie. Biedak straszny.Choroba poszła błyskawicznie.I cholera wie skąd.Taka słabizna sie z niego zrobiła.

Biedny kocio, niech się szybciutko bierze w garść. A Daszek niech tam dogląda biedaka, kochany :ok:

Asia, Jasiek po takich przejściach to ma prawo być słabizną.

Kciuki za szybki powrót do zdrowia. :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Wczoraj latałam po Otwocku i Jasiowi watróbke kurza szukałam.On ją tak lubi. Jak mi dziekował, jak łapciami dreptał, mruczał.Wskoczył na blat i barankował.Wyglądał jakby sie uśmiechał.Ja wierze,że on wiedział,że to dla niego.
No ale i ten głodomór :twisted:

tez przyleciał.Grube ,cętkowane brzuszysko wskoczyło, pobarankowało i mrucząc wyciagało łapka watróbke. Daszek nie przepada za taka ,ale na bezwątróbce i kurza sie liczy :!:

Ja wiem Agnieszka,że on swoje przeszedł.Ale tak zdrowo sie trzymał i chował. Tylko ostatnio zaczął niedomagać. Do tej pory wystarczyło scanumone i inne specyfiki-ale teraz go rozłozyło. Może ta remontowa pomoc i nadzór go wykończyły :wink:

Jaś to kot marzenie-i smutno,że ludzie szukaja nie wiedzieć czego do szczęścia. Z Daszkiem do każdego domu przynieśli by na swych nożynkach dwa grubasne przeszczęśliwe brzuszki i sama radość.

Kochany Jasinek :1luvu:

Ale i Daszkowi też się wątróbka, choćby i drobiowa, należy. Za całokształt: za empatię, opiekuńczość, a także za bycie grubobrzuchym, krótkonóżkim Daszkiem

Wyczochraj tam stado od nas, tylko Jaśka delikatnie poproszę

**Adopcje: 12 >>**

sie robi

a jak Jaś dzisiaj się czuje?

**Adopcje: 12 >>**

Jaś chyba(?)trochę lepiej.Ale jeść nie może tylko popija.Nawet i to ciężko mu idzie bo nosek ma zżarty,krwawiący i zatkany.Ale bable przestał nim puszczać.Goraczki nie ma.Oskrzela nadal mocno zajete.
Daszek go dopieszcza bardzo.Inne koty tez go nie zaczepiaja. Dzielnie znosi zastrzyki i podawanie leków. Miłość Daszka kończy sie przy misce.Tylko czeka by Jaś odszedł i nawet go troche popędza(odpycha niby przytulajac się :mrgreen:

)coby żarełko się nie zmarnowało. Bystrzak. No i jest troszkę zazdrosny o zainteresowanie Jasiem. To jego drugie imie-pędzi biegusiem jak tylko usłyszy nasze gruchanie do chorowitka :lol:

Kochany bidulek, niech zdrowieje szybciutko.
Przeklęte choróbska

A Daszeczek gospodarny chłopak, prawdziwy skarb

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:Kochany bidulek, niech zdrowieje szybciutko.
Przeklęte choróbska
A Daszeczek gospodarny chłopak, prawdziwy skarb

gospodaruje produktami długofalowo :wink:

w brzuniu najlepiej się pmagazynuje!

za wszystkie kciuki dziekujemy i prosimy o jeszcze. :lol:

Trzymamy nieustannie

**Adopcje: 12 >>**

Walczymy z chorobskiem.

**Adopcje: 12 >>**

Mialam telefon o Daszka!Starsza pani dzwonila i mialam obiekcje. A teraz skonczylam rozmowe z jej córka.Wydaje sie wszystko ok.Przy wymianie okien wezma pod uwage zabezpieczenie choc jednego okna.na razie maja stare.Prosze o kciuki!
Prosilam tylko,zeby daly znac bez wzgledu na to jaka bedzie decyzja.

może wzięłyby pod uwagę i Jaśka...
:ok:

Daszek,Bodzio i Kocida mają dom,Achaja,Aldo,Trusia szukają

Kto przegląda forum