koopa i kooweta są podstawą.
była nawet taka niemiecka piosenka
Katzenklo, Katzenklo, ja das macht die Katze froh!
Katzenklo, Katzenklo macht die Katze frohw wolnym przekładzie
kuweta uszczęśliwia kota

a u mnie mniej do śmiechu. Po południu jak wróciłam z pracy - M. się pogorszył stan -ma gorączkę, dostał antybiotyk, płuca sa czyste ale katar się pogorszył i kaszle. Mam antybiotyk na 4 dni, powalczymy, może podam sama bez jeżdżenia do weta.
Wyniki - wskazują na - mizerną albo żadną prace trzustki, nerki tak sobie bez tragedii ale ciągnie tylko jedna, wątroba też słabo.
Najgorzej trzustka - na co wskazują wyniki z obu badań - kał i krew.
Najpierw antybiotyk i wyleczymy a potem zabieramy się za trzustkę, leki mam.
Leukocytów masa, ob złe - on jest chory ale nie aż tak, by były taki wyniki, coś tam w środku kicię gryzie.
Dobrze, że zjadł dzisiaj, kupy od 21 godzin nie było, pastę i poślizg podałam, może coś wyjdzie jeszcze.
Jedno jest pewne, że on jest przekochany, dziś zaczął gadać, bo od wczoraj był markotny, skrzeczy sobie czasem, a teraz śpi jak zabity. Uwaga - gdy do mnie przyszedł
a dziś mija miesiąc!!!!!!!!!!!! wazył 4,6 kg a dziś na wadze.....5,5 kg. On jest dużym kocurem nie grubym ale po prostu dużym.
Kefir za to wesoły jak kocię, bawi się paskiem od szlafroka, a teraz padł na kołdrze i śpi.