Astra już w domku u kamilka_04

[dolabra]

a to właśnie te.. odkarmione i wycmoktane
zobaczcie resztę i uwierzcie

są wieści o Astrusi?

[kamilka_04]

Ehh. Są wieści, z tym, że mało konkretne. Bylismy wczoraj u weta, który mnie wkurzył, załamał, zdezorientował. Jak się dowiedział, ze siostra Asterki odeszła na Fipa, przedstawił taką wizję, że prawie padłam: Astra ma Fip, robimy testy, w razie jeśli dodatnie wyjdą to najlepiej uśpić, reszta moich też pewnie ma już Fip itp. Oszalałam tam. Nieważne, że testy na Fipa są niemiarodajne, Astra ma koniecznie mieć je zrobione, choć pewnie i tak to już nic nie da. Luzzz. Zadzwoniłam potem do Agn, która oczywiście powiedziała, że to głupota. Także póki co Asterka dostaje Oxycort do oczu. Je, bawi się, poza kichaniem i oczętami, wszystko dobrze.

[dolabra]

Kamilka

Z moimi wszystkimi zwierzakami jeżdże do Torunia do lekarzy
"Salus" S.C. Przychodnia Weterynaryjna Maria Ronikier-Dolańska Tomasz Charyton
ul. Lelewela 33, Toruńtel. 056 652 81 67

zrobili 2 operacje u psa na wiązadło krzyżowe, wyszyli Filipka,
Maria jest bardzo dobra w znajdowaniu nietypowych rozwiązań leczenia, Tomek - dobry chirurg,
jak chcesz podam ich komórki..
może u nich spróbujesz...

[gosiaa]

Ehh. Są wieści, z tym, że mało konkretne. Bylismy wczoraj u weta, który mnie wkurzył, załamał, zdezorientował. Jak się dowiedział, ze siostra Asterki odeszła na Fipa, przedstawił taką wizję, że prawie padłam: Astra ma Fip, robimy testy, w razie jeśli dodatnie wyjdą to najlepiej uśpić, reszta moich też pewnie ma już Fip itp. Oszalałam tam. Nieważne, że testy na Fipa są niemiarodajne, Astra ma koniecznie mieć je zrobione, choć pewnie i tak to już nic nie da. Luzzz. Zadzwoniłam potem do Agn, która oczywiście powiedziała, że to głupota. Także póki co Asterka dostaje Oxycort do oczu. Je, bawi się, poza kichaniem i oczętami, wszystko dobrze.

ech ta kompetencja wetów...

[Georg-inia]

przecież to paranoja jakaś... pomijając już, że co ma fip do kataru?
pewnie, robić test na fip, zawsze z 5 dych do przodu, nie? a jak wyjdą dodatnie to się jeszcze na uśpieniu zarobi... nieważne, że koty zdrowe, kasa się liczy! niech sobie Pan Doktor poczyta może? albo na forum go odeślij...

Chryste Panie a ilu jest takich wetów w całej Polsce?...?

może dawaj małej beta-glukan? na podniesienie odporności. Ale skoro Asterka kicha - przydałoby sie jednak pokazać ją wetowi.

[dolabra]

Może ktoś z wetów z miau doradzi co dalej?
pewnie jest ich tu sporo ...

[Georg-inia]

Może ktoś z wetów z miau doradzi co dalej?
pewnie jest ich tu sporo ...

przede wszystkim wet musi małą obejrzeć, nie da się postawić diagnozy przez internet przecież. Skoro mała kicha i łzawi to trzeba leczyć, być może podać osłonowo antybiotyk (jeśli to wirusówka),a może jakiś poważniejszy immunostymulator typu Zylexis, kropelki do oczek, itd. Musisz sie z nią wybrać do lekarza i już.

[kamilka_04]

Wczoraj byłam. Przedstawiłam całą historię choroby. Dostawała już kropelki, antybiotyki, Zylexis. Teraz Oxycort. Jakby trochę lepiej po nim. Mogę jechać do weta,ale nie jestem pewna,czy narażanie ją na przeciągi co drugi dzień to dobry pomysł. Jak myślicie?

[Georg-inia]

Wczoraj byłam. Przedstawiłam całą historię choroby. Dostawała już kropelki, antybiotyki, Zylexis. Teraz Oxycort. Jakby trochę lepiej po nim. Mogę jechać do weta,ale nie jestem pewna,czy narażanie ją na przeciągi co drugi dzień to dobry pomysł. Jak myślicie?

Po Oxycorcie pewnie, że oczka wyglądają od razu lepiej, bo oprócz antybiotyku zawiera hydrokortyzon (kortykosteroid). I tak ma być. Ale to ma być jedyne leczenie? Czy w ogóle wet powiedział, co małej jest?
Zylexis podaje się w dwóch (czasem trzech) dawkach, co jakiś czas. To dobry immunostymulator, zazwyczaj przynosi efekty

rozumiem, że nie byłaś u innego weta, tylko u tego "fipo-pozytywnego"?
Kamilka_04, zaufany, dobry wet to podstawa. Warto czasem "narazić" zwierzę na dodatkowe niedogodności i stres i jechać dalej (mam weta w podwórku, a jeżdżę dużo dalej), ale mieć konkretną diagnozę i konkretny plan działania...
olamichalska podała Ci kontakt do swoich wetów, możesz zapytać jeszcze np. Fri - ona też jest z Torunia - do kogo chodzi ze swoimi kotami. No i Agn przecież też.
Małej nie można zostawić bez leczenia, bo za jakiś czas może (powtarzam: może) się okazać, że rozwinęło się np. zapalenie oskrzeli i wtedy dopiero będzie problem...

[kamilka_04]

Asterka jest już po 3 dawkach Zylexisu. Jutro w takim razie podjadę do weta fundacyjnego;ten u którego byłam uchodzi za dobrego (leczył moje 4 koty i było ok), a jak na złość najlepszy toruński jest na urlopie do 26. W żadnym wypadku nie chcę zostawiać jej bez leczenia, jestem wciąż w kontakcie z Agn.

[Georg-inia]

Asterka jest już po 3 dawkach Zylexisu. Jutro w takim razie podjadę do weta fundacyjnego;ten u którego byłam uchodzi za dobrego (leczył moje 4 koty i było ok), a jak na złość najlepszy toruński jest na urlopie do 26.

ja nie mówię, że Twój wet jest zły, ale może po prostu mieć super doświadczenie z wychuchanymi zwierzętami z hodowli albo bez przypadłości chorobowych, a żadnego z biedkami-sierotkami... ja też chodziłam do naszego "podwórkowego" weta i też uważałam, że jest dobry, dopóki nie przywiozłam sobie Klemensa prosto ze schroniska i zaczęły się schody...

trzymam mocne kciuki za malutką spędziła u mnie prawie dwa tygodnie, kochane sreberko

[kamilka_04]

Hehe, obiecuję, że jak Asterka wyzdrowieje, wstawię nowe fotki Jest cudowna i urzekająca z tą wielką ciekawością świata. Nawet moja mama, która generalnie średnio kociaki lubi (może i lubi, ale moje- sama nie daje się namówić ) dzwoni codziennie i pyta, jak oczęta Sreberka. Moje dziewczyny, prócz 2 (jedna ze wsi, druga wyciągnięta spod maski samochodu), też ze schroniska. Z kieleckiego i toruńskiego, no a Asterka to wiadomo.
Będzie dobrze, w razie potrzeby odwiedzę tylu wetów, ilu dam radę namierzyć
Pozdrawiam.

[magdaradek]

Kamilko,

wiem, że na pewno zależy Ci na dobrej kondycji Astry oraz jej zdrowiu. Mnie też bardzo na tym zależy, ponieważ Astra była u mnie prawie 3 miesiące i zżyłam się z nią bardzo mocno jak zresztą z każdym kotem, który przebywa u mnie na DT. Astra jest kotką bardzo delikatną i ma nadwyrężone zdrowie, leczy się już bardzo długo
Bardzo Cię proszę Kamilko, byś zdobyła namiary na dobrego weta w Toruniu, spróbuj tak jak pisze Ola Michalska u jej sprawdzonych lekarzy, ja natomiast napiszę zaraz do Fri , ona też coś napewno podpowie.
Moim zdaniem może dobrze by było pobrać Astrze krew i sprawdzić parametry. Dobrze dobrać lek. No i wzmocnić ją trochę, bo inaczej będzie łapać te infekcje, a to nie jest dobrze. Nie wiem, czy nie byłoby dobrze zrobić testy na FIV/Felv....... ?? Tak na wszelki wypadek...
Martwi mnie to, że Astra ciągle coś łapie... u mnie długo się leczyła, późńiej była już zdrowa, ale tuż przed oddaniem jej do Ciebie zaczęły się problemy z oczkami... a teraz kicha znowu, no niedobrze, niedobrze...
Wybierz się z nią do polecanego weta, wtedy będziesz spokojna, że ktoś kotkę dobrze prowadzi..
Martwię się...

[Georg-inia]

Nie wiem, czy nie byłoby dobrze zrobić testy na FIV/Felv....... ?? Tak na wszelki wypadek...

o! też bym zrobiła na wszelkij słuczaj...

[magdaradek]

Swego czasu pisałam do Fri z zapytaniem o dobrych wetów w Toruniu i dostałam taką odpowiedź:

"klinika sprawdzona przeze mnie:
http://www.klinikawet.torun.pl/

szczególnie polecam dr. Pawła Sucheckiego lub Tomasza Garsteckiego
Suchecki zawsze wyciągał mi Fridę z przewlekłych przypadków nad którymi inni albo stawiali krzyżyk albo załamywali ręce... "

Może warto spróbować.