Kociaki nadal bardzo przerażone, zwłaszcza czarny

prycha, syczy , wpada w szał, warczy.... dzikus straszny!
Biało-czarny zdecydowanie spokojniejszy. Obawiam się że bez DT nie da rady nic zrobić. Jedyne co mnie cieszy to że wyglądają zdrowo - są tylko brudne, ale apetyt im dopisuje

pochłaniają niesamowite ilości i kupki ładne

robali nie zaobserwowałam
Mają około 2 m-cy i szkoda by ich było wypuszczać ale bez DT nie widzę szans na oswojenie. Potrzebowałyby obcować z ludźmi cały czas a może nawet z innymi zwierzętami, może naśladowałyby ich zachowanie względem ludzi
Może ktoś mógłby im dać DT?

Na razie siedzą w klatce w garażu, to dobre warunki dla kota na tydzień-dwa na podleczenie ale napewno nie na oswojenie. Za każdym razem moje pojawienie się to dla nich ogromny stres, całe się trzęsą....
Poczekamy jeszcze kilka dni.... musimy jednak złapać jeszcze 2 pół roczne z pod bloku i ich mamę...
Noce coraz chłodniejsze a mama.... hmmm żeby nie zaciążyła znowu
