K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 14, 2009 16:20 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Przelalam 109 zyli za leczenie Hany i Hugosia. Przepraszam, ze dopiero teraz ale przyznam sie tu do drobnych klopotow kredytowo-ogolnofinansowych... :oops:
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon wrz 14, 2009 16:34 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Od pewnego czasu jeżdżę z kotem Pani Jadwigi z Kolorowego
do lekarzy kot się dusi stwierdzono płyn w płucach
okazało się że kot ma powiększone serce
dziś miało być zrobione EKG serduszka
przyszliśmy do wetki która bardzo profesjonalnie podeszła
do sprawy wyjęła kartkę formatu A-4 i zaczęła spisywać
całą historie jego choroby która zaczęła się w tym roku
no kot miał przez całe swoje życie trzy ataki duszności
badania krwi w normie , prześwietlenie wykazało wodę w płucach
i powiększone serduszko ,
następnie profesjonalne badanie przez obmacywanie kota i ściskanie
przykładanie słuchawki do serduszka ,stwierdziła
na razie serce pracuje prawidłowo pecherz pusty pozostałe organy w normie
jedynie stwierdziła że faktycznie jest woda w płucach
teraz nastąpił wykład na temat co się stanie jak serce w końcu
przestanie przepompowywać krew trwał 30 minut
następnie mało delikatna rada że właściwie można kota uśpić
no bo i tu znowu wywody , zapytałem się jej czy jak ja jestem po zawałach też trzeba
mnie uśpić - nie wiem czy to mój wygląd (Jadwiga powiedziała że zmieniałem kolory
a z oczu leciały błyskawice ) zmieniła zdanie i postanowiła dać mu szanse
kot dostał antybiotyk i zastrzyk na wysuszenie wody w płucach .
Odstąpiła od robienia EKG ponieważ jak kot ma w płucach wodę to nie
można go przewracać istnieje możliwość niechcącego jego „utopienia „
i chyba to było jej jedyna sensowna decyzja .
Najgorsze że Jadwiga jest kobietą 86 letnią z trudnościami w chodzeniu ,
ciężką sytuacją rodzinną i ograniczonymi środkami finansowymi
jest skłonna przychylić się do decyzji wetki .

pisze dopiero teraz ponieważ musiałem co nieco ochłonąć
a i tak trafia mnie szlag
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 17:45 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

hmm przecież przy EKG się kota nie przewraca
Kot sobie stoi a EKG się robi
Misia była u lekarza i była bardzo dzielna.Pokasływała i miała powiększone węzły na szyi.
Złapałam ją na makrelę. W srodę powtórka.
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 18:13 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

mjs pisze:Kocimskie kobietki, a Wy nie chcecie pniaczka dla maluszków? Solangelica wspominała, że może jeszcze skombinować, zostawiłaby na Wlp i zabrałybyście. Tunelik spodobał się maluchom, czy nie wiedzą do czego służy? :wink:

Dzisiaj obserwowałam, jak Kretki i Oczka bawiły się tunelikiem - normalnie cyrk się chowa. Zwłaszcza jak Śnieżek biegał na dwóch tylnych nóżkach i usiłował przez górny otwór w tuneliku napaść Buraska, który się tam schował.
Nie wiem, czy pniak znalazłby uznanie, drapaczek służy jedynie za punkt obserwacyjny - przynajmniej jak Duzi są w pokoju.

Największym problemem Kocimskiej jest światło - w dzień panuje półmrok, a wieczorem jest zupełnie ciemno. W kocim pokoju nie ma kontaktu do podłączenia lampy. Czy ktoś uzdolniony elektrycznie mógłby coś zaradzić? Ja o prądzie wiem tylko, że jest zmienny i kopie :?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon wrz 14, 2009 18:18 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

może przedłużaczem?
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon wrz 14, 2009 18:20 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Marku oświeć mnie proszę gdzie taka bardzo inteligentna pani doktor :evil: pracuje..

maja215

 
Posty: 362
Od: Nie lip 19, 2009 19:29
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 18:29 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

lutra pisze:może przedłużaczem?

Trzeba byłoby wyciąć otwór w drzwiach (potrzebny ktoś uzdolniony technicznie), bo przedłużacz pod drzwiami nie przejdzie :( I ten przedłużacz musiałby być dość długi, gniazdko jest jedno przy przy drzwiach wejściowych, a drugie w łazience.
A ta lampa, co stoi w łazience, to jest przewidziana dla kotów czy to jakiś bazarkowy fant?
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon wrz 14, 2009 18:31 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

miszelina pisze:
lutra pisze:może przedłużaczem?

Trzeba byłoby wyciąć otwór w drzwiach (potrzebny ktoś uzdolniony technicznie), bo przedłużacz pod drzwiami nie przejdzie :( I ten przedłużacz musiałby być dość długi, gniazdko jest jedno przy przy drzwiach wejściowych, a drugie w łazience.
A ta lampa, co stoi w łazience, to jest przewidziana dla kotów czy to jakiś bazarkowy fant?

No i trzeba by porządnie zabezpieczyć kabel przed ewentualnym pogryzieniem przez maluchy. Nie wiem, może przypiąć jakoś do ściany, aby nie miały do niego dostępu?
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 18:39 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

anna09 pisze:
miszelina pisze:
lutra pisze:może przedłużaczem?

Trzeba byłoby wyciąć otwór w drzwiach (potrzebny ktoś uzdolniony technicznie), bo przedłużacz pod drzwiami nie przejdzie :( I ten przedłużacz musiałby być dość długi, gniazdko jest jedno przy przy drzwiach wejściowych, a drugie w łazience.
A ta lampa, co stoi w łazience, to jest przewidziana dla kotów czy to jakiś bazarkowy fant?

No i trzeba by porządnie zabezpieczyć kabel przed ewentualnym pogryzieniem przez maluchy. Nie wiem, może przypiąć jakoś do ściany, aby nie miały do niego dostępu?

To też jest problem. W kocim pokoju jest licznik, dość wysoko i puszka nad drzwiami. Może dałoby się zrobić tam gniazdka i zamontować w nich np. takie diodowe lampki, które nie biorą zbyt duża prądu. Byłyby wysoko dla maluchów, a dawałyby światło. Ja niestety nie znam się na elektryce.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon wrz 14, 2009 18:51 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Tweety pisze:mahob, jak długo po rozpuszczeniu można przechowywać ten beta-gluken? jeżeli powyżej 2 dni to to ma sens, bo pudełko scanomune kosztuje 64 zł za 60 sztuk. Jeżeli do dwóch dni lub dla 2 zwierzaków prostsze zdaje się być scanomune, bo nie trzeba takich kombinacji.



Z trwałością nie ma raczej problemu, bo z tego robi się zawiesina. Proszek nie rozpuszcza się. Tak więc nie wchodzi w żadną reakcję i nie zmienia własciwości pod wpływem wody.
Trzeba tylko dobrze potrząsać przed podaniem, żeby rozmieszać.

Te krople, o których pisała Etiopia to chyba to: http://apteka.mediweb.pl/65352,vita-glu ... 50-ml.html

Sama ich nie używałam ale wiem, że sa osoby na forum (poza Etiopią :wink: ), które stosowały z powodzeniem te krople.
Tam sa w nich jakieś witaminy - ale to takie podstawowe, nie powinny mieć złego wpływu na kota.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 19:01 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

miszelina pisze:
anna09 pisze:No i trzeba by porządnie zabezpieczyć kabel przed ewentualnym pogryzieniem przez maluchy. Nie wiem, może przypiąć jakoś do ściany, aby nie miały do niego dostępu?

To też jest problem. W kocim pokoju jest licznik, dość wysoko i puszka nad drzwiami. Może dałoby się zrobić tam gniazdka i zamontować w nich np. takie diodowe lampki, które nie biorą zbyt duża prądu. Byłyby wysoko dla maluchów, a dawałyby światło. Ja niestety nie znam się na elektryce.

Ja wiem, że pomysł makabryczny, ale może jako oświetlenie tymczasowe ...znicze na baterie :roll: Nie mam pojęcia jakie światło dają, ale podobno na parze baterii R14 można jechać przez ponad miesiąc. Zanim coś się wymyśli ze światłem, mogłyby przynajmniej odrobinę rozjaśnić ciemności. Żal mi biedaczków siedzących po ciemku, od razu przypomina mi się Łysek z pokładu Idy....
Na przykład takie: http://www.allegro.pl/item729830076_mig ... ratis.html

Edit: Na bazarku jest lampa , którą można naładować: viewtopic.php?f=20&t=100058
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 19:22 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Dzieki Mjs, taką lampę można będzie postawić na zasłoniętym oknie i przynajmniej przez parę godzin będzie świecić.
Kupuję ją, jak nie przyda się w Kociarni, to wezmę ją do domu.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon wrz 14, 2009 19:49 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Podsumowując zamawiam w Krakvecie:

dla mjs 1 opakowanie RC Exigent w promocji 400+400
dla lutry 2 opakowania RC Kitten w promocji 400 + 400
dla milu 1 opakowanie Taste of teh wild

jeszcze ktoś?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 19:57 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

anna09 pisze:
miszelina pisze:
lutra pisze:może przedłużaczem?

Trzeba byłoby wyciąć otwór w drzwiach (potrzebny ktoś uzdolniony technicznie), bo przedłużacz pod drzwiami nie przejdzie :( I ten przedłużacz musiałby być dość długi, gniazdko jest jedno przy przy drzwiach wejściowych, a drugie w łazience.
A ta lampa, co stoi w łazience, to jest przewidziana dla kotów czy to jakiś bazarkowy fant?

No i trzeba by porządnie zabezpieczyć kabel przed ewentualnym pogryzieniem przez maluchy. Nie wiem, może przypiąć jakoś do ściany, aby nie miały do niego dostępu?


Kabel mozna ukryc w plastikowej rurce, taka jak sie stosuje na budowach - niewiem jak sie nazywa (jestem antybudowlana ;)) ale byly kiedys takie zabawki na odpustach ze sie wiuwalo taka rura i ona wydawala z siebie takie swisty, jęki i zawodzenia. Moj kolega straszyl tym siostre w nocy :) :lol: :ryk:
taka karbowana byla...
Ewentualnie mozna kabel pod listwa przeprowadzic przy scianie... tylko trzeba dobrze dopasowac.

Jak trzeba pienki sie znajda. Tylko powiedzcie ile sztuk - to tez moze byc niezly punkt obserwacyjny dla co sprytniejszego ogona ;) :kotek:

Marku, ja prosze na priw informacje co to za "zdolna" wetka :evil:

mjs, o ktorej w poniedzialek planujecie to wielkie odrobaczanie :?:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon wrz 14, 2009 19:59 Re: K-ów, adopcje wirtualne naszych kotów - bezcenne!!!

Aha, mam tez jeszcze jedno pytanie - gdzie mozna najtaniej kupic duza kuwete?
Duza, szeroka, moze byc nawet rozowa byle pojemna bo z tych malych moich kotom tylki wystaja i wylewa sie poza nia :?
Ewentualnie duza tania kuweta z daszkiem moze byc. Bede wdzieczna za informacje :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: squid i 170 gości