Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 13, 2009 18:45 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

To trzymam mocno kciuki, żeby to nie było nic poważnego :ok:. A jak teraz czuje się dziewczyna? Zjadła coś?
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Nie wrz 13, 2009 18:58 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Coś chrupek podgryzła. Od kiedy gnojstwo jest na pokładzie, żarełko stoi non stop - Pięciokot ma Dzień Dziecka - zamiast wyznaczonych godzin karmienia. Mięcha nie ruszyła, ale nad chrupkami ją widziałam. :)
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie wrz 13, 2009 19:14 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

To ja tak profilaktycznie po3mam:

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 13, 2009 19:18 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Dzięki. Jutro z rańca skoczę po puszkę whiskasa. Nie krzykać! To pewny test na koty - jak wihskasa nie ruszy to znaczy że sprawa kwalifikuje sie do weta bo to nie kaprycho tylko coś kotku dolega. Whiskasa potrafią na przystawkę przed, na zagrychę w trakcie i poprawkę po mięsku, więc jeśli mi tego nie ruszy to znaczy że ma kłopoty z jedzeniem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 14, 2009 6:21 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Hino ruszyła whiskasa. Całkiem porządnie ruszyła i nie rzyga. Może nie będzie... Powiało nadzieją -może się obejdzie bez weta. Oby... I tak w najbliższym czasie czeka mnie wet z gnojstwem. Odrobaczyć to odrobaczyłam, ale kompletny przegląd należy się jak psu buda. Uszu nie jestem pewna - wydaje mi się że ok, ale to ma w uszach jak Murzyn w d... - czarne z natury. Jeśli jest inwentarz w niewielkich ilościach to go przeoczę. No i nie wiem co tam jeszcze do oblookania jest u takiego. Żywe i wesołe, to raczej nic nie boli, robale won, insekty tudzież, ew. świerzb do sprawdzenia, futerko ładnie wygląda i zaczyna błyszczeć to grzybków chyba nie hodujemy... KK odpada - mordeczka sucha, oczka śliczne... Co by tam jeszcze?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 14, 2009 8:30 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Kciuki za zdrowko Hino :ok:

Gnojstwo jest sliczne :1luvu:

Naszyjnik z szyfonem ladny bardzo, szkoda, ze sie chwilowo naudzylam w okolicach portfela.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17885
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 14, 2009 8:37 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

Tak szczerze mówiąc to ja Hino nie rozumiem... Pożarła, uwaliła sie na drukarkę, czyli jak zwykle i ma w d... całokształt otoczenia. Puściła za to pawia Miyuki... Striptizerki poszły przez zbyt grube sitko i nie strawiła kostek?? Dam czyste mięsko po południu i zobaczymy, ale gnojstwo żre tę mieszaninę bez opamiętania i jest ok!
Dzięki za opinie odnośnie naszyjnika - porobiłam w różnych kolorkach, będziem patrzeć jak to się przełoży na tę satysfakcję w wersji bardziej wymiernej. Jak tylko pogoda popuści.
A chcesz takie gnojstwo?? Są jeszcze ze trzy szylkretki na działkach. Malusieńkie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 14, 2009 8:48 Re: Mój Pięciokot cz.9 Znowu chore??:((

kinga w. pisze:Hino ruszyła whiskasa. Całkiem porządnie ruszyła i nie rzyga. Może nie będzie... Powiało nadzieją -może się obejdzie bez weta. Oby... I tak w najbliższym czasie czeka mnie wet z gnojstwem. Odrobaczyć to odrobaczyłam, ale kompletny przegląd należy się jak psu buda. Uszu nie jestem pewna - wydaje mi się że ok, ale to ma w uszach jak Murzyn w d... - czarne z natury. Jeśli jest inwentarz w niewielkich ilościach to go przeoczę. No i nie wiem co tam jeszcze do oblookania jest u takiego. Żywe i wesołe, to raczej nic nie boli, robale won, insekty tudzież, ew. świerzb do sprawdzenia, futerko ładnie wygląda i zaczyna błyszczeć to grzybków chyba nie hodujemy... KK odpada - mordeczka sucha, oczka śliczne... Co by tam jeszcze?

nie bój dziada cos się znajdzie że wydasz kupę kasy hehe

właśnie przyszła paczka z kraka
sheba się cholerka przebiła jedna i poszła w kosz

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 14, 2009 8:57 Re: Mój Pięciokot cz.9 Symulantka!;)

Czemu w kosz? Znieświeżyła się po drodze? W temacie "i tak wydasz" to nie mam wątpliwości. Czeka mnie przegląd gnojstwa - to tak na przykład. Klnę na pogodę - nie dość że ruch ostatnio kiepski i ledwie parę zeta dziennie wpadało to jeszcze ogoda się zepśniła i ani tego nie wykręcę. Futro coś dziwaczy - nie złazi z kolan.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 14, 2009 9:15 Re: Mój Pięciokot cz.9 Symulantka!;)

Profilaktycznie poczymam: :ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 14, 2009 9:23 Re: Mój Pięciokot cz.9 Symulantka!;)

Ja już ma nadzieję że to wczoraj to jakies przejściowe dziadostwo było. Właśnie siedzi pod biurkiem i rąbie mięcho. Miyuki po pawiku nie "zakąsiła", poszła spać, Futro wywaliłam na łóżko bo... Odkryłam w kuchni prywatny kibelek któregoś potwora. Za koszem na śmieci było całkiem ładne bajorko. Wzięłam kosz do umycia bo od czasu do czasu jednak trzeba i wypłynął śmierdzący strumyczek. Świnie nie koty! :evil:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 14, 2009 10:51 Re: Mój Pięciokot cz.9 Symulantka!;)

kinga w. pisze:Czemu w kosz? Znieświeżyła się po drodze? W temacie "i tak wydasz" to nie mam wątpliwości. Czeka mnie przegląd gnojstwa - to tak na przykład. Klnę na pogodę - nie dość że ruch ostatnio kiepski i ledwie parę zeta dziennie wpadało to jeszcze ogoda się zepśniła i ani tego nie wykręcę. Futro coś dziwaczy - nie złazi z kolan.

wiesz co zaśmierdziało mi, pewnie w samochodzie przez weekend trzymał
trzymam kciuki za zdrówko kociastych
a tak ogólnie to pojawił się u nas ostatnio temat dokocenia... ew DT jak staniemy na nogi

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 14, 2009 14:28 Re: Mój Pięciokot cz.9 Symulantka!;)

Nadrobiłam zaległości. Małe szylkretkowe coraz ładniejsze.
Kinga a w brązie tez masz te szyfonowe naszyjniki. Oglądam fotę w wątki na PT, ale nie wiem czy te na dole to brąż czy sliwka?
Brąz by mnie interesował w myśli słów dziewczyny lubią brąz.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon wrz 14, 2009 16:42 Re: Mój Pięciokot cz.9 Symulantka!;)

Szylkretka vel gnojstwo jest przezołza. :lol: Śmieszne to, ale zamieszanie zrobiła w domu niesamowite.
Naszyjniki... Czerń, bordo, zieleń, czerwień, miodowy, miodowy cieniowany w pomarańcz i popiel, szafir, i brąz. Brąz w odcieniu kawy, ale bardzo ciemny. Ze złotym, ale mogę na życzenie zrobić srebrny oplot. Faktycznie kolory na zdjęciu nie do końca wyszły...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 14, 2009 19:54 Re: Mój Pięciokot cz.9 Symulantka!;)

Reflektuję na ten brąz i ze złotym przeplotem. A co mi tam zawsze ma w kolorze srebra, zaszaleje na złoto :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 15 gości