Tofi wygląda tak:

najgorzej jak dawał brzucha do głaskania. No i psie oczy. Dla kogoś, kto bardzo kocha psy, psie oczy są jak morze....
U Lusiczki niedobrze. Dwa ataki w sobotę. Od tamtej pory ciągłe pobudzenie mimo farmakologicznego wyciszania. Lusiczka całkiem kontaktowa mimo to, więc domyślamy sie, że to nie dzieje się "z głowy" tylko z innych powodów. Np. zwiotczenia mięśni, zwieraczy i pogorszenia perystaltyki jelit (zdrowe kupki, ale często i czasem bez kontroli). No bo nic innego się nie dzieje.

(jesteśmy już zapisane na usg)
U nas Koci Pirat znów chory. Oddycha jak silnik syrenki. Zachrypia jak odkurzacz z gomułkowskiego lat świetności.

Chciałam mu dawać syrop, który kiedyś polecał nam wet (ludzki syrop), ale po tym jak ostatnio - będąc chorą - dostawałam gęsiej skórki i błyskawicznego skrzywienia połowy twarzy, stwierdziłam, że skoro ja takiej goryczy nie zdzierżam to i Koci nie zdzierży
Dostaje tolfedynę, a jak skończymy chyba dobrze będzie zrobic morfologię. Przy takiej immunosuplementacji w diecie coś jest niehalo
A my niecierpliwie odliczamy dni do urlopu...