Nie planowałam tych kociąt... O czym śni Sasza? s.27

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 12, 2009 21:56 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

I tak nie spie. Za bardzo sie wpienilam. Wku... mnie bezradnosc.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 8:17 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

Lea cudna,dziękuję za pozdrowionka.Czemu z te wpadające w oko tricolorowe wypierdki zawsze mają jakieś
zwiększone wymagania. :twisted:

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 13, 2009 8:46 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

Villemo5 każdego wkurza ale myślę,że nie jest tak dramatycznie,zresztą mam nadzieję na spotkanie w poniedziałek to pogadamy :wink: Możemy spotkać się u mnie chyba,że wolisz gdzieś na mieście to już dogadamy.
Wiem,że kotka rodzi bo stróż mówił,że jest tam conajmniej ponad rok i miała już inne kociaki.W tym miocie były trzy,jeden nie przeżył dwa zabrałaś.W ogóle tych kotów jest tam chyba więcej tylko buszują po wysypisku a ta kicia mieszka przy bramie bo dozorcy( ochroniarze?) się nią opiekują.Pan twierdził,że ciągle przyłażą tam kocury i się biją,widział takiego jednego,też biało-rudo-czarnego jak ta kotka :roll:

novena

 
Posty: 1430
Od: Wto lis 28, 2006 22:42
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Nie wrz 13, 2009 10:09 Re: Nie planowałam tych kociąt...

UPDATE:

Rozliczenie

Wpłaty:
50 zł - alix76
50 zł - AniHili
100 zł - Puchatkowo

Wydatki:
116,49 zł Krakvet:
1 x JRS Cat's Best Eko Plus - żwirek drewniany zbrylający 40l/18kg () = 89,00zł
3 x ROYAL CANIN Convalescence Support 50g () = 8,00zł
1 x ANIMONDA Carny Kitten smak: wołowina i serca indyka 200g () = 3,49zł

Zostało:
83,51

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 13, 2009 10:13 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

Bardzo żałuję Novena, że nie udało nam się poznać już wczoraj. Mam nadzieję, że jutro opracujemy wspólnie jakiś plan. Bardzo mi brak wsparcia tu na miejscu.
Daj znać na pw co do szczegółów spotkania. Może być u Ciebie, z przyjemnością poznam Twoje koty. 8)

Rozumiem, że nie masz miejsca dla Tricolorki - matki? Kurcze, coś trzeba wymyślić.

A te inne koty, które pracownicy wysypiska widują to może jednak schroniskowe są? Przecież wszystkie koty schroniskowe są wychodzące i jak się jedzie tam w ciągu dnia to na kociarni pustki :roll:

Acha! Jeszcze jedno kłamstwo. Kierownik mi powiedział, że to trzecie kocię ktoś zabrał. No to teraz już wiem, że tym kimś była śmierć.

Jak współpracować z takimi ludźmi?? :evil:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 10:14 Re: Nie planowałam tych kociąt...

dopiero dotarłam i przeczytałam... Aga... przecież wiesz...


AniHili pisze:
Jak masz dorosłego, spokojnego i nietowarzyskiego (w sensie niepotrzebującego innych kotów) to możemy pogadać :mrgreen:


AniHili... u mnie jest parę takich... od razu do wzięcia...
Ostatnio edytowano Nie wrz 13, 2009 10:15 przez Matahari, łącznie edytowano 1 raz

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 13, 2009 10:14 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

ola19 pisze:Czemu z te wpadające w oko tricolorowe wypierdki zawsze mają jakieś
zwiększone wymagania. :twisted:

Masz na myśli kuwetkę?? Eeeeeeeeee... Jak dojedzie CBE+ to będziemy uczyć sikać :!: Ona nie umiała sikać do takich wiórów jak Ty Salmie wsypujesz. Ale jestem dobrej myśli.
A Ty? Jesteś dobrej myśli? :twisted:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 10:17 Re: Nie planowałam tych kociąt...

Matahari pisze:dopiero dotarłam i przeczytałam... Aga... przecież wiesz...



Matahari... To była moja pierwsza myśl :oops: Tylko wiesz, że ta kotka wymaga dużo wkładu pracy, a u Ciebie tyle kotów potrzebujących... :oops:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 10:33 Re: Nie planowałam tych kociąt...

villemo5 pisze:
Matahari pisze:dopiero dotarłam i przeczytałam... Aga... przecież wiesz...



Matahari... To była moja pierwsza myśl :oops: Tylko wiesz, że ta kotka wymaga dużo wkładu pracy, a u Ciebie tyle kotów potrzebujących... :oops:


nie mogę... chorej i nieszczepionej... nie dam rady i boję się... :cry:

w sobotę do Wawy jadę - mogłabym ją zabrać... może tam ktoś coś...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 13, 2009 11:04 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

Mogę ją dokoptować do reszty od zaraz :twisted: a z resztą się zobaczy... :roll:
Kurduple u mnie...
Obrazek

ola19

 
Posty: 1140
Od: Czw gru 21, 2006 22:10
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie wrz 13, 2009 11:05 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

Wiem, że nie możesz. Dlatego nawet nie spytałam. Ale ta myśl o Warszawie. No super pomysł.

Halo forum!
Szukam tymczasu dla dorosłej tricolorki wymagającej leczenia.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 11:07 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

ola19 pisze:Mogę ją dokoptować do reszty od zaraz :twisted: a z resztą się zobaczy... :roll:
Kurduple u mnie...
Obrazek

Natentychmiast? Nie wiesz co mówisz kobieto! 6 kociąt :strach:
Nie żartujemy lepiej. Bydgoszczaki siedzą u Ciebie, a Brodniczaki u mnie. :wink:

EDIT: Jaki śliczny buras!!!!!!!!!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 17:10 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

Leon domaga się wolności! Klatka to dla niego za mało!
Lea dalej lekko płochliwa. Dziś mama je obsługuje, bo moja głowa nie daje mi żyć :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 17:38 Re: Nie planowałam tych kociąt... A co z ich matką? s.7 :(

Powtórzę, bo WAŻNE!

Matka kociąt - tricolorka szuka pilnie tymczasu. Transport dałoby się zorganizować. Bardzo liczę na pomoc forum, bo kota jest w fatalnym stanie!
Wczoraj widziała ją też Novena i opisuje ją tak:

novena pisze:Villemo5 byłam u koteczki.Faktycznie wygląda nie najlepiej,chuda,sierść jakoś dziwnie starmoszona.Kotka nie widzi na prawe oko,ma też takie poskręcane uszy (gdzieś tu już był o czymś takim wątek).Jest chyba porządnie zarobaczona bo brzuch jak balon,w pierwszej chwili myślałam,że znów w ciąży.Nie wiem czy nie przydałoby się podać coś wstrzymanie laktacji bo cycuchy dość spore.Poza tym jest całkiem miziasta,przyszła szybciutko na zwykłe kici,kici.
Opitoliła mała puszeczkę jedzenia naraz,oblizała sie i poszła.Trochę pogadałam ze stróżem,zostawiłam mu skrzydełka dla kotki,mam nadzieje,że nie skończą na jego talerzu :roll:

Edit:Swoja drogą trochę mnie dziwi,że pod drzwiami schronu przynajmniej od roku mieszka kotka i co i rusz ma kocięta :?


Jak widzicie tu nie ma na co czekać. Potrzebuję pomocy. Błagam o nią!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie wrz 13, 2009 18:41 Re: Nie planowałam tych kociąt...POMOCY dla MATKI s. 9!

Chyba mamy problem. Obawiam się, że maluszki mają lokatorów w uszach. W każdym razie mają uszka nieziemsko brudne. Nie chcę sama grzebać, zbyt kruche te maleństwa są. Jutro czeka nas wet. Znów wydatki...
Dam wam znać co powiedział wet.
Znów dałam małym gotowanego kurczaka. Lea bardzo warczy na brata przy misce. Taka mała pchła, a taka charakterna!
A Leon to kociak cud! Na sam widok człowieka wyciąga małe śliczne łapusie i prosi o wyjęcie z klatki.
Słodkie są takie małe futrzaki, ale ile z nimi kłopotu.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Williamvow i 58 gości