Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Georg-inia pisze:BOENA pisze:Ciągle mam mokre oczy,gdy myślę o Ori![]()
narkoza przy obrzęku mózgu?bardzo zła kombinacja,przepraszam,ale zadaję sobie pytania,przecież weci zdecydowali.
sama mam wątpliwości wet, ale to wszystko już nieważne, Boena... malutka jest już w lepszym świecie.
marija pisze:Orijkę pokonał zator, ona wyszła ze schronu już z wyrokiemWykonałam dziesiątki telefonów, aby dowiedzieć się, jakie leki w schronisku zostały jej podane. Rozmawiałam ze schroniskowymi weterynarzami, nie ustaliłam nic; kot nie miał założonej karty, nigdzie nie zostało odnotowane, że przyjęto ją do schroniska, nikt nie potrafił mi pomóc....Otrzymałam informację, że o podanych lekach wie coś (może) szeregowy pracownik kociarni....
Etka pisze:uwazam ze co jak co ale wlasnie szeregowym pracownikom kociarni zarzucac nic nie mozna bo dbaja o te koty jak malo kto..
marija pisze: o podanych lekach wie coś (może) szeregowy pracownik kociarni....
marija pisze: kto obserwuje koty i wyłapuje objawy choroboweczy komuś, prócz dochodzących wolontariuszy, na tych zwierzętach zależy
![]()
malaria pisze:Etka pisze:uwazam ze co jak co ale wlasnie szeregowym pracownikom kociarni zarzucac nic nie mozna bo dbaja o te koty jak malo kto..marija pisze: o podanych lekach wie coś (może) szeregowy pracownik kociarni....
...
Etka pisze:Ale obwiniac o to malaria kobiety ktore najbardziej w tym wszystkim sie staraja, dwoja i troja jest chyba troche nie na miejscu.
marija pisze: o podanych lekach wie coś (może) szeregowy pracownik kociarni....
Etka pisze:Wylapuja zly stan kotow, ale nie sa decyzyjne jesli chodzi o ich leczenie
Etka pisze:Nie podaja lekow ( wiem to teraz od pisiokotka) bo nie maja takich uprawnien
Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Sillka i 50 gości