Moje koty cz II. Wiosenne porządki

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro wrz 09, 2009 21:43 Re: Moje koty cz II. Szylka prawie dobrze, ja kiepsko :(

No ja też trzymam.
Mocno :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 11, 2009 14:19 Re: Moje koty cz II. Szylka prawie dobrze, ja kiepsko :(

Miałam na dzisiaj inne plany :? . Rano miałam zaszczepić szylkę i spokojnie wrócić do domu. Niestety. Na 9 wylądowaliśmy w lecznicy, do domu wróciłam kilka minut po drugiej :?.
Szylka od rana z biegunką i wymiotami. Biegunka nieładna, jasna, lejąca się. Temperatura prawie w normie. ostała całą baterię leków dożylnie. Powtórka z rozrywki jutro.

Hunik - od rana jakiś nie w formie, nie chciał jeść. Bolesny pęcherz. I też dożylne nawadnianie. Cewnikowanie. Mocz i krew poszły do badania.
I poszło za dzisiejszy dzień 185 zł :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt wrz 11, 2009 15:55 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

o rety :(

kciuki i cieple mysli caly czas :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt wrz 11, 2009 16:10 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

Aga, kiedyś się muszą skończyć te niedobre rzeczy. Trzymam kciuki, jak Ty się czujesz?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt wrz 11, 2009 17:53 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

Ja nadal nie mówię :roll: Poza tym mam 35,3 stopnia temp., więc chodzę mokruteńka.
Wizytę w lecznicy musiałam odespać.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt wrz 11, 2009 18:33 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

Masa kciuków i ciepłych myśli :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt wrz 11, 2009 18:48 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

Kciuki Aguś. Dbaj o siebie.
Myślę cieplutko.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 22, 2009 21:00 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

Był spokój. Przez tydzień :? .
Bura jest chora. Dzisiaj nie chciała jeść.
Poza tym ma zaćmę w jednym oku. Mamy się pokazać Garncarzowi.

Małi-Małi i Dziadek rzygają. Jeśli do jutra się nie poprawi, pojedziemy do lecznicy. Z oka Dziadka nic się nie wyhodowało.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto wrz 22, 2009 21:40 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

Kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:

Z oka Siupsiupka też nic się nie wyhodowało :roll: Takie mamy nawroty ropala i zapalenia spojówek od czasu od czasu. Jak jest bardzo źle to stosujemy kropelki, ale najpierw staramy się przeczekać.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro wrz 23, 2009 6:12 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

Myślałam o Tobie, Agnieszko i o Kociarni. Odzyskałaś już głos?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro wrz 23, 2009 6:18 Re: Moje koty cz II. Huśtawka...

magicmada pisze:Myślałam o Tobie, Agnieszko i o Kociarni. Odzyskałaś już głos?

Jako tako, chociaż wczoraj znajoma myślała, że mój tel. odebrał jakiś chłop :lol: .

Magda, podeślij mi Twój adres :).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob wrz 26, 2009 10:04 Re: Moje koty cz II. Huśtawka... Kolejne sieroty. Ratunku!!!

Tragedia :(
Dzisiaj trafią do mnie 4 osierocone kocięta. Młodsze od moich ostatnich tymczasów :(.
Nie mam ani czasu, ani sił, ani pieniędzy, żeby je wziąć na odchowanie. Łań mi choruje, mała bura jest na antybiotyku :(

Potrzebny tymczas!
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob wrz 26, 2009 14:50 Re: Moje koty cz II. Huśtawka... Kolejne sieroty. Ratunku!!!

Powtorze tylko: POTRZEBNY TYMCZAS!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob wrz 26, 2009 15:19 Re: Moje koty cz II. Huśtawka... Kolejne sieroty. Ratunku!!!

a tu wątek maluszków : viewtopic.php?f=1&t=100728
Obrazek

monika794

Avatar użytkownika
 
Posty: 3696
Od: Sob kwi 18, 2009 1:24
Lokalizacja: Warszawa Ursus

Post » Sob wrz 26, 2009 17:49 Re: Moje koty cz II. Huśtawka... Kolejne sieroty. Ratunku!!!

ariel pisze:Dziękuję za podrzucanie.

Maluchy mają jakieś trzy tygodnie i zaawansowany koci katar.
Nie wiadomo, co stało się z matką., w każdym razie pierwszy posiłek zjadły dzisiaj ok. 15.

Jeden z kotów ma całkowicie zalepione ropą oczy, których na razie nie udało się rozkleić, chociaż jest trochę lepiej niż było na początku.
Nie wzięłabym ich, ale p. Danusia nie wykarmiłaby ich (o starsza osoba, nie ma doświadczenia), a alternatywą było schronisko.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości